Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7504
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Opadajace kwiaty pomidora - uprawa na hydroponice

Post »

W jaki sposób je zapylasz?
Pozdrawiam! Gienia.
alien1983
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 12 mar 2021, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Opadajace kwiaty pomidora - uprawa na hydroponice

Post »

Hej,
pędzelkiem, te 2 na zdjęciu opadły zanim się otworzyły :(
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7504
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Opadajace kwiaty pomidora - uprawa na hydroponice

Post »

Chyba roślina sama zrzuca kwiatostany bo nie widzę żadnej pleśni, i blada jakaś taka, głodna czy coś. I chyba dlatego zrzuca kwiatki. Ale może się mylę, bo nie uprawiam w taki sposób.
Na forum, o ile się nie mylę są użytkownicy, którzy też w taki sposób prowadzą uprawę , może podrzucą jakiś pomysł.
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Gienia dobrze widzisz, bo wg mnie te pomidorki są zagłodzone.
Nie ma znaczenia, w czym rosną. Po prostu muszą dostać " jedzonko" takie,
które pozwoli im prawidłowo się rozwijać.
Jeśli jest to hydroponika to musi to być odpowiednia pożywka, ale ja nie wiem czy ktoś
po za :arrow: Sadownikiem uprawia coś w wodzie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
alien1983
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 12 mar 2021, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Ok, dzięki wielkie,
zamówiłem nawóz Canna Aqua Flores & Aqua Vega A&B je 1L .
Teraz myślę że powinno być dobrze z tymi pomidorkami:)
kfffiatek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 5 mar 2021, o 07:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Dzień dobry, mam problem z kilkoma pomidorami. Przeszukałam już wątki i linki do chorób ale nie znalazłam nic podobnego... Po przesadzeniu do większych pojemników kilka pomidorów zaczęło marnie wyglądać. Może je przelałam? Na dole łodyg pojawiły się plamy czy takie jakby pęcherze, które idą w górę, na gałązki. Liście od tego odpadają. Hoduję pomidory od dawna ale jeszcze mi się nie przytrafiło coś takiego. Boję się że reszta rozsady też to złapie :cry: Czy ktoś wie co im dolega?? Może to jakś grzyb (ale nie czuć żadnego grzybowego zapachu, chociaż jestem po covidzie i może nie do końca czuję ;:223 )

Obrazek

Obrazek
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2003
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Witajcie. Czy ktoś może doradzić co się stało sadzonkom? Bardzo ciepła sobota, otwarte okno i od tego czasu więdną. Podlałam - dalej to samo. Wiem, że są już nie do odratowania - ale chcę wiedzieć co im się stało. W pokoju są też dziwne robaki, jednak śladów żerowania nie widzę. Na zdjęciach już nie mają większości liści. Zaczynało się od usychania liścieni (nie żółknięcia). Miały światło, ciepło, ale nie za bardzo. Od tylu lat robię sadzonki i pierwszy raz takie coś. Ziemia do siewek, nie zdążyłam przepikować - teraz to już nie ma sensu. Nasiona są różne od sklepowych po moje. Inne rośliny w tej ziemi rosną bezproblemowo (z tego samego worka na dodatek).
https://images91.fotosik.pl/492/7ab8b572192b20d6med.jpg
https://images91.fotosik.pl/492/4f7511ade07ee2abmed.jpg
https://images92.fotosik.pl/493/0e49ce7774e00ae3med.jpg
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3748
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Zdjęcia w pierwszym przypadku wyraźniejsze łodygi w zbliżeniu i całej rośliny a w drugim przykładowa siewka z objawami i też z bliska.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2003
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Korzenie przy wyciąganiu się trochę obrywają, ale nie wyglądają wg mnie za fajnie. Wtedy jak to się zaczęło to mogły mieć w sobotę za sucho - w poniedziałek liścienie zaczynały obsychać, potem je podlałam dość mocno - więc mogły teraz być przelane. Były siane w 2 połowie marca, więc jak to się działo miały ok 7-10 dni w zależności jak kiełkowały. Czekałam z pikowaniem na 2 parę liści właściwych i wyszło jak wyszło. Ważne by nie powtórzyło się z tymi zasianymi wczoraj to samo.

https://images90.fotosik.pl/492/974b3bbf70053779med.jpg
https://images92.fotosik.pl/493/085da8b0df8074f4med.jpg
https://images91.fotosik.pl/492/f86b802b95fbd48bmed.jpg
https://images90.fotosik.pl/492/432f25d969672643med.jpg
https://images91.fotosik.pl/492/fc6208f9ce59ec1dmed.jpg
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3748
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Alyaa.
Najpierw wykluczymy pewne rzeczy.Skoro wtedy gdy to się zaczęło nie były przelane ani nie podejrzewasz aż takiego zasuszenia to i zgorzel siewek czyli przewężenie łodygi przy nasadzie gdy rosliny mają za mokro też nie wchodzi w grę.Ja skupilbym się na informacji że zaczęło się to tego dnia kiedy były wietrzone.I teraz kilka pytań:


Czy wcześniej były hartowane,czy to był ich pierwszy raz.
Jak długo je wietrzylas?
Czy były w pełnym słońcu,wiatr?
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2003
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

One stoją na oknie północno-zachodnim, w domu. Kaloryfer im grzeje na połowę. Okno tylko uchylone było. One wtedy miały dość sucho. Pierwszy raz im wierzyłam. Zobaczyłam, że schną i posłałam, chyba przelewając. Wczoraj posłałam jeszcze Previcurem i popsikalam Mospilanem. Nie wiem te owady co to. Jak owocówki, ciut większe i z pancerzem.
Telimenka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1838
Od: 29 sty 2015, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Alyaa pisze: Nie wiem te owady co to. Jak owocówki, ciut większe i z pancerzem.
To zapewne ziemiórki. Ja się przekonałam, że nie są groźne dla siewek. Do pierwszych wysiewów nasionek (w styczniu) przyniosłam worek ziemi, która od zeszłego sezonu stała otwarta w szklarni. Wieczorem posiałam pomidory i rzodkiewkę ,a na drugi dzień miałam rój muszek wokół doniczek na oknie. Jednak ani jedna siewka nie ucierpiała z tego powodu. Rozwiesiłam zwykłe lepy na muchy, a później kupiłam jeszcze żółte tablice lepowe. Mnóstwo muszek się wyłapało, ale jeszcze do tej pory się pojawiają. Wszystko rośnie na parapetach bez uszczerbku ,pomidory już mają owoce. Gdybym wiedziała, że ich tyle siedzi w tej ziemi to bym pewnie jej nie użyła, z obawy o siewki ale jednak im nie zaszkodziły.
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3748
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.20

Post »

Sieweczki Twoje to takie jakby niemowlęta i takiego wietrzenia ( hartowania) nie powinny jeszcze mieć gdyż są bardzo delikatne a jeżeli już to prócz ciepłej pogody na pierwszy raz powinny stać z dala od okna.jeśli było słońce,wiatr to po prostu doznały szoku termicznego.Nie wiem czy dobrze widzę na zdjęciach czy łodyżki są wykrzywione?Jedno tak to też będzie efekt szoku.Powiedz mi jeszcze skąd pomysł z Previcurem,czy na pewno łodyżka przy ziemi nie jest cieńsza?
Teraz tak,pomidor jest trudny do zamordowania,korzonki podejrzewam ma zdrowe, jeśli maleńki w tej chwili stożek wzrostu też jest rokujący to teraz trzeba cierpliwości i roślinki powinny sobie poradzić,więc ich jeszcze nie skreślaj.Potrzeba czasu,obserwacji i pilnowania podlewania regularnego bez przesuszania czy przelewania bo to także szok dla roślin.Robale raczej mi tu do niczego nie pasują.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”