Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agnieszko,
może to zabrzmi idiotycznie, ale wiesz co bym zrobiła, skoro lis jest tylko jeden i nie da się odłowić?
Odrobaczyłabym go, tak jak psa.
Pytanie tylko, czy zje wyłożone jedzenie ze środkiem na robaki?
Może warto spróbować?
może to zabrzmi idiotycznie, ale wiesz co bym zrobiła, skoro lis jest tylko jeden i nie da się odłowić?
Odrobaczyłabym go, tak jak psa.
Pytanie tylko, czy zje wyłożone jedzenie ze środkiem na robaki?
Może warto spróbować?
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Madzia, to jest myśl Myślisz, ze pani weterynarz jest w stanie wyliczyć, ile trzeba środka na lisa? Dziś się do niej przejdę. Poza tym zostawię mu ten kąsek koło żywołapki, niech się oswaja, może kiedyś da się odłowić
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agnieszko,
trzeba dać mniej więcej, na wagę, trudno mi powiedzieć, ile może ważyć ten lis.
Lepiej dać dużo więcej, niż za mało, to pewne.
Ale tak na prawdę, skoro nie da rady odłowić po dobroci, rozwiązanie problemu jest jedno: odstrzał.
Wszystko inne to zawracanie Wisły kijem...
Takie odrobaczenie jest rozwiązaniem wyłącznie doraźnym.
trzeba dać mniej więcej, na wagę, trudno mi powiedzieć, ile może ważyć ten lis.
Lepiej dać dużo więcej, niż za mało, to pewne.
Ale tak na prawdę, skoro nie da rady odłowić po dobroci, rozwiązanie problemu jest jedno: odstrzał.
Wszystko inne to zawracanie Wisły kijem...
Takie odrobaczenie jest rozwiązaniem wyłącznie doraźnym.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Madziu, byłam wczoraj u Pani weterynarz, sprzedała mi trzy tabletki jak na 30 kg psa, czyli dwie porcje na maksymalnie wielkiego lisa (wg. wikipedii do 14 kg). Planuję rozłożyć przynętę z lekiem w kącie, z którego lis zawsze rozrywa siatkę woliery w ten weekend, kiedy zamknę w domu kota. Odstrzał w obszarze zabudowanym- chyba nikt tego nie wykona, co nie? Gdyby nie te pasożyty, którymi sypią lisy, nie przejmowałabym się aż tak. Za kilka dni rozłożymy w połowie warzywnika siatkę, w środku nie ma kur ani nic, co miałoby kusić lisa. Mimo wszystko nie zjem w tym roku żadnego warzywa nie obranego albo nie wyparzonego wrzątkiem...
Posadziłam wczoraj cebulę i posiałam buraki. Chyba nigdy nie robiłam tego tak późno, pod koniec kwietnia. Ziemia w warzywniku, mimo podlewania, jest wysuszona. Jeśli trochę nie popada, to wiele warzyw nie będzie miało w tym roku dobrych warunków Przypuszczam, że z drzewek owocowych też opadnie sporo zawiązków po takiej suchej wiośnie.
Cebula
Jakaś samosiejka czegoś kapustnego. Na razie nie poznaję i nie wyrywam.
Fioletowa pekinka Ostatnie ocieplenie bardzo jej odpowiada.
Sałatom też
Lubczyk
Zeszłoroczny pasternak, może w końcu ze świeżych nasion w przyszłym roku uda się pasternak.
Szparagi z siewu. Tylko jeden nie odbił po zimie.
Bób
Kapusta. Jeszcze nic jej nie podjada.
Za tydzień po powrocie pewnie ich nie poznam
Posadziłam wczoraj cebulę i posiałam buraki. Chyba nigdy nie robiłam tego tak późno, pod koniec kwietnia. Ziemia w warzywniku, mimo podlewania, jest wysuszona. Jeśli trochę nie popada, to wiele warzyw nie będzie miało w tym roku dobrych warunków Przypuszczam, że z drzewek owocowych też opadnie sporo zawiązków po takiej suchej wiośnie.
Cebula
Jakaś samosiejka czegoś kapustnego. Na razie nie poznaję i nie wyrywam.
Fioletowa pekinka Ostatnie ocieplenie bardzo jej odpowiada.
Sałatom też
Lubczyk
Zeszłoroczny pasternak, może w końcu ze świeżych nasion w przyszłym roku uda się pasternak.
Szparagi z siewu. Tylko jeden nie odbił po zimie.
Bób
Kapusta. Jeszcze nic jej nie podjada.
Za tydzień po powrocie pewnie ich nie poznam
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agnieszko,
na północy też jest okrutna susza, mieliśmy ostatnio burze pyłowe
Nawet nie mam jak podlać warzywnika, bo się letników nazjeżdżało, leją wodę na potęgę na trawniki i ciśnienie w wodociągu padło.
W sprawie lisa pogadaj od serca z miejscowym łowczym, powinien coś wymyślić.
Niekoniecznie trzeba strzelać lisa na podwórku.
Można namierzyć, skąd przychodzi i zrobić porządek nieco dalej.
na północy też jest okrutna susza, mieliśmy ostatnio burze pyłowe
Nawet nie mam jak podlać warzywnika, bo się letników nazjeżdżało, leją wodę na potęgę na trawniki i ciśnienie w wodociągu padło.
W sprawie lisa pogadaj od serca z miejscowym łowczym, powinien coś wymyślić.
Niekoniecznie trzeba strzelać lisa na podwórku.
Można namierzyć, skąd przychodzi i zrobić porządek nieco dalej.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Ale zdajesz sobie sprawę że zwykła tabletką odrobaczającą nie wykasujesz lisowi tych najgroźniejszych chor?b jak właśnie bąblowica? Po dwa - różne substancje działają na r?żne pasożyty i nie każda tabletka je ma, jedna zadziała na tasiemca czy glisty, a inna nie. Z pasożytami to bym aż tak nie panikowała, one są w glebie, w oborniku i wszędzie , w większości podstawową higiena załatwia sprawę, rękawiczki ochronne i mycie.
Nie wiem jak u was ale u nas gmina robi co jakiś czas zrzuty srodk?w przeciwpasożytniczych i szczepionek. Przeważnie na wiosnę nim lisy zaczną mieć młode, bo jak lis karmi młode to nie powinno się to znaleźć w jego menu.
Lisa bym nie tykała na własną rękę. Szczególnie,.że jest teraz okres ochronny i większość ma młode. Jeśli by się okazało że to samica która zostawiła w morze młode to jej zniknięcie byłoby wyrokiem śmierci dla niego. Jeśli bardzo Ci ten lis przeszkadza to oszczędź mu życia i zgłoś to do organizacji która to profesjonalnie i odlowi. Nie powinno się dzikich zwierząt przenosić ale jeśli ma mu grozić odstrzał ...
A wracając do tematu wątku , jestem zachwycona jak.ci to rośnie. Susza faktycznie daje się we znaki. Ale sałatkę to masz przepiękną!
Nie wiem jak u was ale u nas gmina robi co jakiś czas zrzuty srodk?w przeciwpasożytniczych i szczepionek. Przeważnie na wiosnę nim lisy zaczną mieć młode, bo jak lis karmi młode to nie powinno się to znaleźć w jego menu.
Lisa bym nie tykała na własną rękę. Szczególnie,.że jest teraz okres ochronny i większość ma młode. Jeśli by się okazało że to samica która zostawiła w morze młode to jej zniknięcie byłoby wyrokiem śmierci dla niego. Jeśli bardzo Ci ten lis przeszkadza to oszczędź mu życia i zgłoś to do organizacji która to profesjonalnie i odlowi. Nie powinno się dzikich zwierząt przenosić ale jeśli ma mu grozić odstrzał ...
A wracając do tematu wątku , jestem zachwycona jak.ci to rośnie. Susza faktycznie daje się we znaki. Ale sałatkę to masz przepiękną!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś
Podziwiam ciemnolistną pekinkę, wielkie ziemniaczki i w ogóle wszystkie dorodne warzywka mimo suszy.
Wszystko co piszecie o lisach to prawda.
U nas też chodzą a warzywniki są dodatkowymi płotami ogrodzone.
Oczywiście nie ma pewności ,że nic nie skaziły , koty też łażą i trzeba mieć świadomość - tak ,jak piszesz , nic bez mycia nie jeść.
Czytałam o tym ,że lisy lubią owoce - co mnie zaskoczyło i często podjadają.
Więc nawet tam mogą zostawić niebezpieczne patogeny.
Na pocieszenie - w dziwnym mieście ,jakim jest Sopot Dużo lasów i zieleni lisy, dziki i sarny chodzą sobie wszędzie, niszczą ogródki. Ostatnio widzieliśmy liska obok bloku przy głównej ulicy Trójmiasta
Wczoraj rozsadzałam jedne z pomidorków od Ciebie
Rosną ładnie ,mimo zimnych parapetów.
Podziwiam ciemnolistną pekinkę, wielkie ziemniaczki i w ogóle wszystkie dorodne warzywka mimo suszy.
Wszystko co piszecie o lisach to prawda.
U nas też chodzą a warzywniki są dodatkowymi płotami ogrodzone.
Oczywiście nie ma pewności ,że nic nie skaziły , koty też łażą i trzeba mieć świadomość - tak ,jak piszesz , nic bez mycia nie jeść.
Czytałam o tym ,że lisy lubią owoce - co mnie zaskoczyło i często podjadają.
Więc nawet tam mogą zostawić niebezpieczne patogeny.
Na pocieszenie - w dziwnym mieście ,jakim jest Sopot Dużo lasów i zieleni lisy, dziki i sarny chodzą sobie wszędzie, niszczą ogródki. Ostatnio widzieliśmy liska obok bloku przy głównej ulicy Trójmiasta
Wczoraj rozsadzałam jedne z pomidorków od Ciebie
Rosną ładnie ,mimo zimnych parapetów.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agnieszko i mnie zachwyciła ciemna pekinka! ale wszystkie jarzynki wyglądają smacznie...u mnie malizny, ale i tak bób wyszedł, groszek też a w szpinaku grasuje nornice Jednak zawsze jakieś warzywka własne muszę mieć. Pomidory już też siedzą w tunelu na stałe
Ale kury masz? po co lis przychodzi?
Ale kury masz? po co lis przychodzi?
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Dziewczyny, pozwolę sobie temat lisa przenieść niebawem do wątku kurzego, bo to grubsza sprawa jak się okazuje Ale nie dziś, bo mam na razie tylko telefon a chciałabym podzielić się kilkoma zdjęciami.
Zimno się zrobiło, przed chwilą zakrywałam w ogrodzie donice i podsypałam znów ziemniaki by je całkiem zakryć i uchronić przed przymrozkiem. W tunelu chodzi grzejnik i o pomidory się nie boję, a nawet mi już mimo chłodu skielkowaly dynie i ogórki.
Marysiu nornice nawet na szpinak się połasiły? u mnie też trochę kopią
Aguś ta pekińska jest naprawdę udana
Maja dzięki bardzo, ostatnio spadło sporo wody i tego właśnie było trzeba
Madzia u nas od wiosny też nie ma ciśnienia w wodociągach, wszyscy muszą podlać swoje trawniki
Zimno się zrobiło, przed chwilą zakrywałam w ogrodzie donice i podsypałam znów ziemniaki by je całkiem zakryć i uchronić przed przymrozkiem. W tunelu chodzi grzejnik i o pomidory się nie boję, a nawet mi już mimo chłodu skielkowaly dynie i ogórki.
Marysiu nornice nawet na szpinak się połasiły? u mnie też trochę kopią
Aguś ta pekińska jest naprawdę udana
Maja dzięki bardzo, ostatnio spadło sporo wody i tego właśnie było trzeba
Madzia u nas od wiosny też nie ma ciśnienia w wodociągach, wszyscy muszą podlać swoje trawniki
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Perfekcyjnie jak co roku Aga u Ciebie i wszystko ładnie rośnie a pomidorki to masz ładniejsze niż o bobie nie wspomnę. Z czasem i pisaniem u mnie kiepsko,ale wątek Twój podglądam i trzymam za powodzenie.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Ależ to wszystko u Ciebie wielkie.
U mnie ledwo z ziemi coś tam wyłazi, a podobno to i tak sukces, gdzie indziej nic.
Jest sucho i bardzo zimno, rok kompletnie nie na uprawy.
U mnie ledwo z ziemi coś tam wyłazi, a podobno to i tak sukces, gdzie indziej nic.
Jest sucho i bardzo zimno, rok kompletnie nie na uprawy.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agnieszko jaka cudna ta kapusta! może robić za roślinę ozdobną Pomidorków Ci zazdroszczę, nawet jak nie są najlepsze to i tak lepsze od marketowych
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś
Wszystkie warzywka godne pozazdroszczenia
Jednak pomidorek z kulkami w kuchni mnie rozbroił totalnie
Pekinka zasługuje na miano rośliny ozdobnej.
Ago ,kto Ci będzie podlewał warzywka
Trzymam kciuki co by nic nie pomarzło.
Wszystkie warzywka godne pozazdroszczenia
Jednak pomidorek z kulkami w kuchni mnie rozbroił totalnie
Pekinka zasługuje na miano rośliny ozdobnej.
Ago ,kto Ci będzie podlewał warzywka
Trzymam kciuki co by nic nie pomarzło.