Z tych ekologicznych metod najprostsza to oprysk z wody z mlekiem. Jedna część chudego mleka na dziesięć części wody. Wytwarza na liściach powłokę ale również jest pożywką dla bakterii, których namnożenie tworzy ochronę przed zasiedleniem przez inne siajstwo. Generalnie ponoć najlepsze są wyciągi ziołowe. Ja pomidorom postawiłam folię i niczym nie pryskam a ostatnie pomidory zrywam w listopadzie. Opryski latem pod folią nawet wspomnianym mlekiem trzeba robić późnym wieczorem aby zapobiec poparzeniom słonecznym. W gruncie jak mokre lato - nie ma siły, ZZ na pewno je dopadnie. Ponoć wyciąg ze skrzypu jest w stanie zwalczyć tę chorobę, ja nie próbowałam.Babcia Ala pisze:Co konkretnie z tych ekologicznych, z góry dzięki za odp.Lunarii pisze:Z ekologicznych metod lepiej coś co wytworzy powłokę na powierzchni liścia,
Ja któregoś razu posadziłam Harnasia na prawie samym przekompostowanym oborniku między truskawkami, urósł cudownie, główki jak z marketu. Za rok znowu posadziłam w innym miejscu - porażka, maleńkie główki, zazwyczaj jednoząbkowe. Nie sadziłam Ornaka, ale na pewno znaczenie ma zarówno przygotowanie gleby jak i sama odmiana a także czy w dobrym terminie zostanie posadzony.BobejGS pisze:U mnie pierwszy rok z czosnkiem był taki sobie. Odmiana Harnaś mi się nie sprawdziła ale w kolejnym sezonie spróbowałem z Ornakiem i on w moich warunkach urósł pięknie. Pytanie czy to kwestia przygotowania gleby czy samej odmiany.
Najważniejsze by nie rezygnować po porażce w pierwszym sezonie.
BobejGS - podziwiam Cię, że pomimo tylu przeciwności masz jeszcze chęć coś uprawiać.