Polowa uprawa warzyw

[Qwerty23]

Witam,
Jestem rolnikiem operującym na areale około 100 ha i posiadającym produkcję świń na poziomie 1000 szt. rocznie. Pragmatycznie planuję dokonać dywersyfikacji i rozpocząć produkcję warzyw odchodząc od produkcji zwierzęcej, ponieważ w tym roku wszedłem w posiadanie około 20 ha gruntów przeważnie klasy I i II oraz trochę III. Wydaje mi się, że nawet skrajnie plonująca pszenica nie jest w stanie być równie dochodowa jak właśnie warzywa. Jednakowo w życiu staram się ostrożnie stawiać rozwojowe kroki. Wyobrażam sobie, że w przypadku warzyw sama uprawa to nie jest największy problem, szczególnie jeśli ma się maszyny - to nie jest 1000 ton sypkiego materiału, który łatwo przechować w silosach. Ja z maszyn stricte uprawowych posiadam m.in ciągnik NH T7.210 w autocommand, ciężkie pługi, bronę aktywną z wałem czy w końcu ciężki gruber. Jestem w stanie porządnie doprawić glebę na ponad 30 cm bez przewracania jej, żeby nie wyorywać martwicy, a ja napowietrzyć. Oddałem próbki gleby do analizy pod kątem zasobności, pH itd - to z rzeczy które wiem i które są potrzebne przy produkcji roślinnej.

Jeśli znalazłby się na forum ktoś pomocny i udzieliłby mi porady jak zacząć, czułbym się zobowiązany.

Warzywa to w moim wyobrażeniu przede wszystkim przechowalnictwo. Rozglądałem się na rynku za maszynami - redliniarki, kombajny do zbioru czy siewniki - ich ceny nie zbiły mnie z pantałyku - a przynajmniej nie na tyle, żeby uznać że nie jestem w stanie wystartować. Problem pojawia się w momencie, kiedy trzeba rozpocząć zwózkę pietruszki czy marchwi z pola. Od czego powinienem zacząć? Planuje na start przeznaczyć areał około 8 ha, ponieważ pozostałe 12 posiałem już pszenicą.

Pozdrawiam serdecznie i proszę o odpowiedź.

[jokaer]

Witaj na forum,
ciężka sprawa, bo...to jest forum jednak głównie dla amatorskiej uprawy.
Wobec tego nie wiem czy znajdą się tu takie osoby, które będę zaznajomione z uprawami na tak dużym areale
i związanymi z tym problemami.

[ekopom]

Największym problemem nie jest wyprodukowanie, ale sprzedaż po godziwej cenie. W mojej okolicy ograniczają areał uprawy warzyw na rzecz zboża. W prawdzie w pewnym momencie w tym roku u mnie na wsi pietruszka była po 16 zł za 1 kg, ale ilu będzie na nią chętnych. Przy większej produkcji warzyw należałoby współpracować z marketami i trafić z odmianami warzyw, bo czasem marchwi bądź kapusty nie można sprzedaż nawet po kilkanaście groszy za kilogram.

[szarotka66]

Trzeba mieć magazyn do składowania plonów, sortownię, myjnię, chłodnię itp. Chyba, że nawiążesz współpracę z przetwórnią, która odbierze towar bezpośrednio z pola, niektóre wypożyczają nawet kombajny do zbioru np fasolki.