Pomidory pod folią cz. 5

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

Dzięki, sezon rzeczywiście był mega udany. Na wielkoowocowych wszystkie wilki obrywałam, a krzyżówki z Megagronem rosły pod koniec jak chciały.
chudziak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2429
Od: 8 maja 2010, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

U mnie dzisiaj był ewidentny przymrozek - pomidory zlikwidowałam w piątek.
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

Ja w sobotę zakończyłem. Dzisiaj rano -1
Czas na porządki. Garaż pomidorowy :D
Pozdrawiam
Dariusz
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

Darek, w garażu przechowujesz, a nie jest tam za zimno dla pomidorów?
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

Elu nie jest, bo garaż ogrzewany. W ubiegłym roku ostatnie zjedliśmy na początku grudnia.

Teraz robię w foliaku porządki. Jest problem.
Od lat walczę z dziwnym chwastem. Otóż wygląda jak trawa a rozrasta się jak perz.
W tym roku widzę, że niestety przegrywam. :evil: Mam ochotę zastosować Roundup punktowo.
Jakieś inne rady :?:
https://photos.app.goo.gl/RCKU4ktCmByhvzp9A
Pozdrawiam
Dariusz
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

Darbo, to co pokazujesz to turzyca rozłogowa , musiałeś przywlec z ziemią , ona lubi podmokłe tereny , u mnie pojawiła się po wykopaniu stawu . Kłącza rozrastają się w tempie ekspresowym , na razie usuwam ręcznie ale kto wie czy wbrew zarzekaniom nie skuszę się na Roundup ;:219
Jedno pędzelkowanie nie zniszczy trzeba akcję powtórzyć .
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

Jesienią i wiosną dosłownie przesiewam ziemię.
Niestety, moje wyniki są coraz gorsze. :(
Pozdrawiam
Dariusz
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

Porządne przekopanie widłami amerykańskimi powinno pomóc, ale trzeba przetrząsnąć kilka razy każdy centymetr. :roll:
Ja tak walczyłam z konwaliami i paprociami, które wyłaziły mi dosłownie wszędzie, podobnie skrzyp. :roll:
Przymrozku jeszcze u mnie nie ma, zostawionych kilka pomidorków w tunelu wygląda dobrze. :)
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

Tak też zrobiłem. Kawałek po kawałku, po kabelku od gniazdka do gniazdka.
Robota cud malina :cry:
Może sadzonki komuś ? ;:306
Pozdrawiam
Dariusz
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8666
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

Mam taką samą roślinkę i obstawiam , że nawet trudniejsza od perzu . Strasznie ciężko
ją wyciągnąć . Powyciągam , a ona w krótkim czasie gdzieś znowu wyłazi i tak cały czas . ;:223
Kilka dni temu i ja wyrwałam krzaki a tu tak ciepło się zrobiło , no szkoda bo sporo zielonych
było .
solaris37
500p
500p
Posty: 651
Od: 10 kwie 2014, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

ela151 pisze:Porządne przekopanie widłami amerykańskimi powinno pomóc, ale trzeba przetrząsnąć kilka razy każdy centymetr. :roll:
Ja tak walczyłam z konwaliami i paprociami, które wyłaziły mi dosłownie wszędzie, podobnie skrzyp. :roll:
Przymrozku jeszcze u mnie nie ma, zostawionych kilka pomidorków w tunelu wygląda dobrze. :)
Witaj Elu
Chciałem zapytać jak sprawowały się Twoje pomidory pod folią po dezynfekcji Virkon S ? Mniej czy może w ogóle nie chorowały ? Pisaliśmy o tym w tym wątku chyba na 7 str.
Jestem ciekaw Twoich obserwacji :wink:
Pozdrawiam Krzysiek
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

solaris37, różnica była spora. Chociaż brunatna plamistość pojawiła się jakoś w lipcu w niewielkiej ilości, to nie postępowała tak szybko jak w poprzednim roku, jeden oprysk załatwił sprawę i do końca sezonu nie miałam z tym problemu. W poprzednim roku brunatna postępowała z prędkością światła. Za to o wiele gorzej było w gruncie, a w tunelu nawet zz w ogóle nie wlazła, ani żadne inne choroby, jak to było w poprzednich latach np alternatoza. Nie bylo też raka psiankowatych, którego 2 lata temu otrzymałam w prezencie z nasionami od znajomej, nie dał o sobie znać- uff.
Nie wiem czy to wszystko zasługa VirkonuS, ale różnica była widoczna, zwłaszcza, że oprysków zapobiegawczych w tym roku nie zdążyłam zrobić nawet miedzianem.
Za to gruntowe w przeciwieństwie do tunelu wypadły bardzo słabo pod względem odporności na choroby bez stosowania oprysków.
Na wiosnę odkażanie tunelu Virkonem S na pewno powtórzę. Trzeba zużyć najlepiej 2 opakowania na taki tunel jak mój -6/4m.
solaris37
500p
500p
Posty: 651
Od: 10 kwie 2014, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

Post »

Wychodzi na to, że musiał pomóc. Fajnie słyszeć, że pomidory pod folią Ci się udały ;:138 Ja co roku mam z tym problem przez choróbska.
Do zastosowania Virkon S muszą panować jakieś konkretne temperatury? Ziemie spryskałaś większym stężeniem preparatu?
Pozdrawiam Krzysiek
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”