Jeśli chodzi o pestki prażone, bardzo polecam odmianę dynia bezłupinowa Olga - pestki wymieszane z niewielką ilością oliwy do smażenia, solą, pieprzem i ostrą papryką są wyśmienite. Idealnie spuchnięte i chrupiące. Dawno nie jadłam tak dobrych prażonych pestek dyni.
Miąższ bardzo dobry na placki dyniowo-ziemniaczane.
Owoc mający ok. 3 kg bardzo dobrze się przechowuje, wręcz wyśmienicie - dojrzałą, twardą, zdrową dynię zużyłam wczoraj, a to już wiosna kolejnego roku nastała.
Męskie kwiaty smakują pysznie w plackach, oj tak!
A teraz wady tej dyni (poza pełzaniem po trawniku na 5 metrów w dal i na boki, co skutecznie uniemożliwia koszenie):
- miąższ nada się do zupy, ale brak mu tego pachnącego pysznego dyniowego smaku, trzeba się nagimnastykować, żeby zupa była doskonała i aromatyczna
- odnoszę wrażenie, że miąższ ma też delikatny posmak goryczki
- pestek jest bardzo mało w jednej dyni
A tak to wyglądało na zdjęciach - dyńka Olga 2020 w różnych fazach rozwoju - rozkrojona, zupa i prażone pestki z marca 2021