Pozwalam sobie na odświeżenie wątku. Kupiłam batata w kwietniu z zamiarem zjedzenia, a on szybko zaczął wypuszczać liście. Odcięłam więc fragment z trzema oczkami i włożyłam do doniczki, a później do gruntu. Roślina jest całkowicie bezproblemowa, pewnie pasuje jej pogoda w tym roku. Nic jej nie rusza i wystarczy jedynie podlewać. Wykopki przeprowadzę pewnie w połowie września i dam znać czy uda się zebrać jakiś plon.

Z moich tegorocznych doświadczeń wynika, że da się uprawiać u nas bataty. Plon nie był zbyt duży, ale ziemia pod roślinę nie była przygotowana, a nad badylem nikt się nie rozczulał. W przyszłym roku dam słodkiemu ziemniakowi trochę nawozu i więcej wody. Wydaje mi się, że warto spróbować uprawy, bo własne bataty, choć małe, to mają smak nieporównywalnie lepszy od tych ze sklepu. na zdjęciu część moich, skromnych, zbiorów.

Spokojnie można się doczekać dużego plonu bulw, u mnie 1 sadzonka dała kilka kg, posadziłam przy pomidorach, więc ziemia była dobrze nawieziona, nie podwiązywałam, pędy były płożące. Sadzonki na przyszły rok już produkuję na parapecie

Aria, już masz sadzonki ? Nie wyciągną się za bardzo do wiosny ?

Nie wiem Na razie rosną na bulwie i są dość krępe, rosną bardzo powoli. Mam zamiar odciąć je dopiero wiosną.

A czemu odciąć ? Nie można wsadzić do ziemi w całości ?

Można tak posadzić, zrobiłam tak w ubiegłym roku, tylko teraz chcę mieć całą grządkę i potrzebuję z 10 sadzonek

Bardzo dziękuję za pomoc.To ja też posadzę, bo lubię bataty

W zeszłym sezonie moje bataty poradziły sobie dopiero za drugim podejściem. Pierwsze zmumifikowały się. Dosłownie, tak jak je wsadziłam tak po 2 miesiącach wyjęłam. Drugie włożyłam przekrojone do wody. W grunt poszły dwie wersje.

1: przekrojona bulwa puszczająca pędy
2. pędy z bulwy ukorzenione w doniczce torfowej

Wersja 2 dała więcej bulw.

Cześć miałam w tunelu, część w gruncie na czarnej włókninie (ale wiadomo jakie lato było w 2015 roku...) - efekt bardzo podobny.

Mam glebę ciężką i zasobną, dałam ukorzenione sadzonki znajomym z glebą lżejszą i u nich rosły zdecydowanie lepiej. Nie wiem tylko, czy to był decydujący czynnik.

Moja bulwa batata wypuszcza pędy, będę je odrywać i ukorzeniać, żeby zrobić sadzonki.

A to mój zimowany batat. Miałam jeszcze jeden, ale przelałam go i padł-żadnych młodych bulw nie było.
Wiosną wysadzę do ogrodu, może wegetacja bardziej ruszy bo na razie jest mizerny. Bulwa zwykła, sklepowa.

Do tych batatów to trzeba mieć świętą cierpliwość. W początkach stycznia kupiłem bulwę, moczyłem (często zmieniając wodę) trzy doby, posadziłem. Dopiero teraz ( po 7 tygodniach !!) oczka ruszyły. Przez ten czas z kartofla miałbym już półmetrowy krzak. Teraz pytanko-czy ten batat spożywczy ma jakieś warte zachodu kwiaty? Na bulwach mi nie zależy, nie przepadam za nimi. Połówki marchwi posypane kminkiem i upieczone są dużo smaczniejsze moim skromnym zdaniem.

Chyba rzeczywiście niepotrzebnie się z nimi męczysz Bataty spożywcze mają niezbyt ciekawe liście, kwiatów u mnie nie było i nie słyszałam o kwitnieniu. Uprawia się je dla bulw, jeśli się lubi Wtedy to czysta przyjemność, żadnych chorób, tylko nawożenie i podlewanie, a plon bardzo duży

Sądząc po zdjęciach to ten plon jest raczej mizerny. Widziałem zdjęcia batatów z Nowej Gwinei...To jest plon! Bulwa na pół chłopa, a waga 10-12 kg.

Teraz już rozumiem twoją frustrację W Polsce to raczej się nie uda, mnie wystarczy tyle co mam

Ja też postanowiłam spróbować swoich sił w uprawie batatów. Zimą parę razy zakupiłam bulwy w celach konsumpcyjnych. Są naprawdę bardzo pyszne i zdrowe W środku zimy, bulwy trzymane w ciemnym i suchym miejscu zaczęły puszczać korzonki. Wtedy je odkroiłam i niepotrzebnie wyrzuciłam. Potem kupiłam bulwy już w celach uprawy No i jak na złość, po paru dobrych tygodniach moczenia w wodzie - nic, kompletnie nic nie wyrosło, hehe. Potem spróbowałam jeszcze raz i znowu zonk. Chyba tę partię batatów opryskano, chociaż dokładne przepłukanie bulw nic nie dało. Może od razu do gruntu je trzeba było wpakować...

Miałam tak samo, jedna bulwa, kupiona jesienią, wypuszczała mnóstwo pędów. Kupione później nie obudziły się niestety W końcu mam 3 sadzonki