Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Jakby ktoś się zastanawiał, ile czasu trzeba, żeby pepino ruszyło po takim zmasakrowaniu jak na moim zdjęciu wyżej.
Otóż - 4-5 dni. :)
Wychodzą już młode pędy. Praktycznie każde "oczko" rusza. ;:138 Niezniszczalne chyba są.
O wiele wolniej idzie tym uciętym i siedzącym w wodzie - choć te też puszczają listki. :;230 Ale korzeni ani śladu.
Słabo widać, mimo moich najszczerszych starań, ale to fioletowe światło naprawdę ma jakiś ogłupiający wpływ na telefon. Ale coś widać. Udokumentowana niezniszczalność pepino jest.
Obrazek
Obrazek
kupniulaUK
200p
200p
Posty: 288
Od: 14 lut 2018, o 09:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Mam dylemat. Mam nadal owoce na roślinach. Roślinki nie przycięte (aczkolwiek chyba 1 dla testu przytnę częściową a 2 bardzo). 2 owoce są ardzo obiecujace ALE kolor jest jasny, nie taki ciemno kremowy jak na waszych zdjeciach. Mam te fioletowe pasy ale to tyle. Zbierać? Nie zbierać? Dojdą w domu?
Arma
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 12 mar 2015, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Podczytuję wątek od dawna. Korci mnie uprawa. Teraz się nie oparłam pokusie i kupiłam nasiona. Proszę o pomoc i radę osoby uprawiające, mające już doświadczenie: jaki według Was jest najlepszy termin wysiewu?
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

kupniulaUK mój też ma owoce od lata, jedno już kremowe w fioletowe pasy a 2 pozostałe nadal białe.
Są bardzo twarde czyli jeszcze nie dojrzałe mimo, że stoją w domu. Wg wcześniejszych opisów nie ma szans by dojrzały i też muszę je obciąć. Poczytaj wcześniejsze wpisy kaczmota bardzo dokładnie opisał co zrobić.
U mnie problemem w mieszkaniu już są przędziorki.
kupniulaUK
200p
200p
Posty: 288
Od: 14 lut 2018, o 09:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Czytałem ALE ja planuje to jako uprawa komercyjna w długoterminowym planowaniu. Więc muszę przetestować co i jak z roslinkami będzie w takich warunkach (zostaja na zimę w tunelu). Bo jak nie przeżyją to ciąg dalszy doświadczenia nie ma sensu :)
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Kaczmot na pewno najlepiej wyjaśni, kiedy się pojawi.
Ale najbardziej oczywista sprawa - pomyśl, czy opłaca Ci się inwestować w ogrzewany tunel/szklarnię. Bo bez tego przy pepino ani rusz. To w dodatku owoce tak nietrwałe i delikatne, że nawet się ich ponoć z tego powodu nie eksportuje z rodzimych krajów uprawy (wikipedia przynajmniej tak twierdzi). Więc ja bym się poważnie zastanowiła nad opłacalnością innej uprawy niż typowo hobbystyczna.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Regeneracja pepino:
Obrazek
Niecałe dwa tygodnie od ścięcia prawie do zera. Szybko się zazieleniło.
A tu korzonki u odciętych kawałków łodyg. Woda wymieniana co ok. 3 dni.
Obrazek
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Wiktorio dałaś przykład, że Pepino jest wytrzymałe.
Swoim obrywam liście ale widzę, że już definitywny czas by go uporządkować.
kupniulaUK
200p
200p
Posty: 288
Od: 14 lut 2018, o 09:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Pizza Właśnie o to chodzi że prawdziwy test będzie dopiero w przyszlym roku normalnie w gruncie. PODOBNO Pepino może przetrwać do -5/-10 C przez krótki okres, a u mnie właśnie takie temp są. Inaczej, tak jak mówisz, nie będzie się opłacało. A że uprawa w Wielkiej Brytanii i to bardzo blisko Londynu (gdzie i tak jedziemy z innymi naszymi towarami) to nie obawiamy się aż tak bardzo o transport.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

BobejGS pisze:U mnie w nocy było -7 i nawet pietruszke korzeniową ściąło, a ona rosła przy murku. Pepino stało w otwartej przestrzeni, w dodatku w donicach, więc zapewne przemroziło je do cna. Wezmę je do domu i zobaczę, czy coś zacznie ruszać ale wątpie.
To Błażej pisał o swoich roślinach. Czyli -10 już raczej roślina nie przetrzyma. Chyba że może naprawdę solidnie okryta na zimę.
Ale eksperymentuj, sama jestem ciekawa. :) Nawet u mnie do -10 nawet w środku zimy dochodzi "od wielkiego dzwonu" i może na godzinę w nocy. Może też eksperymentalnie wysadzę kilka sadzonek?
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Moje dwa Pepina wniesione na strych po opisanym przymrozku nie okazują znaku życia. Może przetrwa do -5 gdy jest w gruncie i wtedy korzeni nie zmrozi jak w donicach i odbije. Ale kto to potwierdzi.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Obrazek
Trzy tygodnie od zmasakrowania - już zrobił się busz. ;:138
Warunki domowe znosi póki co bardzo dobrze od momentu ścięcia. Bardzo pozytywnie to na niego wpłynęło. Na młodych liściach nie ma ani śladu grzyba czy czymkolwiek innym to było - i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Przy okazji wetknięcia mu w ziemię w "łyse" miejsca już ładnie ukorzenionych gałązek (ukorzeniły się właściwie wszystkie - tylko jedna nie puściła korzonków i zmiękła, ta poszła do kosza), zauważyłam, że za długo to chyba w tej donicy sobie Pepino nie pomieszka. :roll: I pomyśleć, że przesadzałam we wrześniu do wielgachnej donicy. Nie wiem jak w głębi, ale przy wierzchu gleby prawie same korzenie, bardzo gęsta, mocna, ciężka nawet do przerwania plątanina. Ale to chyba znaczy, że roślinka zdrowa i czuje się dobrze, więc nie mam na co narzekać.
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Widać, że rwie się do życia.
Chyba w tej donicy powinna poczekać do wiosny.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”