Pomidory pod folią cz. 5
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
solaris37, różnica była spora. Chociaż brunatna plamistość pojawiła się jakoś w lipcu w niewielkiej ilości, to nie postępowała tak szybko jak w poprzednim roku, jeden oprysk załatwił sprawę i do końca sezonu nie miałam z tym problemu. W poprzednim roku brunatna postępowała z prędkością światła. Za to o wiele gorzej było w gruncie, a w tunelu nawet zz w ogóle nie wlazła, ani żadne inne choroby, jak to było w poprzednich latach np alternatoza. Nie bylo też raka psiankowatych, którego 2 lata temu otrzymałam w prezencie z nasionami od znajomej, nie dał o sobie znać- uff.
Nie wiem czy to wszystko zasługa VirkonuS, ale różnica była widoczna, zwłaszcza, że oprysków zapobiegawczych w tym roku nie zdążyłam zrobić nawet miedzianem.
Za to gruntowe w przeciwieństwie do tunelu wypadły bardzo słabo pod względem odporności na choroby bez stosowania oprysków.
Na wiosnę odkażanie tunelu Virkonem S na pewno powtórzę. Trzeba zużyć najlepiej 2 opakowania na taki tunel jak mój -6/4m.
Nie wiem czy to wszystko zasługa VirkonuS, ale różnica była widoczna, zwłaszcza, że oprysków zapobiegawczych w tym roku nie zdążyłam zrobić nawet miedzianem.
Za to gruntowe w przeciwieństwie do tunelu wypadły bardzo słabo pod względem odporności na choroby bez stosowania oprysków.
Na wiosnę odkażanie tunelu Virkonem S na pewno powtórzę. Trzeba zużyć najlepiej 2 opakowania na taki tunel jak mój -6/4m.
-
- 500p
- Posty: 651
- Od: 10 kwie 2014, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Wychodzi na to, że musiał pomóc. Fajnie słyszeć, że pomidory pod folią Ci się udały Ja co roku mam z tym problem przez choróbska.
Do zastosowania Virkon S muszą panować jakieś konkretne temperatury? Ziemie spryskałaś większym stężeniem preparatu?
Do zastosowania Virkon S muszą panować jakieś konkretne temperatury? Ziemie spryskałaś większym stężeniem preparatu?
Pozdrawiam Krzysiek
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Nie, wszystko opryskałam takim samym stężeniem preparatu, ale 1 opakowanie to było ciut za mało i podłoże już tylko powierzchniowo zwilzyłam, a dobrze by było podlać konewką, przekopać i jeszcze raz podlać.
-
- 500p
- Posty: 651
- Od: 10 kwie 2014, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Podlać konewką i poczekać aż ziemia wyschnie, przekopać i znów podlać? To masz na myśli ?
Pozdrawiam Krzysiek
-
- 200p
- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Red Butter dla miłośników ,,potworów '' oczywiście wagowo. Krzak wysoki, kwitły 3 kwiatki na każdym piętrze i z nich wyrastały po 3 wielkie pomidory. Owocował do końca września.
Pozdrawiam Ela
- justa_be
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 741
- Od: 26 lut 2014, o 08:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: WLKP
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Elu odnośnie moich mączlików w tunelu, chyba się nie pozbędę bo one latają normalnie po podwórku, pełno ich w tujach.. Bym musiała opryskac totalnie wszystko.
Pozdrawiam ;)
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Nie, podlać i od razu przekopać widłami, żeby sucha ziemia się z tym zmieszała i jeszcze raz podlać żeby lepiej doszło wszędzie.solaris37 pisze:Podlać konewką i poczekać aż ziemia wyschnie, przekopać i znów podlać? To masz na myśli ?
Nawet 3 opakowania preparatu na taki zabieg wyjdą łącznie z opryskiem całej konstrukcji i folii od środka.
Mróz je wykończy, a wyrwałaś już krzaki? Jak nie wyrwała to mączliki mają co jeść i gdzie się chować.justa_be pisze:Elu odnośnie moich mączlików w tunelu, chyba się nie pozbędę bo one latają normalnie po podwórku, pełno ich w tujach.. Bym musiała opryskac totalnie wszystko.
Idealne warunki do życia.
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Ostatnie tomaty zostały zjedzone wczoraj. Koniec sezonu.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Ja jeszcze mam, pierwszy raz mi się uda przetrzymać pomidory do świąt. Niektóre są jeszcze zielone.
Ale to są głównie krzyżówki z Megagronem.
Wczoraj zajrzałam do tunelu, zamarznięte zielone pomidory wiszą na czarnych krzakach.
Zapach taki jak we wnętrzu kopca ziemniaków.
Ale to są głównie krzyżówki z Megagronem.
Wczoraj zajrzałam do tunelu, zamarznięte zielone pomidory wiszą na czarnych krzakach.
Zapach taki jak we wnętrzu kopca ziemniaków.
-
- 50p
- Posty: 90
- Od: 17 mar 2018, o 16:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Województwo mazowieckie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
U mnie leżą jeszcze 3 pomidorki i nikt nie ma odwagi zjeść bo ostatnie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Ja mam jeszcze cały karton po butach i mnie już nie ciągnie do nich.
To pewnie z powodu świątecznego przejedzenia, niech jeszcze poczekają aż przejdę na poświąteczną dietę.
To pewnie z powodu świątecznego przejedzenia, niech jeszcze poczekają aż przejdę na poświąteczną dietę.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Sezon 2019 r Jakie pomidory polecacie na ten rok.U mnie jak w ubiegłym sezonie dominujący oxheart.Z koktajlowych black cherry.
- Aiss
- 200p
- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Zdecydowanie polecam Brandywine Apricot (nasionka miałam od Eli) najlepszy i najbardziej plenny pomarańczowy, Olena Ukrainian i Old Sort Bulgarian. A skoro lubisz serca to jeszcze Buffalo Heart Giant.