BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Żywe jajka, to taka moja nazwa.
Kiedys szukałem nasion mini tykwy i znajoma zza granicy przysłała mi dwie paczki nasion opisane właśnie ,,mini gourds". Z jednej wyrosły owszem mini tykwy, a z drugich natomiast jakies ozdobne dynie, właśnie w kształcie jajek. Bardzo plenne, ładne, a w dodatku dojrzałe twardnieją jak tykwy.
W roku uprawy miałem plan by coś z nimi zrobić ozdobnego ale tak jak wpakowałem jajka do skrzynki by doschły. Tak przeleżały w nich, nawet nie wiem ile lat.
Przy okazji rozbierania szopy na drewno, znalazła sie ta skrzynka, z ładnie zaschniętymi jajkami, z których odrazu pobrałem nasiona. Mam nadzieje że coś skiełkuje z nich.
Tak wyglądały podczas zbioru.
Niestety u mnie pogoda straszna i nie dość, że nocami przymrozki, to za dnia nie jest dużo cieplej, w dodatku pochmurnie i popaduje śnieg.
Rozsade bobu planuje wysadzic w weekend i niech się dzieje co ma. Potrzebuje kubków i skrzynek do pikowania pomidorów.
Część pomidorów popikowałem wczoraj ale nie robiłem żadnych zdjęć. Ogólnie to nasiałem tyle nasion, że chyba jak Ja śpię, to drugi Błażej wstaje i dosiewa, bo to nie możliwe że tyle sam wysiałem.
Musze wkońcu się jakoś ogarnąć i wyznaczyć sobie określoną liczbe sadzonek z 5szt na zapas i basta. To co się obecnie wydarzyło, to jakaś abstrakcja siewkowa.
Wysiałem też troche kapust, kalarep, kalafiorów i chyba cykorii w wielodoniczki. na razie stoją jednak na chłodnym strychu, więc kiełkowania nie będzie. Dopiero na weekend trafią do ciepła w domu.
Tak ogólnie idzie cały czas pod górke, a tu już powoli zbliża się termin na dyniowate. A Ja jeszcze nie mam marchewki ani pietruszki wysianej na działce. Patrze na okno i zimę widze, wychodzę na dwór lodówka straszna. Na działke pojechałem kopać, to mnie przewiało i zaczął sypać śnieg. W dodatku nie mogę się zdecydować, gdzie wysiać ową marchew i pietruszke, bo wszędzie mi coś nie pasuje.
Chłodnolubne rozsady w tunelu muszą sobie radzic, natomiast selery i pomidory czy papryki i inne są poupychane w growboxach, na strychu itd.
Byle do wiosny.
Kiedys szukałem nasion mini tykwy i znajoma zza granicy przysłała mi dwie paczki nasion opisane właśnie ,,mini gourds". Z jednej wyrosły owszem mini tykwy, a z drugich natomiast jakies ozdobne dynie, właśnie w kształcie jajek. Bardzo plenne, ładne, a w dodatku dojrzałe twardnieją jak tykwy.
W roku uprawy miałem plan by coś z nimi zrobić ozdobnego ale tak jak wpakowałem jajka do skrzynki by doschły. Tak przeleżały w nich, nawet nie wiem ile lat.
Przy okazji rozbierania szopy na drewno, znalazła sie ta skrzynka, z ładnie zaschniętymi jajkami, z których odrazu pobrałem nasiona. Mam nadzieje że coś skiełkuje z nich.
Tak wyglądały podczas zbioru.
Niestety u mnie pogoda straszna i nie dość, że nocami przymrozki, to za dnia nie jest dużo cieplej, w dodatku pochmurnie i popaduje śnieg.
Rozsade bobu planuje wysadzic w weekend i niech się dzieje co ma. Potrzebuje kubków i skrzynek do pikowania pomidorów.
Część pomidorów popikowałem wczoraj ale nie robiłem żadnych zdjęć. Ogólnie to nasiałem tyle nasion, że chyba jak Ja śpię, to drugi Błażej wstaje i dosiewa, bo to nie możliwe że tyle sam wysiałem.
Musze wkońcu się jakoś ogarnąć i wyznaczyć sobie określoną liczbe sadzonek z 5szt na zapas i basta. To co się obecnie wydarzyło, to jakaś abstrakcja siewkowa.
Wysiałem też troche kapust, kalarep, kalafiorów i chyba cykorii w wielodoniczki. na razie stoją jednak na chłodnym strychu, więc kiełkowania nie będzie. Dopiero na weekend trafią do ciepła w domu.
Tak ogólnie idzie cały czas pod górke, a tu już powoli zbliża się termin na dyniowate. A Ja jeszcze nie mam marchewki ani pietruszki wysianej na działce. Patrze na okno i zimę widze, wychodzę na dwór lodówka straszna. Na działke pojechałem kopać, to mnie przewiało i zaczął sypać śnieg. W dodatku nie mogę się zdecydować, gdzie wysiać ową marchew i pietruszke, bo wszędzie mi coś nie pasuje.
Chłodnolubne rozsady w tunelu muszą sobie radzic, natomiast selery i pomidory czy papryki i inne są poupychane w growboxach, na strychu itd.
Byle do wiosny.
- Efkakam
- 200p
- Posty: 308
- Od: 24 lut 2018, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Mam nadzieję, że w tym roku nie będzie tak długo zimnicy, jak rok temu, że cukinie dopiero na początku czerwca sadzilam...
Ja z rozsadą dyniowatych ruszę za 2 tygodnie.
Ja z rozsadą dyniowatych ruszę za 2 tygodnie.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 15 sty 2018, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębica woj.podkarpackie
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Błażej
Co to za żarówki testujesz w growboxie i jak Ci wypadły te testy ?
Co to za żarówki testujesz w growboxie i jak Ci wypadły te testy ?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Efkakam na razie jest gorzej jak rok temu. Może jak się wymrozi w kwietniu, to w maju już będzie cieplutko. Jedyny plus u mnie to to, że jest mokro, a rok temu była u mnie istna Sahara. Dlatego osobiście jestem dobrej myśli na ogólny widok całego sezonu.
Swoje dynie i inne cukinie itd też planuje jakoś za dwa tygodnie. Mysle że w następną sobote. W te zaczne wysiewac arbuzy giganty do zabawy w szczepienie. Zobaczymy co tam sie uda zaszczepić.
Evien Są to zwykłe żarówki led o temp barwowej 6500k, nie żadne specjalistyczne i póki co jest dobrze, mimo iż troszkę za ciepło w pokoju gdy mają zgaszone światło. Ostateczny test jednak zrobią im dyniowate.
Swoje dynie i inne cukinie itd też planuje jakoś za dwa tygodnie. Mysle że w następną sobote. W te zaczne wysiewac arbuzy giganty do zabawy w szczepienie. Zobaczymy co tam sie uda zaszczepić.
Evien Są to zwykłe żarówki led o temp barwowej 6500k, nie żadne specjalistyczne i póki co jest dobrze, mimo iż troszkę za ciepło w pokoju gdy mają zgaszone światło. Ostateczny test jednak zrobią im dyniowate.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Niestety nie udało się uniknąć trefnego worka z ziemią i mam teraz troszkę więcej zabawy.
W środe przed wyjazdem na szybko pikowałem siewki pomidorów, do kubków które miałem w zapleczh. Reszta niesteyy zajmuje nadal bób, więc musiałem też pikować za małe papryki, by dopikować pomidory. Ot taka zamiana i niezły hardkor pikowania na szybkości przed pakowaniem na wyjazd.
Dziś wygląda to tak. Szału nie ma ale liczę że już będzie tylko lepiej.
W poczekalni jeszcze kolejne pomidory, które musiałem siać przez sen, bo nie kojarze tego.
Natomiast w mini boxie reszta przedszkola. Te to dopiero latały po całym domu i doświadczyły wszystkiego, pd przechłodzenia, po przesuszenie, do braku światła.
Jutro ciąg dalszy relacji.
W środe przed wyjazdem na szybko pikowałem siewki pomidorów, do kubków które miałem w zapleczh. Reszta niesteyy zajmuje nadal bób, więc musiałem też pikować za małe papryki, by dopikować pomidory. Ot taka zamiana i niezły hardkor pikowania na szybkości przed pakowaniem na wyjazd.
Dziś wygląda to tak. Szału nie ma ale liczę że już będzie tylko lepiej.
W poczekalni jeszcze kolejne pomidory, które musiałem siać przez sen, bo nie kojarze tego.
Natomiast w mini boxie reszta przedszkola. Te to dopiero latały po całym domu i doświadczyły wszystkiego, pd przechłodzenia, po przesuszenie, do braku światła.
Jutro ciąg dalszy relacji.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
W weekend wkońcu pogoda była, by złapać trochę promieni słonecznym, czy to na obglądzie, czy pracy w ogródku.
Czosnek został troszkę spulchniony, bo ziemia się troszke zbryliła.
Wysiana marchewka i pietruszka(wkońcu).
No i wysadzona wkońcu pierwsza partia bobu.
A dzisiaj sobie ładnie wszystko podlewa.
Czosnek został troszkę spulchniony, bo ziemia się troszke zbryliła.
Wysiana marchewka i pietruszka(wkońcu).
No i wysadzona wkońcu pierwsza partia bobu.
A dzisiaj sobie ładnie wszystko podlewa.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Pogoda się ułożyła idealnie. I deszczyk był w punkt.
A Ty jak zwykle poszalałeś
A Ty jak zwykle poszalałeś
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Jestem troszkę do tyłu, przez fakt iż nie dałem poplonu na jesień i chwasty miały pełne pole do popisu i też ciężej się kopie taką zostawioną ziemie. Nigdy więcej.
Mam nadzieje, że kolejny weekend też nie będzie padać i sobota nie będzie pracująca, to już wtedy postaramnie się nadgonić wszystkie opóźnienia. Może też uda się coś zrobić na nadprogramowych poletkach.
Mam jeszcze sporo pomidorów do popikowania, a tak naprawde już nie mam na nic miejsca w domu. Dobrze że ten bób wysadziłem, to zwolniło się sporo kubeczków i skrzynek. Kiepsko że pogoda nadal płata figla i jest strasznie zimno. Strach selery trzymac w tunelu, a gdzie pomidory.
Powoli czas na dyniowate jeszcze się zbliża. Dynie, cukinie, arbuzy, tykwy.. aż strach dalej wyliczać.
Mam nadzieje, że kolejny weekend też nie będzie padać i sobota nie będzie pracująca, to już wtedy postaramnie się nadgonić wszystkie opóźnienia. Może też uda się coś zrobić na nadprogramowych poletkach.
Mam jeszcze sporo pomidorów do popikowania, a tak naprawde już nie mam na nic miejsca w domu. Dobrze że ten bób wysadziłem, to zwolniło się sporo kubeczków i skrzynek. Kiepsko że pogoda nadal płata figla i jest strasznie zimno. Strach selery trzymac w tunelu, a gdzie pomidory.
Powoli czas na dyniowate jeszcze się zbliża. Dynie, cukinie, arbuzy, tykwy.. aż strach dalej wyliczać.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Błażeju!
Jak zobaczyłam te Twoje pomidorki to lżej zrobiło mi się na duszy.
Ja dzisiaj całe popołudnie bawiłam się z pikowaniem swoich.A to dopiero początek.I jutro dalszy ciąg.
Na szczęście tylu co u Ciebie to nie mam.
Tak na oko to chyba masz z pół tysiąca tych pomidorków.
Mam racje,czy się mylę?
Jak zobaczyłam te Twoje pomidorki to lżej zrobiło mi się na duszy.
Ja dzisiaj całe popołudnie bawiłam się z pikowaniem swoich.A to dopiero początek.I jutro dalszy ciąg.
Na szczęście tylu co u Ciebie to nie mam.
Tak na oko to chyba masz z pół tysiąca tych pomidorków.
Mam racje,czy się mylę?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Myślę że jest ich dużo mniej. Jak tylko się wkońcu zrobi cieplej i będą trafiać do tunelu na słoneczko, to zaczną rosnąć jak na drożdżach. Obecnie to taka motanina z rozsadami, bo za dnia jest za zimno by je wynieść nawet, przez co troszke cierpią na tym ale sie nie przeskoczy niektórych rzeczy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5867
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
ja pikowałam 130 szt i miałam dość. Podzieliłam na dwie tury , Błażej będzie chyba musiał na 5 . Fajnie jest ,jak druga osoba pomaga np. nabiera do doniczek ziemię, szybciej idzie
ale nie mam takiego pomagiera...
ale nie mam takiego pomagiera...
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Osobiscie nie mam czasu ani miejsca, by wszystko naraz popikować. Dodatkowo ostatnie pikowanie musiałem opóźnić z braku kubeczków, bo zajmował je bób.
Ja najpierw sobie napełniam kubeczki hurtowo, a później jadę z pikowaniem. Przy moim trybie pikowania, taka metoda się fajnie sprawdza.
Gdyby nie ta pogoda, to bym sobie pikował na tunelu, a tak to muszę bałagan robić na strychu, z czego rodzinka nie jest zbytnio zadowolona.
Pomidorów mam faktycznie grubo za dużo ale nie miałem zbytnio czasu myśleć nad tym ile sztuk potrzebuje i tak siałem troszkę roztropnie, co teraz mi się odbija czkawką, bo szkoda siewkę wyrzucać itd.
Przyjdzie jednak czas na ogarnięcie się i pierwsze co, to wydam kilka papryk, bo popikowałem troszkę za dużo, a szkoda mi miejsca w growboxie. Może jakby było cieplej, to w tunelu by stały i tyle ale przy takiej pogodzie i mojej nieobecności w tygodniu w domu, nie będę obciążać mamy wnoszeniem i wynoszeniem skrzynek z rozsadami. Zwłaszcza jak nie ma nawet w domu gdzie je ustawiać, a trzy koty tylko czekają by coś zbroić.
Na strychu w weekend wysiałem też kapusty, kalafiory i kalarepy. Mam nadzieje że jeszcze nie wyszły, bo na strychu chłodno. W przeciwnym wypadku wyciągną się i tu już kłopot. Ehh.. zawsze coś.
Ja najpierw sobie napełniam kubeczki hurtowo, a później jadę z pikowaniem. Przy moim trybie pikowania, taka metoda się fajnie sprawdza.
Gdyby nie ta pogoda, to bym sobie pikował na tunelu, a tak to muszę bałagan robić na strychu, z czego rodzinka nie jest zbytnio zadowolona.
Pomidorów mam faktycznie grubo za dużo ale nie miałem zbytnio czasu myśleć nad tym ile sztuk potrzebuje i tak siałem troszkę roztropnie, co teraz mi się odbija czkawką, bo szkoda siewkę wyrzucać itd.
Przyjdzie jednak czas na ogarnięcie się i pierwsze co, to wydam kilka papryk, bo popikowałem troszkę za dużo, a szkoda mi miejsca w growboxie. Może jakby było cieplej, to w tunelu by stały i tyle ale przy takiej pogodzie i mojej nieobecności w tygodniu w domu, nie będę obciążać mamy wnoszeniem i wynoszeniem skrzynek z rozsadami. Zwłaszcza jak nie ma nawet w domu gdzie je ustawiać, a trzy koty tylko czekają by coś zbroić.
Na strychu w weekend wysiałem też kapusty, kalafiory i kalarepy. Mam nadzieje że jeszcze nie wyszły, bo na strychu chłodno. W przeciwnym wypadku wyciągną się i tu już kłopot. Ehh.. zawsze coś.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4
Błażeju!
A ile masz odmian tych pomidorów?
Ja mam 25 po kilka,kilkanaście szt.
I tu dopiero jest zabawa.Trzeba pilnować żeby nie pomylić się.Trochę czasu zajmuje zaznaczanie kubków.Chociaż tylko numery,ale i tak to czasu zabiera.
Pozdrawiam Maria.
A ile masz odmian tych pomidorów?
Ja mam 25 po kilka,kilkanaście szt.
I tu dopiero jest zabawa.Trzeba pilnować żeby nie pomylić się.Trochę czasu zajmuje zaznaczanie kubków.Chociaż tylko numery,ale i tak to czasu zabiera.
Pozdrawiam Maria.