Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2350
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Swego czasu pani dr. powiedziała, że jodu wystarczy tyle co jest w soli, po Jodidzie( tabletki) wg wskazań specjalisty poleciały mi wszystkie parametry tarczycowe.
My teraz kupujemy nawet sól niejodowaną, co za dużo to niezdrowo.
My teraz kupujemy nawet sól niejodowaną, co za dużo to niezdrowo.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
suzana!
Moje pomidory do tej pory nie były pryskane żadnym śor.
Raz w folii użyłam octanu wapnia gdy zauważyłam SZW na dwóch krzakach.
Poza opryskiem w tunelu i w gruncie Mikrokompleksem na razie odpukać nie ma potrzeby.
Jak długo nie wiem.
Powinnam gruntowe opryskać zapobiegawczo HT lub IF ze względu na różnicę temperatur w dzień i w nocy.Może dziś wieczorem to zrobię.Na razie prognozy nie zapowiadają deszczu.Ale nigdy nic nie wiadomo.
Porobiłam trochę zdjęć.Ale wstyd się przyznać, nie nauczyłam się jeszcze jak je wstawiać na laptopie.
Tak na marginesie dodam, że jodyna uratowała lata temu wiele istnień ludzkich.
Tylko o tym teraz mało się mówi tak jak i o ziołach.
Nie trzeba chyba tłumaczyć dlaczego.
Pozdrawiam Maria
Moje pomidory do tej pory nie były pryskane żadnym śor.
Raz w folii użyłam octanu wapnia gdy zauważyłam SZW na dwóch krzakach.
Poza opryskiem w tunelu i w gruncie Mikrokompleksem na razie odpukać nie ma potrzeby.
Jak długo nie wiem.
Powinnam gruntowe opryskać zapobiegawczo HT lub IF ze względu na różnicę temperatur w dzień i w nocy.Może dziś wieczorem to zrobię.Na razie prognozy nie zapowiadają deszczu.Ale nigdy nic nie wiadomo.
Porobiłam trochę zdjęć.Ale wstyd się przyznać, nie nauczyłam się jeszcze jak je wstawiać na laptopie.
Tak na marginesie dodam, że jodyna uratowała lata temu wiele istnień ludzkich.
Tylko o tym teraz mało się mówi tak jak i o ziołach.
Nie trzeba chyba tłumaczyć dlaczego.
Pozdrawiam Maria
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2350
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Dobrze, że to piszesz , niech inni wiedzą, że też może się udać, niech próbują trochę bez środków bo mnie się wydaje, że nie wierzą, że można dużo ograniczyć chemię i nie będą bez przerwy biegać z opryskiwaczem.Maraga pisze:suzana!
Moje pomidory do tej pory nie były pryskane żadnym śor.
Raz w folii użyłam octanu wapnia gdy zauważyłam SZW na dwóch krzakach.
Poza opryskiem w tunelu i w gruncie Mikrokompleksem na razie odpukać nie ma potrzeby.
Jak długo nie wiem.
Pozdrawiam Maria
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
suzana!
W gruncie pomidory mogą zachorować szybciej niż w folii na zarazę ziemniaczaną.
Doświadczyłam tego już nie raz.Wystarczył jeden deszcz i choróbsko wlazło.
W folii trzeba podlewać w odpowiednim czasie.
Aby za bardzo nie było dużej wilgotności.
A już wystrzegać się podlewania w czasie deszczu,
czy opryskiwania
W gruncie pomidory mogą zachorować szybciej niż w folii na zarazę ziemniaczaną.
Doświadczyłam tego już nie raz.Wystarczył jeden deszcz i choróbsko wlazło.
W folii trzeba podlewać w odpowiednim czasie.
Aby za bardzo nie było dużej wilgotności.
A już wystrzegać się podlewania w czasie deszczu,
czy opryskiwania
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 724
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Maraga dziękuję za kompendium. W internecie nie raz na szybkiego trzeba szukać bo kiepsko z czasem.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 8 lip 2013, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Żywiecki
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
W tym roku pomidorki są u mnie wyjątkowo plenne (w namiocie) Tzn grona uginają się pod ciężarem i aż strach na to patrzeć chorób na razie nie widać ale...
Przyplątała się mi chyba jakas inwazja gąsienic / larw.
Nigdy czegoś takiego u nas nie było. Wywaliłem już chyba z 20 pomidorów z których wychodziły larwy (zapewne jakiś motyl, ćma?). Na pocztku myślałem że to jakiś pojedynczy przypadek, krzak, ale teraz jest tego coraz więcej. Nigdy u nas wcześniej nie było problemów z larwami motyli w pomidorach.
Zwalczać to jakoś chemicznie czy już za późno? Czy po prostu, to co ma się wykluć z jaja to się wykluje i odleci?
Przyplątała się mi chyba jakas inwazja gąsienic / larw.
Nigdy czegoś takiego u nas nie było. Wywaliłem już chyba z 20 pomidorów z których wychodziły larwy (zapewne jakiś motyl, ćma?). Na pocztku myślałem że to jakiś pojedynczy przypadek, krzak, ale teraz jest tego coraz więcej. Nigdy u nas wcześniej nie było problemów z larwami motyli w pomidorach.
Zwalczać to jakoś chemicznie czy już za późno? Czy po prostu, to co ma się wykluć z jaja to się wykluje i odleci?
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1400
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
tekkno
Prawdopodobnie masz to https://www.dionp.pl/slonecznica-orezow ... ik-roslin/ .
Potrząsaj silnie krzaczkami, coś powinno spaść i wtedy eksterminujesz.
Prawdopodobnie masz to https://www.dionp.pl/slonecznica-orezow ... ik-roslin/ .
Potrząsaj silnie krzaczkami, coś powinno spaść i wtedy eksterminujesz.
Ewa
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 8 lip 2013, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Żywiecki
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Ooo, prawdopdobnie to to. Nie sądziłem że takie coś może się przyplątać. Dzięki.
-
- 50p
- Posty: 65
- Od: 23 cze 2020, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1904
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Fajny pomidorek byłby żeby nie te blizny . Da się jakoś zapobiec?
Może owijać grubą włókniną żeby nie było dużej różnicy temperatur
i kwiaty prawidłowo się rozwijały? Można wyciąć blizny i resztę zjeść
ale jak ktoś wrażliwy..
Może owijać grubą włókniną żeby nie było dużej różnicy temperatur
i kwiaty prawidłowo się rozwijały? Można wyciąć blizny i resztę zjeść
ale jak ktoś wrażliwy..
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5087
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Kasiu, to może być, że jest bardziej podatny na alternariozę i do tego prawdopodobnie niedobór boru mogły spowodować takie objawy. Nie mówiąc, że ten rok jest specyficzny, wysokie temperatury wpływają niekorzystnie, a czasem można je wykorzystać na plus, mniejszy rozwój pleśni i zarazy ziemniaczanej, ale alternarioza ma się dobrze.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Ludwiku masz rację!
Alternarioza w tym roku szaleje.
Szczególnie widać to na ziemniakach.
Już pod koniec lipca były żółte,a przecież to jeszcze nie pora na wykopki.
Różnice temperatur też robią swoje.
Zastanawiam się tylko nad tym,że chwasty są zielone i rosną jak oszalałe.Im nic nie szkodzi
Alternarioza w tym roku szaleje.
Szczególnie widać to na ziemniakach.
Już pod koniec lipca były żółte,a przecież to jeszcze nie pora na wykopki.
Różnice temperatur też robią swoje.
Zastanawiam się tylko nad tym,że chwasty są zielone i rosną jak oszalałe.Im nic nie szkodzi
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1904
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Tylko że Alternarioza czy Antraknoza jak i Zaraza ziemniaczana
powodują gnicie pomidorów i nie nadają się już one do spożycia.
Moje można jeść bo zmiany są suche i takie korkowate , reszta
pomidora jest zdrowa.. Myślę że to jednak blizny po kwiatach ,
jak wcześniej była mowa ,może niedobór boru też .
Tylko ciekawe czy to wpływ pogody bo w tunelu mam drugi krzak
i nie ma tego na żadnym owocu. Boję się że nawet jak wezmę nasiona
z tego co w tunelu i na drugi rok posadzę na polu to sytuacja się
powtórzy .
powodują gnicie pomidorów i nie nadają się już one do spożycia.
Moje można jeść bo zmiany są suche i takie korkowate , reszta
pomidora jest zdrowa.. Myślę że to jednak blizny po kwiatach ,
jak wcześniej była mowa ,może niedobór boru też .
Tylko ciekawe czy to wpływ pogody bo w tunelu mam drugi krzak
i nie ma tego na żadnym owocu. Boję się że nawet jak wezmę nasiona
z tego co w tunelu i na drugi rok posadzę na polu to sytuacja się
powtórzy .
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo