Kawon ( arbuz ) - część 10
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Dni te oznaczają jak dla mnie moment wysadzenia na miejsce stałe. Jest to oczywiście wszystko wkalkulowane w dni od skiełkowania, w sensie że produkcja rozsady trwa tyle dnico i wysadza się wlasnie wtedy i pozniej liczy dni do zbioru. A u nas sadzonki produkowane są amatorsko, to i dni produkcji rozsady różne. Stąd mogą występować różne terminy zbiorów. Dochodzo też oczywiście wiele czynników ziemnych, jak pogoda, nawożenia itd.
Z tego co kojarze to Carolina cross ma ponad 100dni.
Z tego co kojarze to Carolina cross ma ponad 100dni.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1086
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Wg rareseeds.com Carolinka ma 90 dni, tyle samo co Jubilee czy Moon and Stars. Faktycznie jest to odmiana raczej najpóżniejsza i wg mnie powinno być tych dni więcej, ale opierałem się na tej stronie.
Czyli przyjmując wszystkie powyższe fakty wychodzi, że są to raczej dni od wysadzenia rozsady. Tak też obstawiałem na początku, a że liczenie dni mi się trochę nie zgadzało to faktycznie może być związane z różnicami w produkcji rozsady (wiek i wielkość rozsady), czy warunkami glebowymi i klimatycznymi.
Czyli przyjmując wszystkie powyższe fakty wychodzi, że są to raczej dni od wysadzenia rozsady. Tak też obstawiałem na początku, a że liczenie dni mi się trochę nie zgadzało to faktycznie może być związane z różnicami w produkcji rozsady (wiek i wielkość rozsady), czy warunkami glebowymi i klimatycznymi.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Jest w tym ogrom zmiennych i raczej nie ma co liczyć na książkowe dojrzewanie.
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 14 lut 2018, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
W/w dni to są dni od wysadzenia do zbioru. Oczywiście są to szacunkowe dane, bo jak było napisane powyżej, zmiennych jest bardzo wiele. Co do długości dojrzewania odmian, to pamiętajmy, że w naszych warunkach coś może dojrzewać dłużej niż inna odmiana, ale gdzie indziej obie są identyczne.
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
A Orangeglo wg. was to odmiana późna, średnio późna czy średnio wczesna? tam gdzie sadziłem, złoto wolicy miałem już 27 lipca, początek sierpnia, Rosario w połowie siepnia a np crimson sweet w połowie września chodź to małe arbuzy, dla mnie trochę za słodkie. Arbuzy były trochę słabiej podlewane ake silnie naworzone obornikiem.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Czy ktos uprawiał szczepionego arbuza Fabiola i jakie ma doświadczenie?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1086
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Pierwsze słyszę o takiej odmianie arbuza. W zasadzie dostępny jest tylko na jednej stronie, a tam akurat ciekawych informacji nie ma. Na cyt. "silnej podkładce" to można zaszczepić każdą znaną odmianę arbuza i sobie ją dowolnie nazwać np. Octavianka co wcale nie tworzy nowej odmiany handlowej, bo po szczepieniu roślina zachowuje cechy pierwotne.
Prawdopodobnie zachowuje się jak każdy szczepiony arbuz, ale więcej można by wydumać gdyby było wiadomo jaka konkretnie odmiana została zastosowana do szczepienia i czego użyto jako tej silnej podkładki.
Prawdopodobnie zachowuje się jak każdy szczepiony arbuz, ale więcej można by wydumać gdyby było wiadomo jaka konkretnie odmiana została zastosowana do szczepienia i czego użyto jako tej silnej podkładki.
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Ile kosztuje kupno ekologicznego arbuza ?
Ile wynosi cena za 1kg ?
Ile wynosi cena za 1kg ?
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 695
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Nie da się kupić ekologicznego arbuza. Takiego arbuza można albo samemu wyhodować , albo od kogoś dostać jak ktoś sobie przy domu wyhoduje.danter pisze:Ile kosztuje kupno ekologicznego arbuza ?
Ile wynosi cena za 1kg ?
Nie można takiego kupić z prostej przyczyny, nie kupisz czegoś, co nie przynosi zysku.Kupisz jedynie "chłam towarowy" tak samo jak ogórki, pomidory...To są obecnie tylko atrapy napakowane wodą a pędzone instalacjami komputerowymi aby wkład pracy i innych kosztów był minimalny a zysk maksymalny. Dziś towar w obrocie(także owoce i warzywa)nie pochodzi z upraw czy hodowli(jak za PRL-u było gdy czekano na tzw. sezon i wtedy sprzedawano tzw."zbiory"). Dziś towar pochodzi z "produkcji rolnej intensyfikowanej". Wygląda jak należy, pachnie jak należy kosztuje jak należy a smakuje jak g.... i nie ma totalnie żadnych walorów odżywczych i zdrowotnych. Za to ściśle wspomaga rozwój chorób onkologicznych , zwłaszcza tych związanych z układem pokarmowym i hormonalnym człowieka. Producentowi "pęka portfel" od kasy, szpitale pękają w szwach, zakłady pogrzebowe mają przerób jak huty stali jakościowej za Stalina... Jednym słowem gospodarka kwitnie, jak to mówi przysłowie "Po trupach do celu". Niech żyje Unia Europejska! Dzięki niej mamy dopłaty za lenistwo dla "rolników" , mamy 500+ dla patologicznych nierobów dziecioklepów, dopłaty dla inwalidów do emerytury przysługujące po śmierci, no i pełno świeżutkich owoców i warzyw w marketach w super cenach( ale już nie niskich bo jeszcze niedawno kg cebuli kosztował 80gr a teraz kosztuje 5zł- nie ma konkurencji poza kontrolą to się wali cenę niech fajer płaci, bo jeść musi każdy). Dziś nic ekologicznego się nie opłaca, opłaca się tylko mieć napis "ekologiczne" na swoim towarze. Nie od dziś ludzie opowiadają o Niemcach, Holendrach mających certyfikat Producenta Ekologicznego a kupujących tony towaru z obrotu i potem Polacy (na nocnej zmianie na saksach za Ojro)przeklejali metki a na rano był już towar ekologiczny i szedł na Lidle, Alberty i podobne "sklepy".
Zwyczajnie wyprodukowanie ekologicznego towaru nie opłaci się wyprodukować i sprzedac bo cena by powaliła na kolana za sam koszt produkcji a gdzie zysk?Tak to obecnie funkcjonuje, także już w Polsce odkąd jesteśmy w Unii Oszustów Rolnych.
Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 671
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
FreGo
Zgadzam się że jemy g... ale nie zgodzę się z częścią twojego wpisu. Mam rodziców na wsi, mieli kilku hektarowe gospodarstwo które teraz uprawia mój brat a oni mu nadal pomagają choć są na emeryturze.
Wstawali i nadal wstają o 5-6 rano a praca ich kończy się ok 20 (fakt że nie są wszystkie te godziny zajęci). Nie mają wolnego w święta i niedziele bo dla zwierząt nie ma znaczenia czy ludzie mają święta. Prze całe życie nie mieli urlopu. To co zarobili to inwestowali w gospodarstwo a nie w nowe meble czy samochód itp. Unia i dopłaty nie sprawiły że mogą sobie pozwolić na lenistwo bo nadal tak samo ciężko pracują ale dzięki tym dotacją mogli przeprowadzić remonty, kupić sprzęt na który nigdy ich nie było stać i w końcu skończyło się branie kredytu żeby spłacić poprzedni kredyt w banku który trzeba było zaciągnąć bo w poprzednim roku z powodu np: suszy niewiele urosło.
Ludzie wolą inwestować w wygodę życia niż w zdrowe odżywianie. W dzisiejszych czasach ekonomia jest nieubłagana albo chcemy jeść zdrowo i za to odpowiednio płacić albo kupujemy to co tańsze ale mniej zdrowe.
Oburzasz się i piszesz o Unii oszustów rolnych ale spytam się czy kupujesz tylko polskie produkty żeby wspierać polskich producentów czy wolisz chińskie produkty bo taniej. Łato się mówi i krytykuje ale gorzej jest gdy sami mamy ponosić koszty.
Kto broni Ci kupić kawałek ziemi i samemu uprawiać zdrowe warzywa i owoce. Ja tak właśnie postąpiłem. Na własnej skórze mogę się przekonać ile wysiłku kosztuje przygotowanie miejsca pod uprawy a na efekty będę musiał poczekać jeszcze kilka miesięcy i nikt mi nie zagwarantuje sukcesu bo dzisiejsza pogoda jest nieobliczalna.
Zgadzam się że jemy g... ale nie zgodzę się z częścią twojego wpisu. Mam rodziców na wsi, mieli kilku hektarowe gospodarstwo które teraz uprawia mój brat a oni mu nadal pomagają choć są na emeryturze.
Wstawali i nadal wstają o 5-6 rano a praca ich kończy się ok 20 (fakt że nie są wszystkie te godziny zajęci). Nie mają wolnego w święta i niedziele bo dla zwierząt nie ma znaczenia czy ludzie mają święta. Prze całe życie nie mieli urlopu. To co zarobili to inwestowali w gospodarstwo a nie w nowe meble czy samochód itp. Unia i dopłaty nie sprawiły że mogą sobie pozwolić na lenistwo bo nadal tak samo ciężko pracują ale dzięki tym dotacją mogli przeprowadzić remonty, kupić sprzęt na który nigdy ich nie było stać i w końcu skończyło się branie kredytu żeby spłacić poprzedni kredyt w banku który trzeba było zaciągnąć bo w poprzednim roku z powodu np: suszy niewiele urosło.
Ludzie wolą inwestować w wygodę życia niż w zdrowe odżywianie. W dzisiejszych czasach ekonomia jest nieubłagana albo chcemy jeść zdrowo i za to odpowiednio płacić albo kupujemy to co tańsze ale mniej zdrowe.
Oburzasz się i piszesz o Unii oszustów rolnych ale spytam się czy kupujesz tylko polskie produkty żeby wspierać polskich producentów czy wolisz chińskie produkty bo taniej. Łato się mówi i krytykuje ale gorzej jest gdy sami mamy ponosić koszty.
Kto broni Ci kupić kawałek ziemi i samemu uprawiać zdrowe warzywa i owoce. Ja tak właśnie postąpiłem. Na własnej skórze mogę się przekonać ile wysiłku kosztuje przygotowanie miejsca pod uprawy a na efekty będę musiał poczekać jeszcze kilka miesięcy i nikt mi nie zagwarantuje sukcesu bo dzisiejsza pogoda jest nieobliczalna.
Pozdrawiam Paweł
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 695
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Nie zgodzisz się?? I dobrze , masz takie prawo. Tak do Twojej informacji- mam też kawałek ziemi i ile tylko się da to z niego wyciskamy w domu, swoje badyle, swoie kury, z lasu grzyby, z wody ryba, generalnie o tylko się da z natury.Mleko od krowy z małego gospodarstwa zaprzyjaźnionego rolnika, masło, ser, śmietana. I dlatego roszczę sobie prawo do krytyki bo mam stopę porównawczą co do jakości produktów.brodus pisze:FreGo
Zgadzam się że jemy g... ale nie zgodzę się z częścią twojego wpisu. Mam rodziców na wsi, mieli kilku hektarowe gospodarstwo które teraz uprawia mój brat a oni mu nadal pomagają choć są na emeryturze.
Wstawali i nadal wstają o 5-6 rano a praca ich kończy się ok 20 (fakt że nie są wszystkie te godziny zajęci). Nie mają wolnego w święta i niedziele bo dla zwierząt nie ma znaczenia czy ludzie mają święta. Prze całe życie nie mieli urlopu. To co zarobili to inwestowali w gospodarstwo a nie w nowe meble czy samochód itp. Unia i dopłaty nie sprawiły że mogą sobie pozwolić na lenistwo bo nadal tak samo ciężko pracują ale dzięki tym dotacją mogli przeprowadzić remonty, kupić sprzęt na który nigdy ich nie było stać i w końcu skończyło się branie kredytu żeby spłacić poprzedni kredyt w banku który trzeba było zaciągnąć bo w poprzednim roku z powodu np: suszy niewiele urosło.
Ludzie wolą inwestować w wygodę życia niż w zdrowe odżywianie. W dzisiejszych czasach ekonomia jest nieubłagana albo chcemy jeść zdrowo i za to odpowiednio płacić albo kupujemy to co tańsze ale mniej zdrowe.
Oburzasz się i piszesz o Unii oszustów rolnych ale spytam się czy kupujesz tylko polskie produkty żeby wspierać polskich producentów czy wolisz chińskie produkty bo taniej. Łato się mówi i krytykuje ale gorzej jest gdy sami mamy ponosić koszty.
Kto broni Ci kupić kawałek ziemi i samemu uprawiać zdrowe warzywa i owoce. Ja tak właśnie postąpiłem. Na własnej skórze mogę się przekonać ile wysiłku kosztuje przygotowanie miejsca pod uprawy a na efekty będę musiał poczekać jeszcze kilka miesięcy i nikt mi nie zagwarantuje sukcesu bo dzisiejsza pogoda jest nieobliczalna.
Moja teściowa ma ok.5ha pola, nigdy nie pracowała poza rolnictwem i gdyby ta Unia oszustów nie zapłaciła jej za lenistwo to by z głodu umarła a tak żyje. Ale za to zlikwidowała wszystko z gospodarstwa poza kurami. I ma się świetnie. Ja muszę zrobić na piec ,na opał , na życie a ona ma to za darmo bo raz do roku wynajmie kosiarza z traktorem i jej obkosi te hektary za kilka stówek.
A powiedz drogi przyjacielu co Twoja rodzina robi z produktami? Sprzedaje czy nie? Czy i ile ładuje w środki ochrony roślin?
Druga sprawa, finanse. Kogo obchodzi że Twoja rodzina nie zebrała plonu bo była susza czy gradobicie?To jest ryzyko!Jak ja zakładam własny biznes to też ryzykuję, jak mi nie wyjdzie to bankrutuję i nikt mi nie pomoże!Tak samo rolnik , ryzykuje i na tym "widz polega" aby to nieby debil tylko rozumny rolnik i umiał zaprojektować uprawy i dostosować do ryzyka. A dlaczego jak Twojemu bratu uprawa nie wyjdzie to ja mam za to płacić? Jakim prawem? Bo skąd kasa w UE jak nie z mojego portfela! Dlaczego mam dotować Twojego brata a nie Pana Franka z Legnicy któremu padł serwis komputerowy?To jest nie w porządku.A jak Twojemu bratu plon wyjdzie dwa razy większy niż zazwyczaj to co ja z tego odstanę?? No kolego to jest ZŁODZIEJSTWO z mojej i innych ludzi kieszeni. Ludzie biorą kredyty i potem jak nagle nie mogą spłacić to chwilówkami spłacają co rusz się pakując w gorsze długi. Twojemu bratu da Unia i tym spłaci. A kim jest taki "rolnik" jak Twój brat czy inny ktoś? Dziś nie musi mieć takiej wiedzy i nawet krzepy jak 30 lat temu. Do wszystkie maszyna, satelita METEO do pogody, komputer pomoże w razie braku wiedzy. Generalnie w nowoczesnej farmie to garnitur, manicure i smartfon, ot całe rolnictwo a do tego rozdawnictwo.
A co do Twoich rodziców to ich intencje są tu najbardziej czyste, Oni to orbią bo lubią, bo tak są nauczeni i chcą pomóc synowi.I za to im chwała!
Co do mnie, nie kupuję taniego badziewia z Chin bo akurat jestem serwisantem technicznym i wiem co jest co. Więc daruj sobie takie podejrzenia. A i jeszcze jedno- nie masz szans kupić dobrego jedzenia.Masz szanse zapłacić jak za dobre jedzenie ale i tak dostaniesz g..... o tylko dobrze zakamuflowane np. jajka w ślicznym wiejskim koszyczku z wikliny a pędzone na mączce kostnej niby z wolnego wybiegu EKO.
Więc nie tratuj mnie jak leszcza co nic nie wie o życiu. Wiem naprawdę sporo. Ktoś kto spróbuje domowego pomidora z foliaka czy przydomowej szklarni to nie weźmie do gęby Marokańca czy Hiszpana, nawet zimie będzie do wiosny jadł chleb z miodem czy dżemem aby doczekać kolejnych zbiorów prawdziwych pomidorów.
Witam, jestem Adam.
- Karczownik
- 200p
- Posty: 333
- Od: 1 kwie 2019, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlasie/mazowsze
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
A o kawonach to jeszcze tutaj coś będzie?
Ostatnio nabyłem odmianę Glass Ball. Będę szczepił na figolistnej. Uprawiał ktoś może?
Ostatnio nabyłem odmianę Glass Ball. Będę szczepił na figolistnej. Uprawiał ktoś może?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3069
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takiej odmianie Koniecznie pochwal się później jak będą rosły