Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Marcin To dynia krzaczasta w typie hokkaido odmiany Amoro. Kupiłem do testu, bo zmniejszyłem ilość cukiń i czymś te pustki chciałem wypełnić.
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Witam wszystkich. Mój pierwszy post na forum i oczywiście z pytaniem. Byłam dzisiaj sprawdzić co się dzieje na poletku dyniowym i jedna z odmian w typie halloven ma duże, piękne owoce ale zielone... Czy taki kolor może być na tym etapie dojrzewania? Zmieni kolor w czasie dojrzewania? Zasmuciło mnie to ponieważ oczekiwałam pięknej pomarańczowej dyńki a zastałam zielonego "arbuza". W poprzednich latach dynie w typie hallowen były już po zapyleniu pomarańczowe stąd pytanie. Jedyna odmiana jaką znam, która wybarwia się z zieleni na pomarańczowy to Muscat. Proszę o podpowiedź.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Dynie z rodziny dyń zwyczajnych, które znam właśnie tak rosną, że z zielonego przechodzą w pomarańczową.
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Dziękuje, czuje się spokojniejsza. W tamtum roku miałam Big Max, ona rosła odrazu pomarańczowa stąd moje zaskoczenie
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Big max, to z gatunku olbrzymiej i te mogą albo od poczatku iść w pomarańcz albo później się wybarwiać.
Oba gatunki można rozróżnić m.in tym, że zwyczajna ma ciemno zielony ogonek, a olbrzymia ma jasny.
Oba gatunki można rozróżnić m.in tym, że zwyczajna ma ciemno zielony ogonek, a olbrzymia ma jasny.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Czy ta Amorro nie ma posmaku melonowego?
Kupiłam na straganie coś takiego i byłam pewna że to hokkaido, ale jakaś większa i jaśniejsza. Okazała się mega smaczna, w środku coś jak muscat, bardzo aromatyczna, soczysta, mięciuteńka nieco melonowa. Niestety młoda, więc nasion nie znalazłam, a szkoda, bo przepyszna, chciałabym ją mieć.
Kupiłam na straganie coś takiego i byłam pewna że to hokkaido, ale jakaś większa i jaśniejsza. Okazała się mega smaczna, w środku coś jak muscat, bardzo aromatyczna, soczysta, mięciuteńka nieco melonowa. Niestety młoda, więc nasion nie znalazłam, a szkoda, bo przepyszna, chciałabym ją mieć.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Ogólnie zajadam ją tylko w postaci zupy krem. Nie bardzo się wypowiem co do smaku ale zupa bardzo mi smakuje.
- Andrzejsson
- 100p
- Posty: 127
- Od: 4 mar 2018, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze karpackie
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Mi na przykład smak Muscat de Provence nie odpowiada, bo jest za bardzo słodki i wodnisty z takim melonowym posmakiem. Wolę dynie mączyste i w tym roku oprócz Hokkaido rosną Delica i Hubbard Large Blue. Takie są według mnie najlepsze na zupę.
"Artificem commendat opus"
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Poważnie?
Muscaty to moje ulubione, właśnie dlatego że takie są i dlatego też mi spasowała ta mała melonowa dyńka. No i wielkość. Muscat jest ogromny, a ja sama nie przejem tak wielkiej dyni, wiadomo jak już się pokroi to już trzeba szybko, mrożona to już nie to samo, a ta akurat jest taka na jeden garnek. No i ja nie miksuję ich wtedy, bo te dynieczki są takie mięciutkie że same się rozpływają, wolę delikatne kawałki w zupie niż taką breję.
Nadal szukam jej nazwy. Kupiłam największą jaką mieli w sklepie z nadzieją, że może będą nasiona i są. Mogłyby być lepiej dojrzałe ale wyciągnęłam ile się dało i suszę, liczę że z nich coś będzie.
W tym roku nie udało mi się wyhodować żadnej własnej dyni choć siałam je na maxa. Najbardziej mi tego Muscata szkoda właśnie.
Muscaty to moje ulubione, właśnie dlatego że takie są i dlatego też mi spasowała ta mała melonowa dyńka. No i wielkość. Muscat jest ogromny, a ja sama nie przejem tak wielkiej dyni, wiadomo jak już się pokroi to już trzeba szybko, mrożona to już nie to samo, a ta akurat jest taka na jeden garnek. No i ja nie miksuję ich wtedy, bo te dynieczki są takie mięciutkie że same się rozpływają, wolę delikatne kawałki w zupie niż taką breję.
Nadal szukam jej nazwy. Kupiłam największą jaką mieli w sklepie z nadzieją, że może będą nasiona i są. Mogłyby być lepiej dojrzałe ale wyciągnęłam ile się dało i suszę, liczę że z nich coś będzie.
W tym roku nie udało mi się wyhodować żadnej własnej dyni choć siałam je na maxa. Najbardziej mi tego Muscata szkoda właśnie.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2845
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Z moich dyniek ulubiona to Delica, później Hokkaido, bo idzie do pieczenia czy gara ze skórką, dalej Australian Butter, Butternut Liścia. Z Muskat de Provence też zrezygnowałam, bo na surowo pachnie melonem, ale po upieczeniu czy gotowaniu już nie, albo nie wyczuwam ? Staje się rzadka i jakaś nitkowata - co dla mnie jest wadą. Lubię dynie o konsystencji kremowej.
Australian Butter przechowała się do wiosny, może dlatego, że jest największa z wymienionych, na raz za duża i tak przeleżała w piwnicy do końca marca
Pozdrawiam Eugenia
- pendrak
- 100p
- Posty: 131
- Od: 12 kwie 2020, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. wielkopolskie
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Po raz pierwszy uprawiam dynię w tym roku i mam dosyć poważny dylemat: kiedy wiadomo, czy dynia jest gotowa do zbioru? Konkretnie chodzi o tą:
Chyba jest to odmiana Olga, liście uschły i gdy pukam w nią to jest "pusty" odgłos. Trzonek jest jeszcze zielony - czy jest gotowa do zbioru, czy zostawić ją tak jeszcze? Od spodu jest jasno-żółta.
Chyba jest to odmiana Olga, liście uschły i gdy pukam w nią to jest "pusty" odgłos. Trzonek jest jeszcze zielony - czy jest gotowa do zbioru, czy zostawić ją tak jeszcze? Od spodu jest jasno-żółta.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Na bieżące spożycie ok. Na dłuższe przechowanie jeszcze za wcześnie. Ogonek musi jakby zżółknąć.
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 606
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.9
Wygląda na Olgę Moje w ubiegłym roku były jak piłeczki, takie ogrągłe.
Pierwszą zerwałam, gdy zrobiła się pomarańczowa - troszkę bardziej niż Twoja. Drugą, gdy skończył się sezon - dojrzała sobie, najpierw leżąc na szafce w pokoju i tworząc jesienny wystrój, potem czekała na konsumpcję w piwnicy.
Żadna się nie zepsuła, obie były bardzo dobre. Ze zbiorem dyń najlepiej czekać aż ogonek zacznie być suchawy - no chyba że grożą przymrozki, to nie ma na co czekać.
Pamiętaj, że Olga marnie smakuje w zupie, natomiast wychodzą z niej wyśmienite placki i bezłupinowe pestki prażone w piekarniku z oliwą, solą i ew. pieprzem, papryką lub ziołami.
Pierwszą zerwałam, gdy zrobiła się pomarańczowa - troszkę bardziej niż Twoja. Drugą, gdy skończył się sezon - dojrzała sobie, najpierw leżąc na szafce w pokoju i tworząc jesienny wystrój, potem czekała na konsumpcję w piwnicy.
Żadna się nie zepsuła, obie były bardzo dobre. Ze zbiorem dyń najlepiej czekać aż ogonek zacznie być suchawy - no chyba że grożą przymrozki, to nie ma na co czekać.
Pamiętaj, że Olga marnie smakuje w zupie, natomiast wychodzą z niej wyśmienite placki i bezłupinowe pestki prażone w piekarniku z oliwą, solą i ew. pieprzem, papryką lub ziołami.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1