Siew,rozsada,pikowanie pomidorów cz.7
-
- 500p
- Posty: 594
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Judyto, też to miałam kiedyś. Jak się ma pecha to można i w sklepie trafić źle.Aż się nie chce wierzyć, ale niektóre ziemie to po prostu wyeksploatowane podłoża ze szklarni, popakowane w ładne woreczki i przeznaczone dla amatorów. Wspomniana firma Kronen robi podłoża dla profesjonalistów i jak na razie - mają dobre.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4210
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Masz jakieś dowody, poszlaki czy po prostu wiesz? Intensywnie myślę, bo w niektóre lata nie wiedzieć czemu mnie też rozsada kisła a nie rosła na kupnej ziemi. I takie miałem podejrzenia!lotta pisze:niektóre ziemie to po prostu wyeksploatowane podłoża ze szklarni
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
-
- 500p
- Posty: 594
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Też podlewam ze środkiem po przepikowaniu jak Erazm , a także wcześniej - po zasianiu. Dodam, że Previcur jest środkiem nie tylko bardzo skutecznym, ale i delikatnym, nie zaszkodzi nawet maleńkim roślinkom ( Nie zapomnę jak sobie zniszczyłam siewki kapusty Miedzianem. No,cóż kiedyś znało się tylko najzwyklejsze środki).
Maryann - co do tej ziemi, to czytałam w Haśle Ogrodniczym. Jest to więc oficjalny sposób utylizacji podłoża,nawet ekologiczny, taki jakby recykling.
Ta ziemia może być oczywiście całkiem dobra, ale zdarza się z patogenami. Nie chcę nikogo zniechęcać do kupowania ziemi, bo większość jest produkowana przez firmy, które eksploatują torfowiska i te produkty są wręcz sterylne.
Czasem rzeczywiście siewki chorują z innej przyczyny niż ziemia. Np. jest luty, a więc mało światła, roślinki rosną wolniutko. Starczy, że mają za mokro, od wzejścia minęło ponad 2 tygodnie, a my jeszcze nie popikowaliśmy - najlepsza ziemia się "zepsuje" i porażenie chorobami gotowe. Dlatego nieraz lepiej nie siać za wcześnie, poczekać na lepsze warunki świetlne.
Albo - zabezpieczyć się Previcurem, Sandofanem czy Ridomilem.
Maryann - co do tej ziemi, to czytałam w Haśle Ogrodniczym. Jest to więc oficjalny sposób utylizacji podłoża,nawet ekologiczny, taki jakby recykling.
Ta ziemia może być oczywiście całkiem dobra, ale zdarza się z patogenami. Nie chcę nikogo zniechęcać do kupowania ziemi, bo większość jest produkowana przez firmy, które eksploatują torfowiska i te produkty są wręcz sterylne.
Czasem rzeczywiście siewki chorują z innej przyczyny niż ziemia. Np. jest luty, a więc mało światła, roślinki rosną wolniutko. Starczy, że mają za mokro, od wzejścia minęło ponad 2 tygodnie, a my jeszcze nie popikowaliśmy - najlepsza ziemia się "zepsuje" i porażenie chorobami gotowe. Dlatego nieraz lepiej nie siać za wcześnie, poczekać na lepsze warunki świetlne.
Albo - zabezpieczyć się Previcurem, Sandofanem czy Ridomilem.
-
- 1000p
- Posty: 1349
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Ogromna większość z nas kupuje nasiona pomidorów zapakowane w kolorowe torebki do nasion. Na odwrotnej stronie każdej torebki podana jest informacja o wysiewie pomidorów w Polskich warunkach klimatycznych. Optymalny termin wysiewu przypada na okres od 15 marca do 10 kwietnia. Dotyczy to wysiewu do uprawy w gruncie i nieogrzewanych tunelach foliowych przy uprawach amatorskich. Uzyskane sadzonki wysadzamy do gruntu po wykluczeniu możliwości wystąpienia nocnych przymrozków, a więc po 15 maja. W warunkach domowych, na parapetach okiennych, wyprodukowanie mocnej, nie wybiegniętej rozsady nie jest praktycznie możliwe. Ogromna większość rozsady pomidorów jest wiotka, wybiegnięta i długo trwa czas jej adaptacji do warunków uprawowych po jej wysadzeniu. Każdy dzień dłużej w mieszkaniu, w końcowej fazie wzrostu rozsady pogarsza jej jakość.uki94 pisze:... Moje nowo posiane pomidorki dopiero wypuszczają czy zdążą urusnąć
???
Powyższe uwagi wynikają z mojego trzydziestopięcioletniego doświadczenia uprawiania pomidorów z rozsady hodowanej na parapetach w mieszkaniu. Ja swoje pomidory wysiałem dokładnie dziś. Dwanaście odmian, sto czterdzieści roślin. Powstanie z tego około 120 sztuk rozsady, jest to dwa razy więcej niż potrzebuję, wystarczy więc i dla sąsiadów. Przy produkcji rozsady nie używam nigdy żadnej chemii.
Reasumując, Twoje pomidorki mają aż za wiele czasu by zmienić się w rozsadę, a później przynieść radość z obfitego plonu.
Mietek.
-
- 200p
- Posty: 304
- Od: 14 lis 2007, o 14:21
- Lokalizacja: Goleniów
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Pomidory po posadzeniu do tunelu musimy podlać dość obficie. Następnie przez okres 1 – 2 tygodni wstrzymujemy się z podlewaniem by dobrze się ukorzeniły (korzenie pomidorów sięgają na głębokość do 1,5 m). W późniejszym okresie podlewamy je w zależności od temperatury co 3 - 7 dni.
W razie zapowiadanych przymrozkowi (pomidory sadzę około 20 kwietnia) agrowłókninę wykorzystuję do dodatkowego zabezpieczenia pomidorów. W tunelu buduję dodatkową konstrukcję, na którą kładę agrowłókninę.
Jestem przeciwnikiem wyłożenia czarnej agrowłókniny w tuneli (by wstrzymać wzrost chwastów). Podnosi ona temperaturę ziemi a w okresie letnim może to okazać się niezbyt korzystne (przy wysokich temperaturach).
W razie zapowiadanych przymrozkowi (pomidory sadzę około 20 kwietnia) agrowłókninę wykorzystuję do dodatkowego zabezpieczenia pomidorów. W tunelu buduję dodatkową konstrukcję, na którą kładę agrowłókninę.
Jestem przeciwnikiem wyłożenia czarnej agrowłókniny w tuneli (by wstrzymać wzrost chwastów). Podnosi ona temperaturę ziemi a w okresie letnim może to okazać się niezbyt korzystne (przy wysokich temperaturach).
Pozdrawiam Andrzej.