Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.7
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1472
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
Ponoć czym niższa temperatura przechowywania tym dłuższa żywotność. Nie wiem jak jest z paprykami ale wiele osób mrozi różne nasiona.
Ja w tym roku wysiewałem wiele swoich odmian sprzed dwóch lat i dobrze kiełkowały. Niedługo będę mógł spróbować z trzyletnimi i wtedy zobaczę co i jak.
Kusi mnie żeby odpalić growboxa ale jeszcze poczekam do połowy grudnia i tak eksperymentalnie coś wysieję. Na razie zajmuję się kompletowaniem odmian. Mam swoich około 20 odmian, a planuję zakup jakichś 30 nowych. Szczególnie zainteresowały mnie dzikie gatunki papryk pierwotnych o drobnych owocach. Duży areał jak co roku zajmie jalapeno bo tego nigdy za wiele. Rocoto cały czas dojrzewa na bieżąco i jest niezniszczalne. Mam już trzyletnią sadzonkę o dużych 'jabłkach', a do kolekcji muszę koniecznie jeszcze dorzucić kilka odmian.
Ja w tym roku wysiewałem wiele swoich odmian sprzed dwóch lat i dobrze kiełkowały. Niedługo będę mógł spróbować z trzyletnimi i wtedy zobaczę co i jak.
Kusi mnie żeby odpalić growboxa ale jeszcze poczekam do połowy grudnia i tak eksperymentalnie coś wysieję. Na razie zajmuję się kompletowaniem odmian. Mam swoich około 20 odmian, a planuję zakup jakichś 30 nowych. Szczególnie zainteresowały mnie dzikie gatunki papryk pierwotnych o drobnych owocach. Duży areał jak co roku zajmie jalapeno bo tego nigdy za wiele. Rocoto cały czas dojrzewa na bieżąco i jest niezniszczalne. Mam już trzyletnią sadzonkę o dużych 'jabłkach', a do kolekcji muszę koniecznie jeszcze dorzucić kilka odmian.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
Też chciałbym w końcu popróbować z rocoto. 2 próby, z dwóch różnych źródeł i nic. Nasiona nie wykiełkowały niestety. W tym roku muszę zaopatrzyć się w nowe i znów działać. Poza tym chcę ograniczyć superhoty, bo pomimo że wysiałem po góra 2 krzaki tych ostrzejszych, to okazało się że to zbyt wiele. Habanerki obrodziły znacznie, bhut jolokia również, a na krzakach jeszcze sporo zielonych.
Po spróbowaniu marynowanej Brown Bhutlah przeszła mi nawet ochota na więcej ostrości, a nie próbowałem jeszcze Caroliny, czy Fatalli Gourmet Jigsaw. Poza tym za dużo mam już suszu, marynat i sosów.
Następny rok to ozdobne, serrano, jalapeno, cayene i inne im podobne. Chociaż chciałem się pobawić, podobnie jak whitedame z 7 Pot. Tak trochę tematycznie. Jest parę 7 potów do przetestowania A jakie piękne
Po spróbowaniu marynowanej Brown Bhutlah przeszła mi nawet ochota na więcej ostrości, a nie próbowałem jeszcze Caroliny, czy Fatalli Gourmet Jigsaw. Poza tym za dużo mam już suszu, marynat i sosów.
Następny rok to ozdobne, serrano, jalapeno, cayene i inne im podobne. Chociaż chciałem się pobawić, podobnie jak whitedame z 7 Pot. Tak trochę tematycznie. Jest parę 7 potów do przetestowania A jakie piękne
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
Andrzeju i Marku, nie kolekcjonuję nasion i nie kupuję na zapas ale od jakiegoś czasu nadwyżki mi się uzbierały.
W ostrości bawię się od 2013 roku więc trochę mam też własnych.
Przy prywatnych wymianach zawsze ktoś wysyła więcej niż prosiłam a ja niczego nie marnuję ( czasami tylko marynuję ale nie Brown Butlah , wole wsadzać w ocet takie mniej ostre ).
I tak w tym roku wsiałam do gruntu nasionka wg darczyńcy Cayenki z 2013, która okazała się być jakąś krzyżówką w typie Cyklona o delikatnej ostrości i grubych ściankach.
Wzeszły i zaowocowały wszystkie a owoce zostały skonsumowane bezpotomnie w najróżniejszych daniach z rosołem włącznie.
Co do mrożenia nasion - to nie próbowałam ale za to zawsze mrożę nadwyżki ostrości.
Spróbujcie zamrozić całe papryczki a rozkrawać dopiero po wyjęciu z zamrażarki w celu zużycia do dania.
Teraz do mnie dotarło, że mogę spróbować skiełkować nasiona z nich wyjęte i zobaczyć co z nich wyniknie.
A pomrożonych papryczek uzbierało mi się pół zamrażarkowej szuflady.
Rocoto - miałam raz w gruncie, nie doczekałam się zbyt wielu owoców z przyczyn oczywistych. Potem przeniosłam je do donicy i do domu.
Rozrosło się tak, że musiałabym mieć oranżerię, mam miejsce tylko na małe kompaktowe chinensy itp.
Już Carolina R. jest zbyt duża i mam z nią problem.
Stała do tej pory w budynku gospodarczym ale wczoraj zauważyłam, że "dostała" zimnem po liściach i M ją wniósł do kuchni i zajmuje cały kąt.
Co do nasion, które Ci nie skiełkowały, zdarza się choć rzadko, mnie dotąd 2 razy.
Ja papryki zawsze kiełkuję na wacikach na tunerze TV, są wymoczone w nadmanganianie, wypłukane a potem na mokry wacik z przegotowana wodą.
Jeśli widzę kompletny zastój ( po kilku dniach ) podlewam paroma kroplami wody z wodą utlenioną, lub samą wodą utlenioną w ostateczności.
Habanero White mini jakoś zawsze mi kiełkowało ale nie przepadam za tą odmianą, mała drobna i w daniach wygląda nieciekawie.
Papryki pierwotne - miałam Tepina, pięknie rośnie i się prezentuje ale rwać te maleństwa jest wkurzające. Podobnie jak Black Cuban.
Jalapeno - ciekawa sprawa co rok planuje go wysiać i co rok mi się to nie udaje. A starszy syn jest jego amatorem ( ten, który w tym roku objada się ananasowym Aji ).
W ostrości bawię się od 2013 roku więc trochę mam też własnych.
Przy prywatnych wymianach zawsze ktoś wysyła więcej niż prosiłam a ja niczego nie marnuję ( czasami tylko marynuję ale nie Brown Butlah , wole wsadzać w ocet takie mniej ostre ).
I tak w tym roku wsiałam do gruntu nasionka wg darczyńcy Cayenki z 2013, która okazała się być jakąś krzyżówką w typie Cyklona o delikatnej ostrości i grubych ściankach.
Wzeszły i zaowocowały wszystkie a owoce zostały skonsumowane bezpotomnie w najróżniejszych daniach z rosołem włącznie.
Co do mrożenia nasion - to nie próbowałam ale za to zawsze mrożę nadwyżki ostrości.
Spróbujcie zamrozić całe papryczki a rozkrawać dopiero po wyjęciu z zamrażarki w celu zużycia do dania.
Teraz do mnie dotarło, że mogę spróbować skiełkować nasiona z nich wyjęte i zobaczyć co z nich wyniknie.
A pomrożonych papryczek uzbierało mi się pół zamrażarkowej szuflady.
Rocoto - miałam raz w gruncie, nie doczekałam się zbyt wielu owoców z przyczyn oczywistych. Potem przeniosłam je do donicy i do domu.
Rozrosło się tak, że musiałabym mieć oranżerię, mam miejsce tylko na małe kompaktowe chinensy itp.
Już Carolina R. jest zbyt duża i mam z nią problem.
Stała do tej pory w budynku gospodarczym ale wczoraj zauważyłam, że "dostała" zimnem po liściach i M ją wniósł do kuchni i zajmuje cały kąt.
Co do nasion, które Ci nie skiełkowały, zdarza się choć rzadko, mnie dotąd 2 razy.
Ja papryki zawsze kiełkuję na wacikach na tunerze TV, są wymoczone w nadmanganianie, wypłukane a potem na mokry wacik z przegotowana wodą.
Jeśli widzę kompletny zastój ( po kilku dniach ) podlewam paroma kroplami wody z wodą utlenioną, lub samą wodą utlenioną w ostateczności.
Habanero White mini jakoś zawsze mi kiełkowało ale nie przepadam za tą odmianą, mała drobna i w daniach wygląda nieciekawie.
Papryki pierwotne - miałam Tepina, pięknie rośnie i się prezentuje ale rwać te maleństwa jest wkurzające. Podobnie jak Black Cuban.
Jalapeno - ciekawa sprawa co rok planuje go wysiać i co rok mi się to nie udaje. A starszy syn jest jego amatorem ( ten, który w tym roku objada się ananasowym Aji ).
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1472
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
Persymona nie wchodzi w skład odmian chili. Jakoś weszła w kadr.
Moja ulubiona odmiana chili. Zazwyczaj zbieram kiedy są niedojrzałe. Bardzo duży kaliber jak na jalapeno.
Tego się jeść nie da. Za bardzo pikantne. Jedna papryczka dodana do gulaszu na 50 osób i każdy się skarżył, że pali Odmiana plenna, owoce sterczą do góry na krzaku.
Po wysuszeniu ścianki ma cienkie jak papier. Krzaki trzeba palikować bo się wywracają.
Ozdobne chili. Owoce polecam do suszenia i do młynka. Rośliny całe czarne, tylko owoce kiedy dojrzałe to czerwone.
Trudno dostępna odmiana chili.
Chocolate cherry. Nasiona z Grecji. Lekko pikantne chili idealne na kanapkę. Średnio plenna odmiana. Owoce na krzaku skierowane w górę.
Sierrano, nie mylić z Serrano.
Dziwak o czarnych nasionach. Ścianki grube, fioletowe kwiaty, omszone liście to główne cechy. Może rosnąć w donicy nawet 10 lat.
Ozdobna ale za to suszona w całości fajnie komponuje się w mieszankach przypraw do młynków. Bardzo plenna.
Moja ulubiona odmiana chili. Zazwyczaj zbieram kiedy są niedojrzałe. Bardzo duży kaliber jak na jalapeno.
Tego się jeść nie da. Za bardzo pikantne. Jedna papryczka dodana do gulaszu na 50 osób i każdy się skarżył, że pali Odmiana plenna, owoce sterczą do góry na krzaku.
Po wysuszeniu ścianki ma cienkie jak papier. Krzaki trzeba palikować bo się wywracają.
Ozdobne chili. Owoce polecam do suszenia i do młynka. Rośliny całe czarne, tylko owoce kiedy dojrzałe to czerwone.
Trudno dostępna odmiana chili.
Chocolate cherry. Nasiona z Grecji. Lekko pikantne chili idealne na kanapkę. Średnio plenna odmiana. Owoce na krzaku skierowane w górę.
Sierrano, nie mylić z Serrano.
Dziwak o czarnych nasionach. Ścianki grube, fioletowe kwiaty, omszone liście to główne cechy. Może rosnąć w donicy nawet 10 lat.
Ozdobna ale za to suszona w całości fajnie komponuje się w mieszankach przypraw do młynków. Bardzo plenna.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
-
- 200p
- Posty: 286
- Od: 13 maja 2015, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
Marek, fajne papryki.
Powiedz mi czy te Twoje jalapeno jest pikantne? Bo ja w tym roku miałem jedna odmianę lekko pikantną, a drugą słodką , no a przecież nie po to siałem jalapeno.
Ten dziwak z czarnymi nasionami to może jakieś rocotto?
Powiedz mi czy te Twoje jalapeno jest pikantne? Bo ja w tym roku miałem jedna odmianę lekko pikantną, a drugą słodką , no a przecież nie po to siałem jalapeno.
Ten dziwak z czarnymi nasionami to może jakieś rocotto?
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1472
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
Moje jalapeno jest pikantne jak normalne o małych owocach.
Każde zdjęcie podpisane w lewym górnym roku odmianą. Mam jeszcze kilka odmian ale już bez zdjęć bo przerobione. Tzn. Mam jeszcze Rocoto De Seda o żółtych owocach i właśnie zaczyna dojrzewać.
Każde zdjęcie podpisane w lewym górnym roku odmianą. Mam jeszcze kilka odmian ale już bez zdjęć bo przerobione. Tzn. Mam jeszcze Rocoto De Seda o żółtych owocach i właśnie zaczyna dojrzewać.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
Gdzie zamawiałeś nasiona Pappadew ? Widziałm ostatnio kilka ogłoszeń na all... ale obawiam się jakiś dziwnych krzyżowek.
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1472
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
Musiałaś coś innego widzieć. Nikt nie sprzedaje tego i nawet w archiwalnych nie znalazłem.
Co do Peppadew to zastanawiam się czy zimować. Nigdy papryk z tego gatunku nie zimowałem.
Co do Peppadew to zastanawiam się czy zimować. Nigdy papryk z tego gatunku nie zimowałem.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1472
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
W lodówce zaczynają dojrzewać lub jak to pisze kaLo zapalają się chili odmiany Rain forest. Na nasiona nie liczę bo zrywałem je niedojrzałe, a mam jeszcze sporo oryginalnych sprzed roku. Powinienem we wrześniu wykopać całe rośliny z gruntu i przenieść do tunelu.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
Widziałam - ale nie na all tylko na ali ... U chińczykówMarconi_exe pisze:Musiałaś coś innego widzieć. Nikt nie sprzedaje tego i nawet w archiwalnych nie znalazłem.
Co do Peppadew to zastanawiam się czy zimować. Nigdy papryk z tego gatunku nie zimowałem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.7
Pewnie przędziorki.Mszyce są żyworodne.