Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
U mnie przędziorek pojawił się na dwóch liściach dyni rosnącej obok Pepino. Jak pogoda pozwoli, to dziś pryskam Mospilanem.
Dziś muszę sprawdzić czy zawiązały się jakieś pepinka.
Dziś muszę sprawdzić czy zawiązały się jakieś pepinka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
Skuteczniejszym sposobem na przędziorki niż oprysk jest ich rozgniatanie torebką po Mospilanie . Musisz siegnąć po typowe akarycydy lub zastosować Karate Zeon póki jeszcze jest chłodno bo to pyretroid.
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 14 lut 2018, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
Ewentualnie jeśli pepino są w tunelu/szklarni można poszukać dojścia do dobroczynka szklarniowego. To jest główny sposób walki z nimi w dużych komercyjnych sklarniach/tunelach.
- RingoJelcz
- 200p
- Posty: 343
- Od: 1 mar 2012, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lesznowola
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
Pierwszy owoc. Sporo kwiatów opadło.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
Moje pepino chyba nieco opóźnione, wczoraj otworzył się pierwszy kwiat. Mam nadzieję, że nie poodpadają i też doczekam się owoców.
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 14 lut 2018, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 14 lut 2018, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
Dopiero mi się kwiaty pojawiają (pąki). Czy mam szansę na owoce? Rośliny są w tunelu.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
Myślę że spokojnie doczekasz się oeocu i spróbujesz.
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 14 lut 2018, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
Zalana?
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
U mnie też maleństwo, wiele pączków opadło.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
kupniulaUK Twoje krzaki mają jakiś problem z odżywianiem. Pytanie czy nie są dokarmiane wcale, czy są przelewane(brak otworów w pojemnikach) czy zablokowane pobieranie przez niewłaściwe pH.
A to moje Pepinka.
A to moje Pepinka.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )
Bobej cudowne to Twoje pepino! I ile owoców! Czapki z głów.
Moje odbiło po suszy, ale że roślinka delikatna, to sama zielenina może i wygląda znów ładnie, ale kwitnąć jeszcze raz i wiązać owoców ani jej się śni. A po chwilowej suszy zrzuciła zawiązki z całych 3 utworzonych gron i ususzyła kwiaty, więc trochę smutny początek przygody z pepino.
Do tych, co próbowali - czy przezimowanie tej roślinki jest trudne? I, co ważniejsze, czy daje jakiś realny efekt? Taki przezimowany krzak w następnym sezonie np. szybciej zacznie owocować, będzie owocował bardziej obficie?
Moje odbiło po suszy, ale że roślinka delikatna, to sama zielenina może i wygląda znów ładnie, ale kwitnąć jeszcze raz i wiązać owoców ani jej się śni. A po chwilowej suszy zrzuciła zawiązki z całych 3 utworzonych gron i ususzyła kwiaty, więc trochę smutny początek przygody z pepino.
Do tych, co próbowali - czy przezimowanie tej roślinki jest trudne? I, co ważniejsze, czy daje jakiś realny efekt? Taki przezimowany krzak w następnym sezonie np. szybciej zacznie owocować, będzie owocował bardziej obficie?