CHOROBY róż - Cz.2
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: CHOROBY róż Cz.2
Dziękuję Jarku za zainteresowanie, ale jest już tak źle, że pisałam do do 3 największych szkółek internetowych. Dr Adam Chodun dzisiaj rano mi napisał, że wg niego to mączniak rzekomy i zalecił jak najszybszy oprysk Mospilanem, Aliette lub Proplantem. Praktycznie mam zarażonych ok 120szt, może już więcej . Tak się to rozprzestrzeniło, że ciągle jestem w szoku . Dzisiaj pryskam, zobaczymy
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Re: CHOROBY róż Cz.2
Werka nie jestem pewna na 100% ale u mojej róży new dawn w zeszłym roku było chyba to samo a szło w zastraszającym tępie piękny duży krzew zakulkowany musiałam ściąć do zera miejmy nadzieję że u ciebie te opryski coś pomogą ale mospilan na grzyba nie wiem
-- 9 maja 2018, o 18:47 --
-- 9 maja 2018, o 18:47 --
Werka tak wyglądały u mnie liście
Ewa
- Marta+
- 200p
- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: CHOROBY róż Cz.2
Werka, przewertowałam starą książkę o różach i jedyne co pasowało do zdjęć to mozaika żółta róż
Wg książki to wirus. Roznoszą go mszyce.
Wg książki to wirus. Roznoszą go mszyce.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 29 mar 2009, o 12:38
- Lokalizacja: Ruda Śl
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1218
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: CHOROBY róż Cz.2
Moim zdaniem to wygląda jak mączniak rzekomy.
W poście bejsonki84 jest czym go można opryskać (chociaż Mospilan to raczej jakieś przejęzyczenie). No i niestety dobrze byłoby obrywać na bieżąco chore liście.
W poście bejsonki84 jest czym go można opryskać (chociaż Mospilan to raczej jakieś przejęzyczenie). No i niestety dobrze byłoby obrywać na bieżąco chore liście.
Pozdrawiam. Sławka
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: CHOROBY róż Cz.2
Dziewczyny
Dzięki za zainteresowanie. Kupiłam wczoraj ten nieszczęsny Mospilan i właśnie też zauważyłam, że to było przejęzyczenie bo to jest ogólnie na robaki. Dr Chodunowi pewnie chodziło o Mildex
Dzięki za zainteresowanie. Kupiłam wczoraj ten nieszczęsny Mospilan i właśnie też zauważyłam, że to było przejęzyczenie bo to jest ogólnie na robaki. Dr Chodunowi pewnie chodziło o Mildex
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Re: CHOROBY róż Cz.2
Mospilan moim zdaniem jest za słaby Polecam MILDEX 711,9 WG b.dobry środek
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 19 kwie 2016, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: CHOROBY róż Cz.2
martatomek wg mnie to róża jest przemarznięta, utnij kawałek jakiegoś pędy i zobacz co jest w środku, jak ciemna, to potwierdzi moją tezę... Trzeba ciąć do żywej, zielonej tkanki.
Czy wypuszcza coś na dole?
Czy wypuszcza coś na dole?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: CHOROBY róż Cz.2
Przemarznięte pędy słabo przewodzą substancje odżywcze, wszędzie gdzie widać rozległe uszkodzenia mrozowe (brunatne, czarne plamy) nie ma większego sensu pędów zostawiać. Obciąć do zdrowego i odbiją młode, zdrowe. Zostawianie uszkodzonych pędów to otwarcie drzwi do patogenów i osłabienia rośliny.
Czy ktoś podpowie co dolega mojej róży? Prosze o pomoc!
Kupiona w Leroy, przesadzona do większej donicy. Po czterech dniach otrzymała nawóz dla róż w postaci granulatu.
Od początku miałam wrażenie że się zatrzymała. Pąki jakby usnęły. Zrobiły się wiotkie.
Łodyga żółta, liście częściowo również. Obcięłam i lekko ruszyło. Jeden pąk w połowie się rozwinął ale nadal wszystko stoi i jest takie wiotko suche.
Czy za dużo czy za mało podlewam? Robię to codziennie ale niedużo. Ustawiłam ją bardziej do słońca choć nie ma "patelni" bo balkon południowo -zachodni z naciskiem na zachód.
Doradźcie.
Od początku miałam wrażenie że się zatrzymała. Pąki jakby usnęły. Zrobiły się wiotkie.
Łodyga żółta, liście częściowo również. Obcięłam i lekko ruszyło. Jeden pąk w połowie się rozwinął ale nadal wszystko stoi i jest takie wiotko suche.
Czy za dużo czy za mało podlewam? Robię to codziennie ale niedużo. Ustawiłam ją bardziej do słońca choć nie ma "patelni" bo balkon południowo -zachodni z naciskiem na zachód.
Doradźcie.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Czy ktoś podpowie co dolega mojej róży? Prosze o pomoc!
Specjalistkom nie jestem, ale u Twojej to ze 3 problemu od razu widać...
- wg mnie spalona nawozem, stąd wiotczenie pędów i te usychające listki.
Ten pęd wytnij, widzisz plamkę na nim? Tnij za drugim liściem pod nią (sekator zdezynfekuj przed i po cięciu).
Dodatkowo też żółknące liście (oberwij koniecznie !!!), to początki plamistości.
Oprysk by się przydał.
- wg mnie spalona nawozem, stąd wiotczenie pędów i te usychające listki.
Ten pęd wytnij, widzisz plamkę na nim? Tnij za drugim liściem pod nią (sekator zdezynfekuj przed i po cięciu).
To albo coś grzybowego, albo mechaniczne uszkodzenie.
Dodatkowo też żółknące liście (oberwij koniecznie !!!), to początki plamistości.
Oprysk by się przydał.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468