Pojemnikowe warzywniki cz.2
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Szkoda,że moderator kasuje posty o zastosowaniu koktajlówek, bo to są cenne informacje (szczególnie jak z donic wyjdzie więcej niż byśmy się spodziewali).
Właściwie nie wiem czemu,bo Skoanna zawsze pisała o tym które odmiany do czego poleca, pisała o wszystkim od kwaskowatości po twardość skórki ,ilość pestek i przydatność w kuchni i podawała nawet przepisy. Zawsze tu była skarbnica wiedzy i taka fajna rodzinna atmosfera, a teraz zrobiło się dość sztywno i w sumie niewiadomo czy można pisać swoje doświadczenia czy nie...
No i Skoannę gdzieś wcięło...
Właściwie nie wiem czemu,bo Skoanna zawsze pisała o tym które odmiany do czego poleca, pisała o wszystkim od kwaskowatości po twardość skórki ,ilość pestek i przydatność w kuchni i podawała nawet przepisy. Zawsze tu była skarbnica wiedzy i taka fajna rodzinna atmosfera, a teraz zrobiło się dość sztywno i w sumie niewiadomo czy można pisać swoje doświadczenia czy nie...
No i Skoannę gdzieś wcięło...
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Dawno mnie nie było- wakacje- praca-ale widzę, że wątek sobie radzi. Super
Taras powoli pustoszeje, niemniej, jest jeszcze co jeść. Za to wygląd się poprawił. Zlikwidowane już prawie wszystkie pomidory i słodkie papryki. Więc ozdobna roślinność znalazła w końcu trochę miejsca dla siebie.
Ostre papryczki w tym roku to prawie same kundelki
Malabar rozrósł się pieknie w towarzystwie Koleusa. To szczepka zrobiona ze starego krzaka w czerwcu. Pobiorę z niej wierzchołek do zimowania.
Ostatni balkonowy pomidor to Buralino. Bardzo zacna odmiana. Późna, ale w tym roku okazało się to zaletą, bo wszystkie inne dojrzewały na hura jak wścieknięte w lipcu i na początku sierpnia.
Duży rodzynek owocuje w zasadzie od początku sierpnia. Jest niebywale pyszny. Zastanawiam się w czym rzecz, że wiekszość osób narzekała na plonowanie i dojrzewanie. Krzaczor wielki w 20l donicy jeden i 30l drugi. Oba wydały już na świat masę potomstwa i dalej rodzą. Oczywiście Aunt Molly ma więcej owoców ale są dwa razy drobniejsze i nie mają tego egzotycznego orzeźwiającego smaku.
Ziołowy zakątek zdominowała szałwia i trawa cytrynowa
Taras ogólnie całkiem ładnie się prezentuje
No i w końcu mam cucamelony
Taras powoli pustoszeje, niemniej, jest jeszcze co jeść. Za to wygląd się poprawił. Zlikwidowane już prawie wszystkie pomidory i słodkie papryki. Więc ozdobna roślinność znalazła w końcu trochę miejsca dla siebie.
Ostre papryczki w tym roku to prawie same kundelki
Malabar rozrósł się pieknie w towarzystwie Koleusa. To szczepka zrobiona ze starego krzaka w czerwcu. Pobiorę z niej wierzchołek do zimowania.
Ostatni balkonowy pomidor to Buralino. Bardzo zacna odmiana. Późna, ale w tym roku okazało się to zaletą, bo wszystkie inne dojrzewały na hura jak wścieknięte w lipcu i na początku sierpnia.
Duży rodzynek owocuje w zasadzie od początku sierpnia. Jest niebywale pyszny. Zastanawiam się w czym rzecz, że wiekszość osób narzekała na plonowanie i dojrzewanie. Krzaczor wielki w 20l donicy jeden i 30l drugi. Oba wydały już na świat masę potomstwa i dalej rodzą. Oczywiście Aunt Molly ma więcej owoców ale są dwa razy drobniejsze i nie mają tego egzotycznego orzeźwiającego smaku.
Ziołowy zakątek zdominowała szałwia i trawa cytrynowa
Taras ogólnie całkiem ładnie się prezentuje
No i w końcu mam cucamelony
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Nawet nie wiesz jak się cieszę ,że jesteś ?
bez Ciebie ten wątek to nie to samo ;)
Polowałam na Ciebie z zapytaniem jak powinny wyglądać bakłażany z nasion kt?re mi przysłałaś. Bo jak czytam balkonowy warzywnik to to ani to ani to.
Mnie wyrosło coś małego,okrągłego w paski (fote dodawałam na moim wątku parapecik na zielono),natomiast z tych samych nasion koleżance wyrosły długie ciemnofioletowe aż czarne owoce...
I tak btw - kiedy będę wiedzieć że je mogę zerwać? Jakoś już nie rosną i nie mam pojęcia czy czekać czy nie.
bez Ciebie ten wątek to nie to samo ;)
Polowałam na Ciebie z zapytaniem jak powinny wyglądać bakłażany z nasion kt?re mi przysłałaś. Bo jak czytam balkonowy warzywnik to to ani to ani to.
Mnie wyrosło coś małego,okrągłego w paski (fote dodawałam na moim wątku parapecik na zielono),natomiast z tych samych nasion koleżance wyrosły długie ciemnofioletowe aż czarne owoce...
I tak btw - kiedy będę wiedzieć że je mogę zerwać? Jakoś już nie rosną i nie mam pojęcia czy czekać czy nie.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
U mnie bakłażany z nasion sklepowych to porażka, mają żółte owoce wielkości piłeczki do Ping-ponga.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
anida, bo to pewnie bakłażany ozdobne. Nie wszystkie odmiany są jadalne. Trafiłam kiedyś na takie nasiona w jakimś sklepie internetowym, ale były uczciwie opisane, właśnie jako rośliny dekoracyjne.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
I ja się cieszę z Twojego powrotu
Mogłabyś powiedzieć coś w sprawie likwidacji pomidorów- kiedy należy dać sobie spokój?
Ja przeważnie trzymałam je do oporu, bo jakoś... mam sentyment do roślin, które uprawiam, ale to chyba nie najlepszy pomysł...
Widzę, że te duże (Anna Banana, czy Bycze Rogi) najwyraźniej już się wyeksploatowały. Mają jeszcze po 1-2 pomidory, ale znów zaczęły kwitnąć, choć dół wygląda kiepsko. Pewnie nic już z nich nie będzie?
Gruszeczki nadal owocują jak głupie, a że mam jeszcze tych zerwanych poprzednio od groma, to trzymam je na krzaku, bo nie daję rady zjeść- też wszystkie na raz zaczęły dojrzewać i po prostu nie wyrabiam...
Kiedy należy zlikwidować krzaki?
Cucamelona jednego też mam. Jeden, jedyny przeżył najazd ślimorów. Nawet fajnie wygląda, tylko nie wiem co z nim robić... Coś mi się zdaje, że pożytku z niego wiele nie będzie. Może za wcześnie zerwałam, ale jak dla mnie ma smak skóry arbuza...
Dla walorów estetycznych raczej nie będę go trzymać (w przyszłym roku), mam za mało miejsca. Wolę jednak papryki...
Mogłabyś powiedzieć coś w sprawie likwidacji pomidorów- kiedy należy dać sobie spokój?
Ja przeważnie trzymałam je do oporu, bo jakoś... mam sentyment do roślin, które uprawiam, ale to chyba nie najlepszy pomysł...
Widzę, że te duże (Anna Banana, czy Bycze Rogi) najwyraźniej już się wyeksploatowały. Mają jeszcze po 1-2 pomidory, ale znów zaczęły kwitnąć, choć dół wygląda kiepsko. Pewnie nic już z nich nie będzie?
Gruszeczki nadal owocują jak głupie, a że mam jeszcze tych zerwanych poprzednio od groma, to trzymam je na krzaku, bo nie daję rady zjeść- też wszystkie na raz zaczęły dojrzewać i po prostu nie wyrabiam...
Kiedy należy zlikwidować krzaki?
Cucamelona jednego też mam. Jeden, jedyny przeżył najazd ślimorów. Nawet fajnie wygląda, tylko nie wiem co z nim robić... Coś mi się zdaje, że pożytku z niego wiele nie będzie. Może za wcześnie zerwałam, ale jak dla mnie ma smak skóry arbuza...
Dla walorów estetycznych raczej nie będę go trzymać (w przyszłym roku), mam za mało miejsca. Wolę jednak papryki...
Pozdrawiam,Vivien333
- lili.ana
- 50p
- Posty: 92
- Od: 29 sie 2009, o 20:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Mam dokładnie te same odczucia jeżeli chodzi o cucamelon. Parę lat polowałam na jego nasiona. Spróbowałam i raczej w przyszłym roku nie wysieję ponownie. Głównie z powodu braku miejsca. Gdyby było go więcej, to pewnie zostałby jako roślina dekoracyjna.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Anna, proszę się odezwać we własnym wątku, a nie gdzieś tam po forum czaić się ;)
Teraz dopiero zauważyłem koleusa. O matko jakie cudo. Nie zbierasz czasem nasion?
Teraz dopiero zauważyłem koleusa. O matko jakie cudo. Nie zbierasz czasem nasion?
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
no to mnie złapałaś. Tyle, że niewiele się dzieje w balkonowym warzywniku. O, dobra, mam... wsadziłam batata fioletowego do wody i puścil korzonka. Jak puści na czas pędy to dam mu jedną skrzynię.
Co do koleusa, nie, nie zbierałam.
Nawet sadzonki nie mam, bo w czasie nieobecności mojej, nikt nie dolał do słoiczków wody i....zgon. Piękny bo dostawał żarcie dla warzyw normalnie ozdobnych tak nie nawożę, dostają inne proporcje i zazwyczaj sztuczne, a on dostawał organiczne papu z najwyższej półki to i rósł jak wścieknięty
Widzę, że miałyście tak jak ja piękne cucamelony. Tia.... ja też nie znalazłam dla nich zastosowania. Nikt nie chciał ich jeść.
Hmm...w zasadzie możnaby zrobić podsumowanie sezonu 2018.
Wyjechałam w końcówce lipca i wszystkie uprawy zostały na głowie małżonka. Z racji na to, nie mam sporej części opisów odmian. Brak też nasion z tych odmian, i mówię tu nie tylko o pomidorach ale i o bakłażanach i sałatach. Nie ma też zdjęć, oprócz tych z sierpniowej krótkiej wizyty w domu. No niestety
Ominęła mnie klęska urodzaju, która ostała się w postaci słoików z mixem pomidorowym z moich wycackanych kolorowych odmian równie dobrze mogłam zasadzić jedną odmianę. No bywa. W tym roku już nie wyjadę nie ma mowy
Ale...
Bakłażany mimo ataków przędziorka plonowały obficie, pomidory w zasadzie do końca listopada wisiały na krzakach, truskawki kwitły jeszcze w grudniu, słowem bardzo długi i udany sezon.
A teraz czas na kolejny
Aktualnie tworzę listę pomidorową. Wczoraj zamówiłam kolejne Dwarfy w Stanach. Mam nadzieję, że przyjdą przed marcowym terminem siania
Absolutnie się nie powstrzymuję tyle, że w tym roku odchudzanie tarasu trwa, więc spora część upraw pojemnikowych wyląduje na zalesiu.
W tym momencie planuję nieomalże plantację Dwarfową. Do odmian zeszłorocznych jak dobrze pójdzie, dojdzie 30 kolejnych, czyli razem będzie ich koło 60. Spisem wszystkich pochwalę się gdy fizycznie wszystkie już będą u mnie. A na razie tworzę katalog by się w tym gąszczu nie pogubić
Zastanawiam się też nad sensownym nawodnieniem donic, które staną na zalesiu
W zeszłym roku testowałam domorosły pomysł wykorzystania zestawów do kroplówek.
Niestety nie był bez wad. Kroplówki są mocno jednorazowe. Po zdjęciu zestawu do uzupełnienia wodą pojemnika zazwyczaj kroplownik przestawał działać i trzeba było wszystko rozmontowywać, prostować wężyki....ogólnie słabo. Myślę, że nie bez znaczenia była tu ekspozycja na słońce, bo te same zestawy na tarasie pod cieniówką nie wykazywały takich problemów.
Teraz poważnie myślę nad zbiornikiem 1000l i jakimś zestawem z kroplownikami, bo bez podajników z nawodnieniem uprawa donicowa na otwartym terenie jest murowaną porażką....ale na dziś to luźne plany.
Co do koleusa, nie, nie zbierałam.
Nawet sadzonki nie mam, bo w czasie nieobecności mojej, nikt nie dolał do słoiczków wody i....zgon. Piękny bo dostawał żarcie dla warzyw normalnie ozdobnych tak nie nawożę, dostają inne proporcje i zazwyczaj sztuczne, a on dostawał organiczne papu z najwyższej półki to i rósł jak wścieknięty
Widzę, że miałyście tak jak ja piękne cucamelony. Tia.... ja też nie znalazłam dla nich zastosowania. Nikt nie chciał ich jeść.
Hmm...w zasadzie możnaby zrobić podsumowanie sezonu 2018.
Wyjechałam w końcówce lipca i wszystkie uprawy zostały na głowie małżonka. Z racji na to, nie mam sporej części opisów odmian. Brak też nasion z tych odmian, i mówię tu nie tylko o pomidorach ale i o bakłażanach i sałatach. Nie ma też zdjęć, oprócz tych z sierpniowej krótkiej wizyty w domu. No niestety
Ominęła mnie klęska urodzaju, która ostała się w postaci słoików z mixem pomidorowym z moich wycackanych kolorowych odmian równie dobrze mogłam zasadzić jedną odmianę. No bywa. W tym roku już nie wyjadę nie ma mowy
Ale...
Bakłażany mimo ataków przędziorka plonowały obficie, pomidory w zasadzie do końca listopada wisiały na krzakach, truskawki kwitły jeszcze w grudniu, słowem bardzo długi i udany sezon.
A teraz czas na kolejny
Aktualnie tworzę listę pomidorową. Wczoraj zamówiłam kolejne Dwarfy w Stanach. Mam nadzieję, że przyjdą przed marcowym terminem siania
Absolutnie się nie powstrzymuję tyle, że w tym roku odchudzanie tarasu trwa, więc spora część upraw pojemnikowych wyląduje na zalesiu.
W tym momencie planuję nieomalże plantację Dwarfową. Do odmian zeszłorocznych jak dobrze pójdzie, dojdzie 30 kolejnych, czyli razem będzie ich koło 60. Spisem wszystkich pochwalę się gdy fizycznie wszystkie już będą u mnie. A na razie tworzę katalog by się w tym gąszczu nie pogubić
Zastanawiam się też nad sensownym nawodnieniem donic, które staną na zalesiu
W zeszłym roku testowałam domorosły pomysł wykorzystania zestawów do kroplówek.
Niestety nie był bez wad. Kroplówki są mocno jednorazowe. Po zdjęciu zestawu do uzupełnienia wodą pojemnika zazwyczaj kroplownik przestawał działać i trzeba było wszystko rozmontowywać, prostować wężyki....ogólnie słabo. Myślę, że nie bez znaczenia była tu ekspozycja na słońce, bo te same zestawy na tarasie pod cieniówką nie wykazywały takich problemów.
Teraz poważnie myślę nad zbiornikiem 1000l i jakimś zestawem z kroplownikami, bo bez podajników z nawodnieniem uprawa donicowa na otwartym terenie jest murowaną porażką....ale na dziś to luźne plany.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Twój chwytak na batata stokroć przebija m?j multiwieszak na kubeczki 200ml z suszarki. z czego to?
Ten batat był suchy jak sadziłaś czy może miał jakieś wypustki korzeni? Nigdy jeszcze mi się nie udało zasadzić batata , a szkoda bo bym chciała.
Bakłażan ma jakieś specjalne skłonności do przędziorka? Z tego co widzę jest to częste.
Smutne że tak opuscilas warzywnik, ale jak.widsc nie zmarnowalo się wszystko. One silne,więc dają radę.
Ten batat był suchy jak sadziłaś czy może miał jakieś wypustki korzeni? Nigdy jeszcze mi się nie udało zasadzić batata , a szkoda bo bym chciała.
Bakłażan ma jakieś specjalne skłonności do przędziorka? Z tego co widzę jest to częste.
Smutne że tak opuscilas warzywnik, ale jak.widsc nie zmarnowalo się wszystko. One silne,więc dają radę.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Chwytak jest od dziecięcej latarki która dawno dokonała żywota. Zatrzymałam go bo jakoś tak czułam, że jeszcze znajdę dla niego zastosowanie.
Batat kupiony na tacce w L...u, suchy na wiór
sama się zdziwiłam, że tak szybko puścił korzonki. Zobaczymy ile mu zejdzie z pędami.
Przędziorki to ogólnie nie są wybredne, ale tak bakłażany mocno im pasują. Podobnie jak bataty
Batat kupiony na tacce w L...u, suchy na wiór
sama się zdziwiłam, że tak szybko puścił korzonki. Zobaczymy ile mu zejdzie z pędami.
Przędziorki to ogólnie nie są wybredne, ale tak bakłażany mocno im pasują. Podobnie jak bataty
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Jesteś niemożliwa
Uśmiałam się do łez .
Genialne.
To jestem trochę zaskoczona, że tak się udało. U mnie zawsze batat gnije przy kontakcie z wodą. Raz mi wykielkowal we wiaderko pod zlewem gdzie trzymam ziemniaki ale po posadzenia natychmiast się zepsuł.
Aż mnie zachęciłaś i spr?buję.
A co do kroplówek. Pr?bowałaś podmienić oryginalne rurki na rurki akwarystyczne? One trochę bardziej wytrzymałe.
Uśmiałam się do łez .
Genialne.
To jestem trochę zaskoczona, że tak się udało. U mnie zawsze batat gnije przy kontakcie z wodą. Raz mi wykielkowal we wiaderko pod zlewem gdzie trzymam ziemniaki ale po posadzenia natychmiast się zepsuł.
Aż mnie zachęciłaś i spr?buję.
A co do kroplówek. Pr?bowałaś podmienić oryginalne rurki na rurki akwarystyczne? One trochę bardziej wytrzymałe.