Kawon (arbuz) - część 13

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Rowerzysta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 706
Od: 13 maja 2020, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachód

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Kabomba pisze:
No i wszystko się zgadza - MY mamy ;:306
Jak tam Twoje rodzynki? Bo moje to już podejrzewam, że to nie są owoce, tylko niezapylone kwiaty, które z jakiegoś powodu nie zaczęły usychać, choć "wiszą" chyba od tygodnia. Albo tak mi się tylko zdaje, bo ja do nich codziennie po dwa razy zaglądam, jak Baba Jaga do Jasia i Małgosi, i sprawdzam czy przytyły :D Gdybym wyjechała na tydzień, to widziałabym jakieś różnice, a tak to mam wrażenie, że czas się zatrzymał.
U mnie sporo zawiązków. Część przybiera na masie, kilka już oznaczyłem etykietka. Największy wielkości orzecha. Jeden ma mini dziurkę średnicy milimetra i nie wiem czy od razu go usunąć ? Najbardziej denerwuje mnie to, że większość jest blisko korzenia 40-50cm to chyba za blisko ? póki co obserwuje i za kilka dni trzeba będzie chyba selekcje zrobić. Po dwa arbuzy na krzaka planowałem, chyba będzie ok ? Przychodzi mi do głowy głupie pytanie. Każdy arbuz ma być na osobnym pędzie ? Czy dwa na jednym też urosną ?



Kabomba pisze: Anulab - będziesz szczepiła w przyszłym roku? Chodź, zaweźmiemy się, zmałpujemy wszystko od Wokana (redliny, tkaniny, kristalony i całe to BDSM) i może nam dwóm do spółki uda się osiągnąć choć połowę tego, co ma Wokan? No dobra, nie szalejmy z optymizmem - jedną dziesiątą :D
Też mam taki plan. Rozumiem redliny, tkaniny i kristalony, ale czym jest to całe BDSM w ogrodnictwie ? ;:306




U mnie w nocy przy gruncie 9°
Awatar użytkownika
Kabomba
200p
200p
Posty: 497
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Rowerzysta pisze:ale czym jest to całe BDSM w ogrodnictwie ? ;:306
No jak to - a nie przywiązujemy roślin do tyczek, nie obwiązujemy sznurkiem (arbuzy wykałaczkami do ziemi!), nie znęcamy się nad nimi, przycinając pędy, liście i inne odnóża? Jeden taki profesorek udowadniał nawet ostatnio, że pomidor cierpi, kiedy go kroimy. O masochizmie w ogrodzie to już chyba nie muszę wspominać? :D Mój mąż ogrodu się nie tyka, bo przecież "wszystko można kupić", poza tym on akurat jest dziwny i owoców żadnych kijem nawet nie dotknie, a z warzyw to tylko okopowe, a i to nie wszystkie, więc sama tyram na tych "hektarach", klnąc czasem jak szewc, a on mnie każdego roku pyta, po co ja się tak męczę ("O, patrz, pomidory masz po 3 zł", "Jesteś pewna, że zjemy 80 selerów?").

Gratuluję zawiązków - moja dzisiejsza inspekcja Jasiów i Małgosiów wykazała brak zmian w inwentarzu.
Tego z dziurką zostaw, może się zagoi, chyba że masz drugi, zdrowy owoc na tym samym pędzie. Normalnie nie jest problemem, gdy są dwa owoce na pęd (jeden z nich może urosnąć mniejszy), ale w tym roku to Ci nie odpowiem, czy tak będzie dobrze, czy nie.
anulab pisze:Ważne ostry kozik
Najlepszy będzie skalpel. Podejdź do gabinetu weterynaryjnego i zapytaj, czy Ci nie odsprzedadzą jednej czy dwóch sztuk, oni tego zamawiają na pęczki, a uwierz mi, skalpel chirurgiczny tnie idealnie, nie szarpiąc tkanek. Powiedz im od razu, że to do szczepienia roślin, żeby nie pomyśleli, że masz myśli samobójcze, bo Cię odprawią z kwitkiem. Po użyciu osuszaj skalpel delikatnie, dotykając np. do papieru toaletowego, bo wycierając w sposób klasyczny zawsze trochę stępimy ostrze.
Ja tam wiem, że na 50 prób będę miała może 5 udanych sadzonek, ale niby jak się mamy nauczyć nawet nie próbując? ;)
anulab pisze:Z problemów aktualnych , dzisiaj po długim czasie suszy padał deszcz , ochłodziło się i grzyb nie
śpi . Profilaktycznie coś stosujecie czy liczycie , że się uda ?
Niee no, po jednym deszczu chcesz pryskać...? To ja bym w tym roku z cysterną ŚOR musiała do ogrodu zajechać. Patrzę na moje, po tych kilku gwałtownych burzach, zimnych nocach i paru ochłodzeniach, i choć rosną powoli, to oznak chorobowych nie mają. Nie zadręczaj się ;:167
wokan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1084
Od: 22 lip 2015, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DW

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Kabomba pisze:
Rowerzysta pisze:ale czym jest to całe BDSM w ogrodnictwie ? ;:306
No jak to - a nie przywiązujemy roślin do tyczek, nie obwiązujemy sznurkiem (arbuzy wykałaczkami do ziemi!), nie znęcamy się nad nimi, przycinając pędy, liście i inne odnóża? Jeden taki profesorek udowadniał nawet ostatnio, że pomidor cierpi, kiedy go kroimy. O masochizmie w ogrodzie to już chyba nie muszę wspominać?
Masochizm?- Oj przykładów też by się znalazło wiele ;:224 :;230 ;:224 :;230
Np. wczołgiwanie się do tunelu o wysokości w kłębie 75 cm, aby podlać melony, w południe, w pełnym słońcu. Wchodzisz jak do piekarnika, a w kolana wbijają się grudy ziemi :;230
Np. podwiązywanie pomidorów gdy masz uczulenie na ich sok :twisted:
Np. targanie 4 wiader pomidorów, skacząc na jednej nodze o kulach ;:124 ;:124 ;:124
Kabomba pisze:Najlepszy będzie skalpel.
Ja tam używam zwykłej żyletki, owiniętej plastrem tam gdzie ją trzymam.
Kabomba pisze:Ja tam wiem, że na 50 prób będę miała może 5 udanych sadzonek, ale niby jak się mamy nauczyć nawet nie próbując? ;)
O to to to ;:333 ;:333 ;:333

I nie małpujcie - po prostu pytajcie, ja swojego know-how nie strzegę jak Smaug złota :wink: :idea:


Rowerzysta - wszystko zależy w jakiej kondycji są rośliny. Dorodne, z długimi pędami wykarmią i 5-6 sztuk po kilka kilo każda. Wątlejsze odpowiednio mniej. Z dwoma sztukami powinny sobie poradzić w zasadzie wszystkie. Tak samo z dwoma owocami na jednym pędzie - zależy od kondycji rośliny. U mnie przypadki się zdarzają, ale czasem interweniuję i drugi, gorszy owoc po kilku dniach obserwacji urywam.
Awatar użytkownika
Kabomba
200p
200p
Posty: 497
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

wokan pisze:Ja tam używam zwykłej żyletki
To zwykłe żyletki jeszcze można gdzieś kupić?! :shock:

Do przykładów masochizmu: właśnie wróciłam z tunelu, z podlewania pomidorów przy świetle księżyca, bo się wcześniej nie wyrobiłam. Natargałam 22 wiadra wody po 12 litrów każde (nie mam bieżącej wody w ogrodzie). Bujnęłam wiadrem i nalałam sobie wody do kalosza, ale nie było sensu wracać z tym do domu. Komary dziabnęły mnie w "uśmiech hydraulika" tak z piętnaście razy. Ale czy to ważne? Jeden z owoców Złota Wolicy chyba zaczyna rosnąć!

Wokan, Ty już chyba wszystko tutaj podawałeś jak na tacy, ale w razie wątpliwości i nieprzewidzianych komplikacji uderzam do Ciebie jak w dym ;:3

Wrzucam fotkę arbuza, bo w końcu wylecę za notoryczny offtop. Złoto Wolicy, frakcja Kopciuszki:



Obrazek
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8522
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

U mnie nie padało od bardzo dawna . Ten deszcz mnie wystraszył . Nie chcę
kończyć biegu przed metą .
W dodatku nie znam się na chorobach arbuza .W przeciwieństwie do pomidorów , które nie są dla mnie zagadką .
Wiem kiedy wszczynać alarm .
Żałuję , że ze 2 sztuki nie posadziłam w tunelu . Na wszelki wypadek zrobię oprysk wyciągiem z grapefruita .
wingrul
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 885
Od: 8 sie 2015, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDZKIE

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Czesto słychać od ludzi że szkoda mi miejsca w tunelu na arbuza.
Ja polecam i namawiam.
Nawet gdzieś na brzegu przy drzwiach i niech idzie na spacer na zewnatrz przecież tunel i tak wietrzony musi być.
A taką sadzonke można wysadzić wcześniej bedzie miała cieplejszą ziemie na starcie, dobrze sie ukorzeni itd.
Awatar użytkownika
Kabomba
200p
200p
Posty: 497
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Wingrul dobrze mówi. Ja nawet gdybym nie planowała, to i tak z jakimś arbuzem w tunelu wyląduję, bo jakiś biedaczek mi zawsze zostanie i szkoda wyrzucić. W tym roku wcisnęłam jednego, nawet nie wiem już jakiej odmiany, bo za długo się walał samotnie w doniczce, w rożku jednego tunelu, obok bakłażana, a gdy ruszył z pędami, to go osznurkowałam i idzie do góry. W drugim tunelu, też w narożniku przy drzwiach frontowych, jest jeden Asahi, który długo nie rokował, ale w końcu się wziął i kluczy pomiędzy nogami pomidorów, od dołu ogolonych z liści. Niech mu bęðzie na zdrowie, nie depczę po pędach, bo dosięgam pomidorów ze ścieżki bez problemu. Kilka dni temu nieśmiało zakwitł po damsku, zobaczymy co z niego będzie :)

Jedynym planowanym dzieckiem folii szklarniowej było Złoto Wolicy, które dostało przeciwległy narożnik i niespełna metr kwadratowy powierzchni - część pędów układam tak trochę "na ślimaka", część idzie po sznurkach w górę, a na resztę machnęłam ręką i poszły w paprykę - nie przeszkadzają, bo do zbioru papryki to jeszcze omatko, tyle czasu, a z podlewaniem dosięgam bez problemu (na czworakach, jak zwierzak, naciągając sobie mięśnie grzbietu, ale to przecież zdrowo).


Obrazek

To są takie arbuzy "na wszelki wypadek", czyli gdyby tym wolnowybiegowym nie poszło, to zawsze coś się w folii uchowa :)

Z drugiej strony - rozumiem, że jeśli ktoś ma małą działeczkę, a na niej tunel 3x2, to faktycznie miejsca szkoda, bo jednak pomidor ważniejszy.
Awatar użytkownika
Rowerzysta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 706
Od: 13 maja 2020, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachód

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Kabomba ale te moje zawiązki to też nie wiele na masie przybierają. Prawie w miejscu stoją. Nie wiem czy to przez to, że się ochłodziło. Lato ma wrócić dopiero za tydzień. Najlepiej rośnie Sugar Baby. Widać jak przybiera na masie :D
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8522
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Mam jeden zawiązek i to na słabej roślinie . :(
Dzięki , w przyszłym roku ja też w tunelu posadzę . Taki mam klimat , że w gruncie to loteria .
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2820
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Ja mam zawiązek wielkości orzecha włoskiego na moim słabawym Janosiku :roll: Chciałem próbować szczepienia, ale nasiona dyni figolistnej mi nie wykiełkowały. No cóż jak dożyjemy to za rok trzeba się w bardziej żywotne nasiona zaopatrzyć.
Pozdrawiam Kamil
Porównanie siły wzrostu podkładek jabłoni1 2
kylo
200p
200p
Posty: 286
Od: 1 sie 2016, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Coś podejrzanego na moich arbuzach się pojawia. Główny pęd jakby gnije. Pierwsze liście odpadają. Wyżej na liściach czarne plamy. Ostatnio trochę padało i jest chłodno. Szkoda ich, bo krzaki są pokaźne.
Obrazek

Obrazek
Krzysiek
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2820
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Arbuz trochę większy niż orzech włoski, dla porównania sztuczne kurze jajko M
Oby tylko dojrzał :shock: Ma być Janosik
Obrazek

Obrazek
drugi zawiązek ten to nie wiadomo zapylony, czy nie.
Pozdrawiam Kamil
Porównanie siły wzrostu podkładek jabłoni1 2
Awatar użytkownika
Kabomba
200p
200p
Posty: 497
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

kylo pisze:Coś podejrzanego na moich arbuzach się pojawia. Główny pęd jakby gnije
To wygląda jak czarna zgnilizna (tu masz pełną nazwę i więcej informacji: https://pl.wikipedia.org/wiki/Czarna_zg ... yniowatych ). W Polsce chyba Topsin jest na to zarejestrowany.

KamilK02 - widzę, że u Ciebie też mokro. U mnie zimne noce, a za dnia w kratkę - raz słońce, raz deszcz. Na razie grzyba nie widać, ale deszczowa pogoda ma jeszcze trwać. Trzymam kciuki za Janosika!
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”