Zabezpieczanie róż na zimę
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Malheureux, jeżeli róża stała do tej pory w ciepłym pomieszczeniu w domu, przeniosłabym ją do chłodnej sieni chociaż na dwa, trzy dni a potem w dzień na dwór w miejsce wyjątkowo zaciszne i słoneczne (o ile w listopadzie można mówić o słonecznym miejscu). Przez dwie, trzy noce chowałabym do domu, a potem wkopałabym do ziemi i lekko zabezpieczała przed nocą np. przykrywając donicą albo kartonem. Potem po opadnięciu liści zabezpieczyłabym tak jak inne róże, tj. kopczyk, włóknina, liście itp. Co do cięcia, to obcięłabym teraz tylko te przekwitłe pąki. Na wiosnę obetniesz pędy, które nie przeżyły.
Miałam kiedyś kilka róż miniaturowych i uważam, że to są bardzo odporne róże i zawsze udawało mi się przenieść je z powodzeniem do gruntu. Ja przenosiłam je zawsze w cieplejszej porze roku ale moja mama, która ma ogród przy domu a nie działkę dojazdową jak ja, przesadzała róże również jesienią. Niestety, w genach mają chyba zapisane krótki żywot, bo po dwóch, trzech latach obfitujących w kwitnienie zamierały.
Miałam kiedyś kilka róż miniaturowych i uważam, że to są bardzo odporne róże i zawsze udawało mi się przenieść je z powodzeniem do gruntu. Ja przenosiłam je zawsze w cieplejszej porze roku ale moja mama, która ma ogród przy domu a nie działkę dojazdową jak ja, przesadzała róże również jesienią. Niestety, w genach mają chyba zapisane krótki żywot, bo po dwóch, trzech latach obfitujących w kwitnienie zamierały.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4206
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
na prawdę nie przycinacie róż jesienią?
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Ja nie przycinam. Zima redukuje. Cieszę się, jeżeli jest co ciąć na wiosnę Jeżeli już miałabym ciąć róże jesienią, to tylko częściowo w przypadku, gdyby duże krzewy nie mieściły się pod osłonami.
-
- 100p
- Posty: 134
- Od: 27 maja 2012, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie 6a
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Ja dziś już usypałam kolczyki różom, niektóre młode krzewy sadzone jesienią mają całe pędy pod kopcem. Czy tak może zostać czy ich odkryć troszkę? Pozdrawiam serdecznie Jolka
Pozdrawiam Jolka
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Jolu, jeszcze nie ma takich niskich temperatur, żeby róże miały przemarznąć ale mnie by się nie chciało teraz "dłubać" w takiej mokrej glebie i zostawiłabym już teraz tak jak jest. Kiedy przyjdą prawdziwe mrozy, to całkowite zakopanie takich młodych róż jest jak najbardziej wskazane.
- kitcar
- 100p
- Posty: 134
- Od: 3 sie 2014, o 16:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Pozdrawiam Paweł
W niebie mnie nie chcą,w piekle boją się że nim zawładnę.
Dlatego jestem na tym forum.
W niebie mnie nie chcą,w piekle boją się że nim zawładnę.
Dlatego jestem na tym forum.
- Carmelka00
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 25 lut 2015, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
No u mnie też kwitły dopiero co dlatego nie przycinałam i nie przykrywałam, na wiosnę okaże się co będzie.
Natura szaleje.
Natura szaleje.
- kitcar
- 100p
- Posty: 134
- Od: 3 sie 2014, o 16:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Dalej róże kwitną a jest 4 stycznia
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/f9f50344f8e8d865
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/f9f50344f8e8d865
Pozdrawiam Paweł
W niebie mnie nie chcą,w piekle boją się że nim zawładnę.
Dlatego jestem na tym forum.
W niebie mnie nie chcą,w piekle boją się że nim zawładnę.
Dlatego jestem na tym forum.
- kitcar
- 100p
- Posty: 134
- Od: 3 sie 2014, o 16:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Myślę ze juz wszelkie osłony powinny być zdjęte. Patrzeć jak tylko za kwitnie forsycja a to taki znak do wiosennego cięcia róż.
Pozdrawiam Paweł
W niebie mnie nie chcą,w piekle boją się że nim zawładnę.
Dlatego jestem na tym forum.
W niebie mnie nie chcą,w piekle boją się że nim zawładnę.
Dlatego jestem na tym forum.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Dzisiaj pojechałam kupić ziemię, żeby okopczykować róże. Ziemia jest u mnie zmarznięta, wiec nie wbiję łopaty, żeby użyć tej z ogrodu.
W punkcie z podłożami pewna pani też kupowała ziemię do kopcowania róż, ale wybrała kwaśną. Byłam zdziwiona, ale ta kobieta powiedziała, że ona zawsze kupuje kwaśną, bo róże lubią kwaśną . Przyznam, że na to nie wpadłam, żeby kopczykować róże ziemią, którą ja używam do iglaków. Ale może coś mnie ominęło. A Wy co sądzicie?
W punkcie z podłożami pewna pani też kupowała ziemię do kopcowania róż, ale wybrała kwaśną. Byłam zdziwiona, ale ta kobieta powiedziała, że ona zawsze kupuje kwaśną, bo róże lubią kwaśną . Przyznam, że na to nie wpadłam, żeby kopczykować róże ziemią, którą ja używam do iglaków. Ale może coś mnie ominęło. A Wy co sądzicie?
- kitcar
- 100p
- Posty: 134
- Od: 3 sie 2014, o 16:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Ja dzisiaj usypałem kopce przy różach na "ziemistej rabacie" Ziemia do trawników(tańszej nie było w markecie).Reszta róż okopcowana korą sosnową.Zostały tylko pnące na pergolach.Niby doły już zabezpieczone kartonem wypełnionym liśćmi ale czekam na zakupioną włókninę aby całość owinąć.
Pozdrawiam Paweł
W niebie mnie nie chcą,w piekle boją się że nim zawładnę.
Dlatego jestem na tym forum.
W niebie mnie nie chcą,w piekle boją się że nim zawładnę.
Dlatego jestem na tym forum.
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Ja używam ziemi z ogrodu. I przycinam na zimę