Pojemnikowe warzywniki cz.2
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Piękne zbiory
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 25 kwie 2018, o 21:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Moje balkonowe zbiory z dzisiaj
Aniu, mam pytanie o fasolkę Mascoote. Czy strączki są dużo mniejsze niż zwykłej szparagowej ? W ubiegłym roku miałam nędzna, wiec nie mam do czego porównywać , teraz mam busz, ale nie wiem, czy juz mam ją zrywać ....
Aniu, mam pytanie o fasolkę Mascoote. Czy strączki są dużo mniejsze niż zwykłej szparagowej ? W ubiegłym roku miałam nędzna, wiec nie mam do czego porównywać , teraz mam busz, ale nie wiem, czy juz mam ją zrywać ....
viewtopic.php?uid=71467&f=36&t=106199&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Pozdrawiam, Werka
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 25 kwie 2018, o 21:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Moje donicowe i skrzynkowe ogórki sa OK w smaku. Muszę przyznać, że ja nigdy nie byłam fanką surowych ogórków, co innego kiszone , które mogę jeść tonami. teraz jednak te balkonowe smakuja mi tak bardzo,że z radością oczekuje każdego nastepnego do schrupania. Jak na razie żaden nie był gorzki.
A fasolke dzisiaj robiłam na obiad. Niestety, nie smakowała jakoś wybitnie, moż3 dlatego,że ja ogólnie wolę żółtą ...
Może na balkon nadawałaby się do skrzyni jakaś tyczna ?
A fasolke dzisiaj robiłam na obiad. Niestety, nie smakowała jakoś wybitnie, moż3 dlatego,że ja ogólnie wolę żółtą ...
Może na balkon nadawałaby się do skrzyni jakaś tyczna ?
viewtopic.php?uid=71467&f=36&t=106199&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 609
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
U mnie jeden ogórek trafił się gorzki- to chyba green apple- no, ale on rzeczywiście miał sucho, więc nic dziwnego. Citrony-mimo, że wysychają w tym nieszczęsnym worku, nie robią się gorzkie.
Ogórki robią się gąbczaste najczęściej, jak mają sucho. Jak trochę poleżą- też robią się jak gąbka- po prostu tracą wodę.
Dodam jeszcze, że mam klęskę urodzaju
Ogórki-melonowe, gracius, citrony, green apple...
Pomidorki- koralikii, gruszeczki (żółte i czerwone), cytrynki groniaste, black perl, malinowy smaczek, new yorker, anna banana.
Nie nadążam z jedzeniem...
Wielkim błędem było trzymanie ich na krzaku- bo ładnie wyglądają, zamiast zrywać i jeść na bieżąco. Teraz muszę zrywać i jeść wszystko na raz...
Mam nauczkę... W przyszłym roku się poprawię.
Ogórki robią się gąbczaste najczęściej, jak mają sucho. Jak trochę poleżą- też robią się jak gąbka- po prostu tracą wodę.
Dodam jeszcze, że mam klęskę urodzaju
Ogórki-melonowe, gracius, citrony, green apple...
Pomidorki- koralikii, gruszeczki (żółte i czerwone), cytrynki groniaste, black perl, malinowy smaczek, new yorker, anna banana.
Nie nadążam z jedzeniem...
Wielkim błędem było trzymanie ich na krzaku- bo ładnie wyglądają, zamiast zrywać i jeść na bieżąco. Teraz muszę zrywać i jeść wszystko na raz...
Mam nauczkę... W przyszłym roku się poprawię.
Pozdrawiam,Vivien333
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Szkoda,że moderator kasuje posty o zastosowaniu koktajlówek, bo to są cenne informacje (szczególnie jak z donic wyjdzie więcej niż byśmy się spodziewali).
Właściwie nie wiem czemu,bo Skoanna zawsze pisała o tym które odmiany do czego poleca, pisała o wszystkim od kwaskowatości po twardość skórki ,ilość pestek i przydatność w kuchni i podawała nawet przepisy. Zawsze tu była skarbnica wiedzy i taka fajna rodzinna atmosfera, a teraz zrobiło się dość sztywno i w sumie niewiadomo czy można pisać swoje doświadczenia czy nie...
No i Skoannę gdzieś wcięło...
Właściwie nie wiem czemu,bo Skoanna zawsze pisała o tym które odmiany do czego poleca, pisała o wszystkim od kwaskowatości po twardość skórki ,ilość pestek i przydatność w kuchni i podawała nawet przepisy. Zawsze tu była skarbnica wiedzy i taka fajna rodzinna atmosfera, a teraz zrobiło się dość sztywno i w sumie niewiadomo czy można pisać swoje doświadczenia czy nie...
No i Skoannę gdzieś wcięło...
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Dawno mnie nie było- wakacje- praca-ale widzę, że wątek sobie radzi. Super
Taras powoli pustoszeje, niemniej, jest jeszcze co jeść. Za to wygląd się poprawił. Zlikwidowane już prawie wszystkie pomidory i słodkie papryki. Więc ozdobna roślinność znalazła w końcu trochę miejsca dla siebie.
Ostre papryczki w tym roku to prawie same kundelki
Malabar rozrósł się pieknie w towarzystwie Koleusa. To szczepka zrobiona ze starego krzaka w czerwcu. Pobiorę z niej wierzchołek do zimowania.
Ostatni balkonowy pomidor to Buralino. Bardzo zacna odmiana. Późna, ale w tym roku okazało się to zaletą, bo wszystkie inne dojrzewały na hura jak wścieknięte w lipcu i na początku sierpnia.
Duży rodzynek owocuje w zasadzie od początku sierpnia. Jest niebywale pyszny. Zastanawiam się w czym rzecz, że wiekszość osób narzekała na plonowanie i dojrzewanie. Krzaczor wielki w 20l donicy jeden i 30l drugi. Oba wydały już na świat masę potomstwa i dalej rodzą. Oczywiście Aunt Molly ma więcej owoców ale są dwa razy drobniejsze i nie mają tego egzotycznego orzeźwiającego smaku.
Ziołowy zakątek zdominowała szałwia i trawa cytrynowa
Taras ogólnie całkiem ładnie się prezentuje
No i w końcu mam cucamelony
Taras powoli pustoszeje, niemniej, jest jeszcze co jeść. Za to wygląd się poprawił. Zlikwidowane już prawie wszystkie pomidory i słodkie papryki. Więc ozdobna roślinność znalazła w końcu trochę miejsca dla siebie.
Ostre papryczki w tym roku to prawie same kundelki
Malabar rozrósł się pieknie w towarzystwie Koleusa. To szczepka zrobiona ze starego krzaka w czerwcu. Pobiorę z niej wierzchołek do zimowania.
Ostatni balkonowy pomidor to Buralino. Bardzo zacna odmiana. Późna, ale w tym roku okazało się to zaletą, bo wszystkie inne dojrzewały na hura jak wścieknięte w lipcu i na początku sierpnia.
Duży rodzynek owocuje w zasadzie od początku sierpnia. Jest niebywale pyszny. Zastanawiam się w czym rzecz, że wiekszość osób narzekała na plonowanie i dojrzewanie. Krzaczor wielki w 20l donicy jeden i 30l drugi. Oba wydały już na świat masę potomstwa i dalej rodzą. Oczywiście Aunt Molly ma więcej owoców ale są dwa razy drobniejsze i nie mają tego egzotycznego orzeźwiającego smaku.
Ziołowy zakątek zdominowała szałwia i trawa cytrynowa
Taras ogólnie całkiem ładnie się prezentuje
No i w końcu mam cucamelony
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Nawet nie wiesz jak się cieszę ,że jesteś ?
bez Ciebie ten wątek to nie to samo ;)
Polowałam na Ciebie z zapytaniem jak powinny wyglądać bakłażany z nasion kt?re mi przysłałaś. Bo jak czytam balkonowy warzywnik to to ani to ani to.
Mnie wyrosło coś małego,okrągłego w paski (fote dodawałam na moim wątku parapecik na zielono),natomiast z tych samych nasion koleżance wyrosły długie ciemnofioletowe aż czarne owoce...
I tak btw - kiedy będę wiedzieć że je mogę zerwać? Jakoś już nie rosną i nie mam pojęcia czy czekać czy nie.
bez Ciebie ten wątek to nie to samo ;)
Polowałam na Ciebie z zapytaniem jak powinny wyglądać bakłażany z nasion kt?re mi przysłałaś. Bo jak czytam balkonowy warzywnik to to ani to ani to.
Mnie wyrosło coś małego,okrągłego w paski (fote dodawałam na moim wątku parapecik na zielono),natomiast z tych samych nasion koleżance wyrosły długie ciemnofioletowe aż czarne owoce...
I tak btw - kiedy będę wiedzieć że je mogę zerwać? Jakoś już nie rosną i nie mam pojęcia czy czekać czy nie.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
U mnie bakłażany z nasion sklepowych to porażka, mają żółte owoce wielkości piłeczki do Ping-ponga.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
anida, bo to pewnie bakłażany ozdobne. Nie wszystkie odmiany są jadalne. Trafiłam kiedyś na takie nasiona w jakimś sklepie internetowym, ale były uczciwie opisane, właśnie jako rośliny dekoracyjne.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 609
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
I ja się cieszę z Twojego powrotu
Mogłabyś powiedzieć coś w sprawie likwidacji pomidorów- kiedy należy dać sobie spokój?
Ja przeważnie trzymałam je do oporu, bo jakoś... mam sentyment do roślin, które uprawiam, ale to chyba nie najlepszy pomysł...
Widzę, że te duże (Anna Banana, czy Bycze Rogi) najwyraźniej już się wyeksploatowały. Mają jeszcze po 1-2 pomidory, ale znów zaczęły kwitnąć, choć dół wygląda kiepsko. Pewnie nic już z nich nie będzie?
Gruszeczki nadal owocują jak głupie, a że mam jeszcze tych zerwanych poprzednio od groma, to trzymam je na krzaku, bo nie daję rady zjeść- też wszystkie na raz zaczęły dojrzewać i po prostu nie wyrabiam...
Kiedy należy zlikwidować krzaki?
Cucamelona jednego też mam. Jeden, jedyny przeżył najazd ślimorów. Nawet fajnie wygląda, tylko nie wiem co z nim robić... Coś mi się zdaje, że pożytku z niego wiele nie będzie. Może za wcześnie zerwałam, ale jak dla mnie ma smak skóry arbuza...
Dla walorów estetycznych raczej nie będę go trzymać (w przyszłym roku), mam za mało miejsca. Wolę jednak papryki...
Mogłabyś powiedzieć coś w sprawie likwidacji pomidorów- kiedy należy dać sobie spokój?
Ja przeważnie trzymałam je do oporu, bo jakoś... mam sentyment do roślin, które uprawiam, ale to chyba nie najlepszy pomysł...
Widzę, że te duże (Anna Banana, czy Bycze Rogi) najwyraźniej już się wyeksploatowały. Mają jeszcze po 1-2 pomidory, ale znów zaczęły kwitnąć, choć dół wygląda kiepsko. Pewnie nic już z nich nie będzie?
Gruszeczki nadal owocują jak głupie, a że mam jeszcze tych zerwanych poprzednio od groma, to trzymam je na krzaku, bo nie daję rady zjeść- też wszystkie na raz zaczęły dojrzewać i po prostu nie wyrabiam...
Kiedy należy zlikwidować krzaki?
Cucamelona jednego też mam. Jeden, jedyny przeżył najazd ślimorów. Nawet fajnie wygląda, tylko nie wiem co z nim robić... Coś mi się zdaje, że pożytku z niego wiele nie będzie. Może za wcześnie zerwałam, ale jak dla mnie ma smak skóry arbuza...
Dla walorów estetycznych raczej nie będę go trzymać (w przyszłym roku), mam za mało miejsca. Wolę jednak papryki...
Pozdrawiam,Vivien333
- lili.ana
- 50p
- Posty: 92
- Od: 29 sie 2009, o 20:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Mam dokładnie te same odczucia jeżeli chodzi o cucamelon. Parę lat polowałam na jego nasiona. Spróbowałam i raczej w przyszłym roku nie wysieję ponownie. Głównie z powodu braku miejsca. Gdyby było go więcej, to pewnie zostałby jako roślina dekoracyjna.