Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3748
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Sieweczki Twoje to takie jakby niemowlęta i takiego wietrzenia ( hartowania) nie powinny jeszcze mieć gdyż są bardzo delikatne a jeżeli już to prócz ciepłej pogody na pierwszy raz powinny stać z dala od okna.jeśli było słońce,wiatr to po prostu doznały szoku termicznego.Nie wiem czy dobrze widzę na zdjęciach czy łodyżki są wykrzywione?Jedno tak to też będzie efekt szoku.Powiedz mi jeszcze skąd pomysł z Previcurem,czy na pewno łodyżka przy ziemi nie jest cieńsza?
Teraz tak,pomidor jest trudny do zamordowania,korzonki podejrzewam ma zdrowe, jeśli maleńki w tej chwili stożek wzrostu też jest rokujący to teraz trzeba cierpliwości i roślinki powinny sobie poradzić,więc ich jeszcze nie skreślaj.Potrzeba czasu,obserwacji i pilnowania podlewania regularnego bez przesuszania czy przelewania bo to także szok dla roślin.Robale raczej mi tu do niczego nie pasują.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2002
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Nie to nie są ziemiórki, bo te to mam stale (papirus). To jakieś żukowate, ale bardzo małe. Mają twarde pancerze. W sobotę były, potem znikły, a teraz znowu są. Nie wiem czy nie złożyły jaj w ziemi... Są też w pokoju, gdzie papirus i on też na końcach obsychał, brałam to na karb słońca... Najgorsze, że nie wiem czy wszelkie siewki podlewać wodą z previcurem czy nie.. W ziemi nawóz obniżony jest o połowę względem uniwersalnej. Ale tak młode na bank go nie przejadły, a gdyby przejadły to by żółkły nie schły.

Previcur, bo te korzonki mi nie dają spokoju - się zwężają. Plam nie ma... Tylko to więdnięcie postępuje. W kilku kubkach było wsio ok, a już nie jest - tu objawy wystąpiły później. Jakby się przenosiło... Obawiam się, że to zgorzel. Ale jej jeszcze nie widziałam na żywo.
kfffiatek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 5 mar 2021, o 07:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Lepsze zdjęcia postaram się wrzucić jutro bo dziś już ciemno i niewiele widać. Wygląda to jak poparzenie na ludzkiej skórze, po dotknięciu pęcherzyk znika ale plama zostaje :( źle to wygląda...
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3748
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

kfffiatek.
Zrób jutro zdjęcia ostre i z bliska bo z Twojego opisu dziwnie to dla mnie wygląda.
Info dodatkowe będzie mile widziane,wielkość i wiek roślin, wielkość doniczek,jakiś oprysk chemią ostatnio,gdzie pomidory mieszkają?Wszystkie dodatkowe informacje mogą mieć znaczenie. ;:108 4

-- Pt, 16 kwi 2021, 22:02 --

Alyaa.
Dlatego prosiłem o zdjęcia(z bardzo bliska i ostre)Nawet najmniejszy szczegół może mieć znaczenie.
To korzonki? ;:oj czy łodyżka jest przewężona? Jeśli łodyżka to na bank zgorzel siewek.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2002
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Łodyżki są mocne. Nie widać plam.

https://images90.fotosik.pl/492/563a6876c99cd6e5med.jpg
https://images92.fotosik.pl/493/e47587f4d3f36dc5med.jpg

Takie najlepsze zdjęcia mi się przy sztucznym świetle udało - to od juz umierających siewek - stan agonalny. Trochę nóżki tylko fioletowe - brak fosforu z przechłodzenia (?) - ale teraz mam w pokoju ponad 20 stopni cały czas... Może trochę koślawe, ale sztywne, nie miękną nic.
chudziak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2425
Od: 8 maja 2010, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Alyaa - według mnie to wszystko niestety błędy w uprawie - przede wszystkim za mało światła i za mokro . Może uchylone okno dopełniło negatywne czynniki .
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2002
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

One zostały podlane jak zaczęły usychać - wcześniej miały bardzo mało wody, dodatkowo nie były takie wyciągnięte. Co roku uprawiam rozsady, w tamtym pokoju, bo są najmniej wyciągnięte. One się wyciągły, gdy kilka dni było na dworze bardzo ciepło i słonecznie. Okno obok mam 2, które wykiełkowały kilka dni po tamtych, nic im nie jest.
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3748
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Zapewne tak jak pisze Chudziak,wszystkiego po trosze zebrane w całość doprowadziło siewki do takiego stanu.
Przesuszenie,przelanie,wietrzenie, słońce,wybiegniete siewki (osłabione) i w końcu zgorzel.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2002
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

No nic, oby te zasiane szybko rosły. To w sierpniu może własne pomidory pojem.
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3748
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Nie trap się,na pewno zdążą i pojesz.I tak jesteś w lepszej sytuacji niż ja,bo ja nawet nie wysiałem nasion i chociaż nie wyobrażam sobie roku bez pomidorów mogę już nie wysiać,ale to już inna bajka - powodzenia. ;:108
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Telimenka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1838
Od: 29 sty 2015, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Moim jak coś zaczyna doskwierać z przelania to szybko przesadzam do świeżej ziemi. U Ciebie to bardziej złożona przyczyna. Ale może wyciągnij ich z całą bryłą ziemi, z doniczki i oceń wilgotność. Jeżeli mają zbyt mokro to przesadzenie może ich uratować. Z przezorności mam zawsze worek ziemi w domu w temp. pokojowej. Do zimnej ziemi radzę nie przesadzać ,bo to będzie następny szok dla rozsadki.
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2002
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

@Faworyt dzięki :)
@Telimenka ja już je spisałam na straty. Do folii kupię 5 sadzonek. Zrobię z wilków kolejne. A posiane mam i bardzo wczesne.
Telimenka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1838
Od: 29 sty 2015, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Alyaa Widziałam na zdjęciach które dodałaś, że część pomidorków jeszcze ma szansę. Ja bym przesadziła te co mają jeszcze zielone listki.

Kupić zawsze można :wink: . Nawet sama na początku roku rozważałam czy mi się chce skakać przy tych wszystkich rozsadach, czy dać sobie na luz i kupić gotowe sadzonki. Ale jak słoneczko styczniowe wyjrzało to mi we łbie zaświtało, że adrenalinka musi być ;:306
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”