P1Z1 pisze:Dziękuję za odpowiedź, a nie ma opcji mniej chemicznej?
Miałem nadzieję, że własne pomidory nie będą pryskane
Pozdrawiam
Rozumiem bo sama nie jestem zwolenniczką chemii, tylko już w najgorszym wypadku. Ja w tamtym roku robiłam oprysk z szarego mydła i działał bardzo dobrze, albo jak napisała Gienia. Jeśli jest mało osobników to można je usuwać ręcznie. Ja tak czasami robię, ważne by wykryć zagrożenie jak najwcześniej.