Karool do kiedy miałaś owoce w piwnicy? Nie gniją w zimie?

Aniu,mam jeszcze kilka sztuk ale to już końcówka nad czym ubolewam, bo to świetny dostawca wartości odżywczych a zwłaszcza teraz kiedy nie biega się na zakupy.Trzymały się doskonale i może ze cztery od zbiorów wyrzuciłam.
W tym sezonie wysieję zarówno w szklarni jak i ogrodzie.Będę mogła porównać jakie warunki bardziej mu podpasują.

Witam, chciałbym posadzić przy tych podporach kiwano. Owinę je jeszcze cieniutką siatką żeby rośliny miały się czego czepiać. Czy to dobry pomysł?
To jest strona południowo-zachodnia (słońce 11-do wieczora)

Witam, posadziłem wczoraj ogórki do gruntu(właściwie kiwano) dzisiaj niestety okazało się że dwa pędy zostały oderwane czy odgryzione od korzeni:( Włożyłem do wody, jeden już wstaje. Czy da rade je ukorzenić od nowa? Jeśli tak to jakich warunków potrzebują?
Pozdrawiam

Mam dwie roślinki w gruncie.... Słabo rosną ale coś się ostatnio ruszyło tylko, że jeszcze zero jakichkolwiek kwiatów.

U mnie też rewelacji nie ma



Zrobiłem wczoraj prowizoryczną drabinkę, zobaczymy czy zda egzamin. W zeszłym roku miałem na ziemi, ale ten rok jest strasznie mokry i jeszcze są miliony ślimaków, to myślę, że lepiej im będzie na drabince W tamtym roku o tej porze już pojawiały się pierwsze kwiaty, no ale tamten rok był w miarę normalny

U mnie też bez kwiatów. Wsadzone były do gruntu 13.06. Dodatkowo łapią jakieś choroby. Jednej żółkną liście. Inne mają jakieś plamy.

Rośliny nadal się rozrastają, ale kwiatów ciągle brak.
Pierwszy raz mam kiwano i nie orientuję się czy to normalne czy po prostu ten rok jest taki dziwny.

U mnie to samo

To dobrze:) tzn nie dobrze, ale przynajmniej wiem, że nic nie skopałem i to ta tegoroczna pandemiczna pogoda:)

Na moim krzaku pojawił się pierwszy kwiatek
.. szaleństwo:)

Pierwsze malutkie owoce się pojawiają... Tylko czy zdążą urosnąć i dojrzeć ??

Kiwano nie musi dojrzeć na krzaku. Ono dojrzewa potem w domu. U mnie leżało z powodzeniem ponad pół roku. Uważałam żeby owoc, owocu nie dotykał tzn żeby kolce nie uszkodziły kiwano obok. Pięknie dojrzały i smakowały.

Czy takie 7-8 cm na dziś dzień będę się nadawać na zbiory czy już jest za puźno?

U mnie nadal nie ma ani jednego

Arek myślę, że twoje spokojnie zdążą urosnąć do rozmiarów znamionowych, no ale z dojrzeniem pewnie będą miały problemy, będą musiały powoli żółknąć sobie w domu

U mnie już coś wisi



No ale pewnie też już nie dojrzeją, no chyba, że będzie ładny wrzesień, to może z kilku coś będzie

Mam 2 "większe" owoce i parę mniejszych.... Na krzaczku na pewno nie dojrzeją, ale jak piszecie ,że mogą później poleżeć to coś z tego będzie.