Wszystko o pomidorach cz. 15
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Kalo: Nawet o tym nie pomyślałem, i tak ci dziękuję że wyciągnęłeś te przyczyny nie zawiązywania kwiatów. Aczkolwiek trudno uznać je pomocne Albo wszystko jest za duże albo za małe.
Wynik eksperymentu kwiatków: jutro miną 2 pełne dni, może jutro sam fotki - nie wiem jak to zinterpretować - z kwiatków wyrastają takie pojedyncze niteczki, ale trudno to chyba nazwać grzybnią czy pleśnią, ale mogę się mylić.
Wynik eksperymentu kwiatków: jutro miną 2 pełne dni, może jutro sam fotki - nie wiem jak to zinterpretować - z kwiatków wyrastają takie pojedyncze niteczki, ale trudno to chyba nazwać grzybnią czy pleśnią, ale mogę się mylić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Ale któreś z tych przyczyn pewnie możesz odnaleźć u siebie. Wiesz najlepiej jakie masz temperatury, nawożenie i inne warunki uprawy.
Te niteczki to grzybnia. Ważny będzie kolor zarodników.
Te niteczki to grzybnia. Ważny będzie kolor zarodników.
- yummyyummy
- 100p
- Posty: 115
- Od: 8 wrz 2015, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Maraga - rok temu miałam 37 w folii. Bidy straszne, pomidory jak orzeszki.Maraga pisze:Też nie mogę rozwikłać problemu w mojej folii.
Otóż posadzone w folii K/37/2 jako pierwsze ( już dość dawno,na pewno w maju ) po ukazaniu się pierwszych owoców stoją jak zaczarowane.
Owoce też na nich nie rosną.I tak sobie czekam co będzie dalej.
Posadzone na początku folii gdzie jest okno otwarte cały czas.W ciągu dnia potrafią zwiędnąć.Na wieczór odzyskują siły.
Ale nie rosną dalej w górę.
To taki poligon doświadczalny.
Podam im doglebowo mikrokomplex,może w końcu ruszą.
Pozostałe później sadzone wyglądają o wiele lepiej,choć szału nie ma.
W tym roku w gruncie i krzak się ugina pod owocami.
Nie pamiętam, ale gdzieś czytałam, ze 37 lubi jednak warunki "na powietrzu", folia mu nie odpowiada.
(choć jak patrzę na 37ki Malinowego....)
Aneta
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Anetko!
Dzięki za wpis odnośnie uprawy pod folią.
Te nasze amatorskie folijki nie mogą równać się z "prawdziwymi " foliami,czy szklarniami.
Tam przede wszystkim jest większa przestrzeń i nawadnianie inne.
Moja to taka robiona przez M "domowym sposobem" ileś lat temu.
Na 45 krzaków mniej więcej.
Podlewanie konewką,ziemia długo trzyma wilgoć,żeby przesuszyć trzeba po każdym podlewaniu wzruszyć.
Upał na zewnątrz to i upał wewnątrz.
Akurat w tym roku wsadziłam wszystkie K/37 do folii.Tylko 1 czy 2 K/37/4 są w gruncie.
Zobaczę co będzie dalej.
Być może brakuje im pokarmu,ale z uwagi na kłopoty z poprzednich lat z przenawożeniem to teraz jestem ostrożna.
Pozdrawiam Maria.
Dzięki za wpis odnośnie uprawy pod folią.
Te nasze amatorskie folijki nie mogą równać się z "prawdziwymi " foliami,czy szklarniami.
Tam przede wszystkim jest większa przestrzeń i nawadnianie inne.
Moja to taka robiona przez M "domowym sposobem" ileś lat temu.
Na 45 krzaków mniej więcej.
Podlewanie konewką,ziemia długo trzyma wilgoć,żeby przesuszyć trzeba po każdym podlewaniu wzruszyć.
Upał na zewnątrz to i upał wewnątrz.
Akurat w tym roku wsadziłam wszystkie K/37 do folii.Tylko 1 czy 2 K/37/4 są w gruncie.
Zobaczę co będzie dalej.
Być może brakuje im pokarmu,ale z uwagi na kłopoty z poprzednich lat z przenawożeniem to teraz jestem ostrożna.
Pozdrawiam Maria.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Wczoraj wieczorem zasiliłam swoje pomidory pod folią Mikrokomplexem.
Rano wzruszyłam ziemię,która była zbita,a po południu wszystkie krzaki były omdlałe.
Temp.dochodziła do 34 C.
Wieczorem dostały solidną porcję deszczówki wraz z nawozem.
Co ciekawe,między dwoma krzakami "odkryłam" doniczkę z sadzonką pomidora Hellfrucht.
Korzonki wrosły w ziemię pod tą niedużą doniczką.
Nawet ma już dwa owoce,jeden większy,drugi mniejszy.
Krzaczek wysoki,zielony.
Tak sobie gdybam,że ma wolę życia mimo niedogodności.
Tak jak i te koktajlówki,które rozsiały się po polu i też mimo braku opieki dają radę.
Rano wzruszyłam ziemię,która była zbita,a po południu wszystkie krzaki były omdlałe.
Temp.dochodziła do 34 C.
Wieczorem dostały solidną porcję deszczówki wraz z nawozem.
Co ciekawe,między dwoma krzakami "odkryłam" doniczkę z sadzonką pomidora Hellfrucht.
Korzonki wrosły w ziemię pod tą niedużą doniczką.
Nawet ma już dwa owoce,jeden większy,drugi mniejszy.
Krzaczek wysoki,zielony.
Tak sobie gdybam,że ma wolę życia mimo niedogodności.
Tak jak i te koktajlówki,które rozsiały się po polu i też mimo braku opieki dają radę.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Wcześniej pisałam o tym,że stonka polubiła kozulki.
Dzisiaj się upewniłam o tym w 100 %
Otóż kilkanaście pomidorów posadziłam koło folii.
Sadziłam jako ostatnie na miejscu po ściętej jabłonce.
Od gruntowych pomidorów przynajmniej 100 m a jednak i tu stonka zagościła.
Być może trafiła przez przypadek bo znajduję ją także w beczkach z deszczówką.
To istna plaga ze stonką.To,że zjada liście pół biedy,ale jeszcze wgryza się w łodygi,co już źle wróży.
I znowu trzeba zbierać.
HT na ziołach nabiera mocy,ale muszę jeszcze poczekać z opryskiem.
W ubiegły piątek robiłam oprysk IF-em.
Dopiero po wysłaniu tego posta ( czy postu?) zauważyłam,że tylko ja tu piszę
Jeszcze mam jedną uwagę do wysyłających zdjęcia.
Róbcie miniaturki i wstawiajcie je po kolei obok siebie.Wtedy nie trzeba będzie przewijać w nieskończoność stron.Pół biedy jak ktoś ma laptopa (choć to też denerwuje) ale w telefonie to pewnie palce bolą od przesuwania.
Przyznam się,że chcąc przeczytać nowe posty na danej stronie po raz enty muszę przewijać to co do tej pory już widziałam.
Dzisiaj się upewniłam o tym w 100 %
Otóż kilkanaście pomidorów posadziłam koło folii.
Sadziłam jako ostatnie na miejscu po ściętej jabłonce.
Od gruntowych pomidorów przynajmniej 100 m a jednak i tu stonka zagościła.
Być może trafiła przez przypadek bo znajduję ją także w beczkach z deszczówką.
To istna plaga ze stonką.To,że zjada liście pół biedy,ale jeszcze wgryza się w łodygi,co już źle wróży.
I znowu trzeba zbierać.
HT na ziołach nabiera mocy,ale muszę jeszcze poczekać z opryskiem.
W ubiegły piątek robiłam oprysk IF-em.
Dopiero po wysłaniu tego posta ( czy postu?) zauważyłam,że tylko ja tu piszę
Jeszcze mam jedną uwagę do wysyłających zdjęcia.
Róbcie miniaturki i wstawiajcie je po kolei obok siebie.Wtedy nie trzeba będzie przewijać w nieskończoność stron.Pół biedy jak ktoś ma laptopa (choć to też denerwuje) ale w telefonie to pewnie palce bolą od przesuwania.
Przyznam się,że chcąc przeczytać nowe posty na danej stronie po raz enty muszę przewijać to co do tej pory już widziałam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
To i ja dopiszę. Te miniaturki niech mają max. rozdzielczość. Nie obrabiajcie zdjęć przed wstawieniem na forum. Program wgrywajacy fotografie sam skompresuje pliki ale ilość pikseli pozostanie oryginalna i potem takie zdjęcie można zgrać do siebie, powiększyć i dokładnie obejrzeć występujący problem.
PS.
Nie każdy sobie radzi z układaniem fotek obok siebie. Nie wiem jak inne programy ale Fotosik wgrywa zdjęcia jedno pod drugim i trzeba je odpowiednio poprzesuwać, żeby były w rzędzie poziomym.
Popatrzcie na miniatury na poprzednich stronach, stefki , macieja39 czy moje. Klikając 2x pojawia się fotka dużego formatu, na którym można wiele zobaczyć , co ułatwia ew. postawienie diagnozy.
PS.
Nie każdy sobie radzi z układaniem fotek obok siebie. Nie wiem jak inne programy ale Fotosik wgrywa zdjęcia jedno pod drugim i trzeba je odpowiednio poprzesuwać, żeby były w rzędzie poziomym.
Popatrzcie na miniatury na poprzednich stronach, stefki , macieja39 czy moje. Klikając 2x pojawia się fotka dużego formatu, na którym można wiele zobaczyć , co ułatwia ew. postawienie diagnozy.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 22 lip 2018, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 22 lip 2018, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
jeszcze pisze:To niedobór magnezu.
Dziękuję za szybką pomoc
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Wczoraj odwinąłem eksperyment z opadłymi kwiatami i inkubacją grzybni pod kątem szarej pleśni - chyba jednak nie to.
Po 3 dniach na kwiatkach są nitki grzybni, ale mniej więcej takie same jak 2 dni temu, kolor biały, a lignina zabrudzona na czarno.
Chyba szara pleśń by inaczej wyglądała?
Kalo: oczywiście mam kilka problemów z listy wyżej. Głównym jest to, że szklarnia jest niżej niż reszta terenu i mam cały czas wilgotną ziemię - w tym roku nie miałem potrzeby podlewać, bo tensjometr pokazywał max. -300 mmHg. Po deszczach jest to więcej niż -100.
Dlatego mimo co tygodniowego lania magicznej siły w dużych ilościach mam niedobory magnezu jak osoba wyżej. Na początku miałem problem z przenawożeniem azotem, ale problemy się szybko skończyły bo podejrzewam że azot się wypłukał.
Zastanawiam się na ile by pomogło w przyszłym roku posadzenie sadzonek w cylindrach nad ziemią, tak żeby korzenie miały więcej powietrza i mniejsze wypłukiwanie nawozu.
Sądzicie że jest sens?
Po 3 dniach na kwiatkach są nitki grzybni, ale mniej więcej takie same jak 2 dni temu, kolor biały, a lignina zabrudzona na czarno.
Chyba szara pleśń by inaczej wyglądała?
Kalo: oczywiście mam kilka problemów z listy wyżej. Głównym jest to, że szklarnia jest niżej niż reszta terenu i mam cały czas wilgotną ziemię - w tym roku nie miałem potrzeby podlewać, bo tensjometr pokazywał max. -300 mmHg. Po deszczach jest to więcej niż -100.
Dlatego mimo co tygodniowego lania magicznej siły w dużych ilościach mam niedobory magnezu jak osoba wyżej. Na początku miałem problem z przenawożeniem azotem, ale problemy się szybko skończyły bo podejrzewam że azot się wypłukał.
Zastanawiam się na ile by pomogło w przyszłym roku posadzenie sadzonek w cylindrach nad ziemią, tak żeby korzenie miały więcej powietrza i mniejsze wypłukiwanie nawozu.
Sądzicie że jest sens?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Faktycznie , na szarą nie wygląda. Może to, jak piszesz nadmierna wilgotność i z tego powodu problemy z pobieraniem skladników.
Uprawa w podniesionych cylindrach jest jak najbardziej wskazana. Jest nawet polski patent z lat '70 dotyczący uprawy pomidorów w cylindrach stojacych w kilkucentymetrowej warstwie pożywki. Linkowany artykuł w poście TomkaD viewtopic.php?f=42&t=65073&p=4712567#p4712567
viewtopic.php?f=42&t=65073&p=4711736#p4711736 wygląd takiej uprawy.
Uprawa w podniesionych cylindrach jest jak najbardziej wskazana. Jest nawet polski patent z lat '70 dotyczący uprawy pomidorów w cylindrach stojacych w kilkucentymetrowej warstwie pożywki. Linkowany artykuł w poście TomkaD viewtopic.php?f=42&t=65073&p=4712567#p4712567
viewtopic.php?f=42&t=65073&p=4711736#p4711736 wygląd takiej uprawy.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
OK. Tylko to jest uprawa zupełnie bez gruntu. Ja myślałem by do gruntu dać normalnie obornik, a do cylindrów dać lekką ziemię tylko po to by część korzeni miały dostęp do powietrza.
Tylko pytanie jest takie czy korzenie przerosną do gruntu? Część pisze że pomidory mają głęboko korzenie (też tak mi się wydaje - w plastykowych kuflach na piwo korzenie były poprzerastane do dna i to na etapie sadzonki), a część że płytko. Choć to pewnie zależy od warunków wodnych.
Nie wiem tylko czy dać doniczki i wyciąć w nich dno, czy pociąć rurę kanalizacyjną fi 160, czy po prostu kupić gotowce z allegro zrobione z folii budowlanej kubełkowej i spiętej zaciskami.
Tylko pytanie jest takie czy korzenie przerosną do gruntu? Część pisze że pomidory mają głęboko korzenie (też tak mi się wydaje - w plastykowych kuflach na piwo korzenie były poprzerastane do dna i to na etapie sadzonki), a część że płytko. Choć to pewnie zależy od warunków wodnych.
Nie wiem tylko czy dać doniczki i wyciąć w nich dno, czy pociąć rurę kanalizacyjną fi 160, czy po prostu kupić gotowce z allegro zrobione z folii budowlanej kubełkowej i spiętej zaciskami.