Powiedziano mi , że zwykłą, zimną wodą.Ja tego nie robiłam ale znajomi mówili, że były czarne plamy na liściach i pomogło.Wodę możesz przegotować dla pewności.babik pisze:Suzana tą cebulę zalewasz normalnie zimną wodą, nie zadną przegotowaną?
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2350
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dzięki Asik za odpowiedź, boję sie jednak ,że Topsin jest troche zbyt słabym środkiem.Jeśli sie mylę to mnie poprawcie.szczególnie ,że po dzisiejszym przeglądzie krzaków / tak ,jak nam bardzo mądrze zalecił Tadeusz/ znalazłem dalsze oznaki rozwijającej się choroby, więc jutro muszę się na coś zdecydować, by moje pomidorki nie "poległy" na "polu chwały". Pozdrawiam i czekam na dalsze odpowiedzi.
- Asik78
- 200p
- Posty: 231
- Od: 8 mar 2010, o 19:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk,Strzegom
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Tanos 50WG,jest na szarą pleśń i zarazę.Mi nie udało się go zbodyć.
Pozdrawiam,Asia
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 29 lip 2010, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witam,
Proszę o poradę, czy ktoś wie co dolega moim pomidorom? Do nawożenia używałam obornika krowiego(przed sadzeniem) i gnojówki z pokrzyw(podlane do dzisiaj 3 razy).
Jeszcze jedno pytanie: czy to prawda, że gnojówką z pokrzyw nie powinno się podlewać od momentu, gdy zawiążą się owoce, bo mogą wtedy brzydko pachnieć i źle smakować?
Proszę o poradę, czy ktoś wie co dolega moim pomidorom? Do nawożenia używałam obornika krowiego(przed sadzeniem) i gnojówki z pokrzyw(podlane do dzisiaj 3 razy).
Jeszcze jedno pytanie: czy to prawda, że gnojówką z pokrzyw nie powinno się podlewać od momentu, gdy zawiążą się owoce, bo mogą wtedy brzydko pachnieć i źle smakować?
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Na szarą pleśń działa jeszcze Signum, i zdaje się Switch. Ja radzę jak najszybciej opryskać w obecnych warunkach pogodowych a potem dalsze zapobieganie.
biedronka78 wygląda mi to na niedobór magnezu, może ktoś jeszcze potwierdzi. A na kwiatach szara pleśń. Co do gnojówki pierwsze słyszę, ja cały czas zasilam z tym że zwierzęcą i jest ok
biedronka78 wygląda mi to na niedobór magnezu, może ktoś jeszcze potwierdzi. A na kwiatach szara pleśń. Co do gnojówki pierwsze słyszę, ja cały czas zasilam z tym że zwierzęcą i jest ok
Pozdrawiam, Maciek.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Skąd.Stosuje gnojówkę z pokrzyw nie wiem jak długo i i to jest bzdura. Jedynie co śmierdzi to na osiedlu, jak podlewam WSZYSTKIE rośliny gnojówką,mowię wtedy ,że to "swojskie klimaty" i mnie to nie przeszkadza.Tak jak pisałem , mam najczęściej nastawione dwie beczki po 200l/ jednej juz właściwie nie ma/i to starcza mi na następny sezon do maja, kiedy wybieram się na pokrzywki....Do stosowania gnojówki z pokrzyw nakłoniłem wielu znajomych, i każdy jest zadowolony, widząc szybki wzrost swoich roślin ,choć jak wiemy, sama gnojówka na pewno nie wystarcza dla poprawnego nawożenia poszczególnych roślin.Pozdrawiam. ps. niestety, zrobiłem oprysk na szarą pleśń Topsinem , bo miałem pod ręką, myśle że będzie dobrze.Co do środków zapobiegawczych , to przestałem wierzyć w te całe :mleka, wyciągi z czosnku, skrzypu, grewity, opryski gnojówka i inne takie...jak zaraza ma zaatakować to to zrobi i koniec.Asik78 pisze:Jeszcze jedno pytanie: czy to prawda, że gnojówką z pokrzyw nie powinno się podlewać od momentu, gdy zawiążą się owoce, bo mogą wtedy brzydko pachnieć i źle smakować?
- Asik78
- 200p
- Posty: 231
- Od: 8 mar 2010, o 19:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk,Strzegom
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Leszku,mała korekta.To biedronka78 pisała.
Pozdrawiam,Asia
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 26 lut 2010, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witam, mam kilka pytań, jeśli możecie mi pomóc, będę niezmiernie wdzięczna. Wszystkie pomidorasy są w gruncie.
1. "Gigant". Po ostatnich weekendowych opadach część owoców spękała. Zerwałam i wyrzuciłam tylko te najgorsze moim zdaniem. Dziś zauważyłam kilka takich owoców:
Zdjęcie jest mało wyraźne. Nie jest to sucha zgnilizna, to jakby spękane duże blizny (w kształcie siateczki) po słupkach. Czy te pomidory też mam usuwać?
2. Ponadto słabiej zawiązują owoce (nadal giganty) i mają poskręcane liście. W związku z ostatnimi opadami zbyt małą ilość wody wykluczam, upału też w tej chwil nie ma. A wyglądają tak już 2gi tydzień. Niedobory? W zeszłym tygodniu pojawiła się sucha zgnilizna - owoce oberwane. 2x oprysk substralem z saletrą wapniową (zgnilizna chyba zahamowana). Dać im coś jeszcze? Polifoska, dolomit? Nie chciałabym przesadzić, bo będą je wsuwać moje dzieciaczki.
3. Czy kwitnące w tej chwili zdążą jeszcze dojrzeć (ciągle giganty)? Wczoraj pouszczykiwałam już wierzchołki i nie wiem czy dobrze zrobiłam, szczególnie mi zależy na tych pomidoraskach, bo to mój debiut warzywniczy w tym roku, a giganty hodowałam sama od nasionka
4. Czy ktoś wie co to za odmiana? Owoce mają olbrzymie, ale coś przy nich robiłam nie tak. Miały być karłowe (Rejtan podobno), więc początkowo nie uszczykiwałam wilków, urosły ogromne krzaczory, boczne pędy poodcinałam dopiero ok. miesiąc temu.
5. W czerwcu eksperymentalnie posadziłam namoczone nasionka prosto do gruntu (złoty ożarowski i malinowy ożarowski, na zdjęcie chyba tylko jeden się załapał). Teraz niektóre zaczynają kwitnąć i tu pytanie, czy one jeszcze w ogóle zdążą dojrzeć?
6. Betaluxy przestały owocować. Za mało jedzonka? (Może zaszkodził im oprysk mildexem..., z miesiąc temu to było i raz, zaraz po posadzeniu dostały miedzian)
7. Kmicice. Od dwóch tygodni mają lekko żółknące owoce. Mam wrażenie, że stoją w miejscu... Co może być przyczyną?
Czekam na odp. Z góry dziękuję
ps. A to niespodzianka, która spotkała mnie dzisiaj w ogrodzie, stał ok. 12m ode mnie
1. "Gigant". Po ostatnich weekendowych opadach część owoców spękała. Zerwałam i wyrzuciłam tylko te najgorsze moim zdaniem. Dziś zauważyłam kilka takich owoców:
Zdjęcie jest mało wyraźne. Nie jest to sucha zgnilizna, to jakby spękane duże blizny (w kształcie siateczki) po słupkach. Czy te pomidory też mam usuwać?
2. Ponadto słabiej zawiązują owoce (nadal giganty) i mają poskręcane liście. W związku z ostatnimi opadami zbyt małą ilość wody wykluczam, upału też w tej chwil nie ma. A wyglądają tak już 2gi tydzień. Niedobory? W zeszłym tygodniu pojawiła się sucha zgnilizna - owoce oberwane. 2x oprysk substralem z saletrą wapniową (zgnilizna chyba zahamowana). Dać im coś jeszcze? Polifoska, dolomit? Nie chciałabym przesadzić, bo będą je wsuwać moje dzieciaczki.
3. Czy kwitnące w tej chwili zdążą jeszcze dojrzeć (ciągle giganty)? Wczoraj pouszczykiwałam już wierzchołki i nie wiem czy dobrze zrobiłam, szczególnie mi zależy na tych pomidoraskach, bo to mój debiut warzywniczy w tym roku, a giganty hodowałam sama od nasionka
4. Czy ktoś wie co to za odmiana? Owoce mają olbrzymie, ale coś przy nich robiłam nie tak. Miały być karłowe (Rejtan podobno), więc początkowo nie uszczykiwałam wilków, urosły ogromne krzaczory, boczne pędy poodcinałam dopiero ok. miesiąc temu.
5. W czerwcu eksperymentalnie posadziłam namoczone nasionka prosto do gruntu (złoty ożarowski i malinowy ożarowski, na zdjęcie chyba tylko jeden się załapał). Teraz niektóre zaczynają kwitnąć i tu pytanie, czy one jeszcze w ogóle zdążą dojrzeć?
6. Betaluxy przestały owocować. Za mało jedzonka? (Może zaszkodził im oprysk mildexem..., z miesiąc temu to było i raz, zaraz po posadzeniu dostały miedzian)
7. Kmicice. Od dwóch tygodni mają lekko żółknące owoce. Mam wrażenie, że stoją w miejscu... Co może być przyczyną?
Czekam na odp. Z góry dziękuję
ps. A to niespodzianka, która spotkała mnie dzisiaj w ogrodzie, stał ok. 12m ode mnie
Monika
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7530
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Moniko, z pomidorów które pokazałaś mam u siebie tylko Kmicica, wygląda jeszcze gorzej jak u Ciebie, większość jego owoców już jest zjedzona, stoi w miejscu, no ale to jest samokończąca się odmiana.
Od zakwitnięcia do czerwonego pomidorka upływa mniej więcej około dwóch miesiecy, ale to zależy od odmiany. Jeżeli teraz kwitną i się zapylą, to pod koniec września będą dojrzałe (nie wiem jak to jest z Gigantem, może potrzebuje więcej czasu, owoc ma być duży sądząc z nazwy).
A z tym jelonkiem uważaj, może zaatakować, młode takie wyrywne są. Znam taki przypadek że na polu taki młody rogacz zaatakował rolnika przy sianie.
Od zakwitnięcia do czerwonego pomidorka upływa mniej więcej około dwóch miesiecy, ale to zależy od odmiany. Jeżeli teraz kwitną i się zapylą, to pod koniec września będą dojrzałe (nie wiem jak to jest z Gigantem, może potrzebuje więcej czasu, owoc ma być duży sądząc z nazwy).
A z tym jelonkiem uważaj, może zaatakować, młode takie wyrywne są. Znam taki przypadek że na polu taki młody rogacz zaatakował rolnika przy sianie.
Pozdrawiam! Gienia.
- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dziś opryskując Bravem pomidory w tunelu (pojawiła się szara pleśń i na zaraze) zauważyłem pierwsze 2 liście zainfekowane zarazą (wczesna forma). Jak myślicie działać coś więcej poza oberwaniem tych listków? Co oczywiście już uczyniłem
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dzisiaj drugi raz popryskałam pomidory saletrą wapniową, chyba mam pecha bo znowu robiłam to w wilgotą pogodę, co z tego, że pomidory pod folią. Teraz zastanawiam się kiedy mogę je jeszcze raz opryskać Miedzianem, czy można to robicć na przemiennie z saletrą.
Ja tyle lat uprawiam pomidory, do tej pory nie miałam takich problemów, od dwóch lat robię to na innej ziemii- więcej piasku, nie znam jej odczynu, ziemia- chwastoisko stało odłogiem kilka lat, nie wiem co poprzedni właściciele tam uprawiali, może moje problemy z tym się wiążą.
Ja tyle lat uprawiam pomidory, do tej pory nie miałam takich problemów, od dwóch lat robię to na innej ziemii- więcej piasku, nie znam jej odczynu, ziemia- chwastoisko stało odłogiem kilka lat, nie wiem co poprzedni właściciele tam uprawiali, może moje problemy z tym się wiążą.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 29 lip 2010, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Czy na szarą pleśń mogę użyć Amistar 250?
Czy robiące się czarne owoce(zawiązki owoców) pod kwiatem,który już przekwitł, to też skutek szarej pleśni?
Czy robiące się czarne owoce(zawiązki owoców) pod kwiatem,który już przekwitł, to też skutek szarej pleśni?