Kawon (arbuz) - część 11
- Karczownik
- 200p
- Posty: 333
- Od: 1 kwie 2019, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlasie/mazowsze
Re: Kawon (arbuz) - część 11
To teraz nie wiem, czy chcesz eksterminować działkowców, czy nakazać im stosowanie najcięższej radioaktywnej chemii + napalm.
wokan, LUZ jesteśmy po tej samej stronie barykady. Niepotrzebnie się złościsz. Zagadnąłem na temat drożdży, bo mogą pomóc, ale nie stanowią antidotum na raka i nie zastąpią viagry. To nie ja atakuję, tylko dość subtelnie zasugerowałem, że te grzybki mogą być skuteczne np. na mączniaka , ZZ. Ostatnimi czasy nawet intensywne rolnictwo szuka i testuje inne niż chemiczne metody, te drugie stosując tylko w razie tzw. konieczności.
Powyżej wkleiłem link, podałem parę wskazówek dla dociekliwych. Warto poczytać. Nie wymagaj ode mnie, abym otwierał ośrodek badawczy i przeprowadzał WIARYGODNE testy , bo profesjonalne nie polegają na posadzeniu 2 zagonków, z którego 1 jest zerowy. Mam inne zajęcie zarobkowe w życiu, dlatego czytam informacje o tym, co już inni zrobili w temacie (vide wcześniejszy link).
W wątkach na tymże forum, np. pomidorowych, ludzie potwierdzają skuteczność takich działań, pod warunkiem regularnego stosowania, bo z tym jest największy kłopot. Nikogo do niczego nie namawiam, bo każdy ma swój rozum. Forum ma przecież służyć wymianie opinii, któreśmy sobie właśnie przekazali. Pozdrawiam.
wokan, LUZ jesteśmy po tej samej stronie barykady. Niepotrzebnie się złościsz. Zagadnąłem na temat drożdży, bo mogą pomóc, ale nie stanowią antidotum na raka i nie zastąpią viagry. To nie ja atakuję, tylko dość subtelnie zasugerowałem, że te grzybki mogą być skuteczne np. na mączniaka , ZZ. Ostatnimi czasy nawet intensywne rolnictwo szuka i testuje inne niż chemiczne metody, te drugie stosując tylko w razie tzw. konieczności.
Powyżej wkleiłem link, podałem parę wskazówek dla dociekliwych. Warto poczytać. Nie wymagaj ode mnie, abym otwierał ośrodek badawczy i przeprowadzał WIARYGODNE testy , bo profesjonalne nie polegają na posadzeniu 2 zagonków, z którego 1 jest zerowy. Mam inne zajęcie zarobkowe w życiu, dlatego czytam informacje o tym, co już inni zrobili w temacie (vide wcześniejszy link).
W wątkach na tymże forum, np. pomidorowych, ludzie potwierdzają skuteczność takich działań, pod warunkiem regularnego stosowania, bo z tym jest największy kłopot. Nikogo do niczego nie namawiam, bo każdy ma swój rozum. Forum ma przecież służyć wymianie opinii, któreśmy sobie właśnie przekazali. Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 890
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Mam plan wysadzić ok 10 arbuzów w tunelu.
Pomidory i ogórki i papryki już dawno wysadziłem A z arbuzami tak jakoś się cykam. Tunel 15x7 trochę podgrzewany piecykiem typu koza. Pomidory i papryki dają radę wiążą już owoce. Jak radzicie sadzić już te arbuzy?
Powiedzmy że zagwarantuje minimum 7stopni w nocy np dziś miałem najmniej 9.
Pomidory i ogórki i papryki już dawno wysadziłem A z arbuzami tak jakoś się cykam. Tunel 15x7 trochę podgrzewany piecykiem typu koza. Pomidory i papryki dają radę wiążą już owoce. Jak radzicie sadzić już te arbuzy?
Powiedzmy że zagwarantuje minimum 7stopni w nocy np dziś miałem najmniej 9.
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Ja się jeszcze wstrzymuję, 20.05 ma być u mnie 4 stopnie w nocy, później już tylko tendencja rosnąca, 22.05 w nocy będzie już 10 stopni i wtedy posadzę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1086
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Spoko...Karczownik pisze:To teraz nie wiem, czy chcesz eksterminować działkowców, czy nakazać im stosowanie najcięższej radioaktywnej chemii + napalm.
wokan, LUZ jesteśmy po tej samej stronie barykady. Niepotrzebnie się złościsz.
Złoszczę się na te piep... grzyby, które co roku psują mi plony. Z otwartymi rękami przygarnę każdy sposób, byle byłby skuteczny, czy to EKO czy chemia. Na razie chemia ciągle jeszcze wygrywa z EKO. Niestety grzybki też mądre są i się uodparniają...
I taki zupełnie świeży przykład - wczoraj zagadnęła mnie sąsiadka z działki, która właśnie walczy z mszycami i popryskała je czymś bardzo popularnym, ekologicznym (nie pamiętam niestety co to było, jakiś wyciąg czy coś) bo należy właśnie do zwolenników metod przyjaznych środowisku. Nie było żadnych efektów.Dopiero jak popryskała Karate to efekt był już na drugi dzień. I jak tu żyć bez chemii?
Oczywiście, że badania naukowe nie polegają na posadzeniu dwóch zagoników i takiej profesjonalnej metodologi przecież nie sugerowałem. Proponowałem coś co każdy we własnym zakresie może wykonać, aby wnioski były jako tako czymś podparte. Ja akurat sporo czasu przesiedziałem w laboratorium na badaniach i doświadczeniach oraz pisząc pracę magisterską (tak się akurat składa że z biotechnologii ), co prawda bardzo dawno temu ale jeszcze co nieco pamiętam. Przejrzałem ten artykuł - sam w sobie bardzo ciekawy, tylko akurat nie ma w nim słowa o drożdżach piekarskich (Saccharomyces cerevisiae), a chyba takie chciałeś użyć. Badali natomiast działania antagonistyczne wyselekcjonowanych szczepów innych gatunków. Już same szczepy tego samego gatunku mogą się bardzo różnić w oddziaływaniu na otoczenie, a co dopiero różne gatunki.Karczownik pisze:Zagadnąłem na temat drożdży, bo mogą pomóc, ale nie stanowią antidotum na raka i nie zastąpią viagry. To nie ja atakuję, tylko dość subtelnie zasugerowałem, że te grzybki mogą być skuteczne np. na mączniaka , ZZ. Ostatnimi czasy nawet intensywne rolnictwo szuka i testuje inne niż chemiczne metody, te drugie stosując tylko w razie tzw. konieczności. Powyżej wkleiłem link, podałem parę wskazówek dla dociekliwych. Warto poczytać. Nie wymagaj ode mnie, abym otwierał ośrodek badawczy i przeprowadzał WIARYGODNE testy , bo profesjonalne nie polegają na posadzeniu 2 zagonków, z którego 1 jest zerowy. Mam inne zajęcie zarobkowe w życiu, dlatego czytam informacje o tym, co już inni zrobili w temacie (vide wcześniejszy link).
W wątkach na tymże forum, np. pomidorowych, ludzie potwierdzają skuteczność takich działań, pod warunkiem regularnego stosowania, bo z tym jest największy kłopot. Nikogo do niczego nie namawiam, bo każdy ma swój rozum. Forum ma przecież służyć wymianie opinii, któreśmy sobie właśnie przekazali. Pozdrawiam.
arek9025 Jak zagwarantujesz taką temp. to przez te kilka dni sadzonkom nic się nie stanie. Ja poczekam do soboty.
- Karczownik
- 200p
- Posty: 333
- Od: 1 kwie 2019, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlasie/mazowsze
Re: Kawon (arbuz) - część 11
wokan, o drożdżach piekarskich (Saccharomyces cerevisiae) jest w tym pdfie w kilku miejscach jako S.cerevisiae. Ciekawie jest w Agrofakcie o próbach Lesaffre Polska. Jest kilka wzmianek w artykułach ODRu chyba z Poznania. Drożdże drogie nie są, machnę co tydzień oprysk na pomidory, ogórka i arbuzy. Nie zaboli. A na mszycę zamiast wyciągu z pokrzyw też wolę Mospilan
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Moje arbuzy dostały dzisiaj nakaz eksmisji do foliaka na stałe. Znudziło mi się wynoszenie i wnoszenie. Temperatura w nocy powyżej 10'c. Po hartuje trochę i w pole
Pozdrawiam. Wiola
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Na mszycę, a mam ją zawsze na rozsadzie papryki, stosuję płyn do mycia naczyń. Oczywiście trzeba popryskać kilkukrotnie przez kilka dni, bo jest to środek kontaktowy i zawsze jakieś maluchy w zakamarkach liści zostaną. Działanie jest proste, zmywa z ich powierzchni ochronną powłokę i wysychają dranie, 100% skuteczności. Stosuję od wielu lat
Karczownik, dziękuję za linki
Moje arbuzy też stoją pod małym namiotem, pod koniec tygodnia pójdą do gruntu
Karczownik, dziękuję za linki
Moje arbuzy też stoją pod małym namiotem, pod koniec tygodnia pójdą do gruntu
- Krzysztof_18
- 200p
- Posty: 432
- Od: 29 mar 2020, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wykroty
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Ja swoje nadal mam w domu zatem pytam czy przed wsadzeniem w grunt trzeba e jakoś zahartować ??
Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Wszystkie rozsady trzeba przyzwyczaić do nowych warunków, arbuzy też.
Ja wynoszę najpierw na dzień, potem zostawiam na noc, i nie w pełne słońce, tylko najlepiej w pochmurne dni żeby nie popaliło liści.
Ja wynoszę najpierw na dzień, potem zostawiam na noc, i nie w pełne słońce, tylko najlepiej w pochmurne dni żeby nie popaliło liści.
- Krzysztof_18
- 200p
- Posty: 432
- Od: 29 mar 2020, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wykroty
Re: Kawon (arbuz) - część 11
OK ale jaka temperatura musi być na dworze żeby też nie przesadzić ?? Ile dni przed wsadzeniem do gruntu je tak hartować ??aria pisze:Wszystkie rozsady trzeba przyzwyczaić do nowych warunków, arbuzy też.
Ja wynoszę najpierw na dzień, potem zostawiam na noc, i nie w pełne słońce, tylko najlepiej w pochmurne dni żeby nie popaliło liści.
Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Około tygodnia wystarczy, w dzień powinno być powyżej 10* a w nocy powyżej 5*
- Krzysztof_18
- 200p
- Posty: 432
- Od: 29 mar 2020, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wykroty
Re: Kawon (arbuz) - część 11
OK rozumiem dzięki Póki co zimno więc i tak muszą w domu postać ale przygotuje sięaria pisze:Około tygodnia wystarczy, w dzień powinno być powyżej 10* a w nocy powyżej 5*
Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
Re: Kawon (arbuz) - część 11
Bo wyciąg bądź gnojówka z pokrzyw ma zerowe działanie na mszyce, jedyny znany mi eko preparat to wyciąg z tytoniu który zwalczy te zielone jak i czarne mszyce.Karczownik pisze:wokan, o drożdżach piekarskich (Saccharomyces cerevisiae) jest w tym pdfie w kilku miejscach jako S.cerevisiae. Ciekawie jest w Agrofakcie o próbach Lesaffre Polska. Jest kilka wzmianek w artykułach ODRu chyba z Poznania. Drożdże drogie nie są, machnę co tydzień oprysk na pomidory, ogórka i arbuzy. Nie zaboli. A na mszycę zamiast wyciągu z pokrzyw też wolę Mospilan