Odkażanie nasion pomidora

[kjakub]

BozenkaA: moczyć możesz - nikt Ci przecież nie zabroni, jednak jeśli masz nadzieję na jakiekolwiek odkażenie w ten sposób, to niestety nie ma na to szans. Do odkażania konieczne są silnie działające środki np. nadmanganian potasu, woda utleniona, dwutlenek siarki/pirosiarczyn(kto robi wina, ten wie o co chodzi), czy nawet domestos, oczywiście w odpowiednim rozcieńczeniu.

[jode22]

Wydaje mi się, że najprostszy sposób to moczenie w roztworze nadmanganianu potasu . Jest to 3 w jednym : namoczenie, żeby pobudzić nasionka, nadmanganian działa dodatkowo pobudzająco na nasiona żeby lepiej kiełkowały i odkażanie. Stężenie robię na oko, bo nie sposób odważyć takich mikroskopijnych ilości. Niektórzy piszą 1%, inni 3%. Roztwór nie może być bardzo ciemny, ale i nie różowy, coś pośredniego (nasycony fioletowy). Nasionka wrzucam do nakrętek po wodzie mineralnej, ustawiam je na karteczkach z nazwą, zalewam roztworem nadmanganianu i moczę 24 godz. Potraktowanie nasion pomidora nadmanganianem potasu nie tylko zwiększa odporność roślin na choroby grzybowe, mozaiki i inne, ale także zaspokaja potrzeby roślin w śladowe ilości manganu. Nadmanganian można też używać do odkażania bulw i cebul, np mieczyków. Jest tani - w aptece torebeczka 1 zł. z kawałkiem, starcza na długo.

[BRZOSKWINKA]

Dzięki jode Muszę to gdzieś zapisać, bo jak nic mi umknie.

[atrano]

Ja też skorzystam z tych cennych informacji. Dziękuję bardzo

[kjakub]

Kjakub, dzięki. A jakie ma być stężenie tych środków?

Na kulturach tkankowych mówiono mi, że do sterylizacji materiału roślinnego(do hodowli in vitro) wystarczy rozcieńczenie ACE lub Domestosa 1:10, 1:5, przez 2-10 min. Co prawda nasiona to trochę inny materiał, ale z uwagi na to, że mają łupinki, to powinny być mniej wrażliwe. Stężeń pozostałych środków musiał bym poszukać.

Z nadmanganianem nie jest tak różowo... no dobra, jest różowo ale najzwyczajniej w świecie brudzi. Roztwór do sterylizacji ma być intensywnie różowy.
Nie liczył bym raczej, że jakoś specjalnie uzupełni ewentualne niedobory manganu(ale nie mówię, że w ogóle nie uzupełni!), bo powstaje nierozpuszczalny dwutlenek manganu, a rośliny pobierają go raczej w postaci schelatowanej - jedna dawka nawozu z mikroelementami typu florovit znacznie lepiej uzupełni jego niedobory. Nie zwiększa też odporności na choroby - ubija tylko to co żyje na nasionach, do czego wystarczy w zupełności godzinne moczenie - odporność na choroby jest cechą odmianową i fizjologiczną. Odkażanie trochę się różni od zaprawiania, bo zaprawa jeszcze przez jakiś czas zabezpiecza przed atakiem patogenów z gleby.

[x-p-o]

Choć sama akcja jest fajnym przedsięwzięciem niesie również i pewne niebezpieczeństwo.
Można sobie zafundować jedną z chorób kwarantannowych zupełnie nieświadomie i to zarówno po stronie darczyńcy jak i biorcy. Ktoś może nawet nie mieć świadomości, że jego uprawa zaatakowana została np. przez raka bakteryjnego i zbiera nasiona.
Takie niebezpieczeństwo zwiększa się jeżeli uprawa z której pobrano nasiona nie była chroniona.

[gienia1230]

Wychodzi na to Jakubie, że zaprawianie jest lepsze od moczenia, więc czym najlepiej zaprawiać?
Mam w ogródku bakteryjną cętkowatość pomidora, forumowicz doradził mi polanie ziemi 2,5% roztworem formaliny, ale muszę jeszcze odkazić wszystkie sekatory, łopatki, szpadle, widły, pazurki, gracki, motyczki (rękawice wszystkie wyrzucę) itd, nooo jest tego sporo. Jakubie kupiłam już nadmanganian potasu, jak to zrobić? Też zrobić w wiadrze mocno różowy roztwór i moczyć uprzednio wyszorowane narzędzia? Jak długo?

[aria]

Zainfekowane nasiona możemy też kupić, otrzymać w prezencie lub w indywidualnej wymianie, nie jest to domeną naszej Akcji wymiany nasion.

[x-p-o]

Materiał nasienny sprzedawany przez firmy nasienne jest materiałem kwalifikowanym a gospodarstwa nasienne obowiązują pewne rygory. Przede wszystkim uprawy nasienne są intensywnie chronione chemicznie i izolowane przestrzennie. To nie idzie na żywioł, czego nie można powiedzieć o przypadkowych uprawach jakimi są uprawy amatorskie.

[BRZOSKWINKA]

Myślę, ze bardziej kwalifikowany jest ten w wersji hurtowej dla przedsiębiorców aniżeli ten w małych torebkach. Nie raz trafiło mi się badziewie, np. chora kukurydza albo taka, która kolb nie zawiązywała. Albo fasolka z łykiem, a miała być bez. I to nasiona renomowanych firm.

ps. I nie biore pod uwage błędów w uprawie, bo w te same nasiona zaopatruję corocznie 3 rodziny.

[aria]

Ale nasiona kupujemy też na serwisach aukcyjnych, na forach, dzielą się nimi z nami sąsiedzi działkowi czy też uprzejmi forumowicze .

[x-xm-a]

aria widziałaś pewnie piorunochron na szczycie wieży kościelnej..i o tym w tym wątku mówimy

[aria]

Ja Ciebie nie obrażam Moniko, więc proszę żebyś Ty mnie nie obrażała.