Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3069
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
Witam
Już sam nie wiem co robię żle.Próbowałem ukorzenić róże-ukorzeniły się(były korzenie), a po pewnym czasie sadzonka robiła się czarna
Powiedzcie co robię żle?
Pozdrawiam
Już sam nie wiem co robię żle.Próbowałem ukorzenić róże-ukorzeniły się(były korzenie), a po pewnym czasie sadzonka robiła się czarna
Powiedzcie co robię żle?
Pozdrawiam
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
Martuniu,koty bywają złośliwe, mój nie próbuje nawet wyskakiwać na parapet bo go piesio przegania, tak ,że kotek już nie buszuje po szafkach czy blatach kuchennych, ma strażnika Sniegu już nie mamy , dziś wieje halny jutro ma być 12 stopni ukorzeniam patyczki chyba z tęsknoty za wiosną.
Pelikano11 gratuluję i trzymam kciuki doniczki z patyczkami przeniosłam do łazienki obok kotłowni tam mam ogrzewanie podłogowe , nagrzana podłoga dłużnej trzyma ciepło niż grzejniki , może coś z tego będzie . Minionej wiosny w kwietniu, patyczki puściły 8 cm młode pędy , w pewnym momencie zaczęły więdnąc a patyczki zbrązowiały, widocznie nie puściły korzonków Patyczki które trzymałam w butelce z wodą ,
woda zrobiła się mętna a po 3 tygodniach zapaszek z butelki, fuj... to na pewno nie były perfumy Chanel
Julian , ja miałam takie same efekty z ukorzenianiem patyczków jesienią i w okresie zimowym. Powiodło mi sie ukorzenianie pędów
latem ,do ukorzeniania użyłam ziemniaka. Więcej rad na temat ukorzeniania, może co nieco podpowie Ci Pelikano11 ja dopiero raczkuję w tym temacie.
Pelikano11 gratuluję i trzymam kciuki doniczki z patyczkami przeniosłam do łazienki obok kotłowni tam mam ogrzewanie podłogowe , nagrzana podłoga dłużnej trzyma ciepło niż grzejniki , może coś z tego będzie . Minionej wiosny w kwietniu, patyczki puściły 8 cm młode pędy , w pewnym momencie zaczęły więdnąc a patyczki zbrązowiały, widocznie nie puściły korzonków Patyczki które trzymałam w butelce z wodą ,
woda zrobiła się mętna a po 3 tygodniach zapaszek z butelki, fuj... to na pewno nie były perfumy Chanel
Julian , ja miałam takie same efekty z ukorzenianiem patyczków jesienią i w okresie zimowym. Powiodło mi sie ukorzenianie pędów
latem ,do ukorzeniania użyłam ziemniaka. Więcej rad na temat ukorzeniania, może co nieco podpowie Ci Pelikano11 ja dopiero raczkuję w tym temacie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3069
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
No właśnie,co z tym ziemniakiem Wszędzie jest o tym mnóstwo materiałów,ale podobno to nie działa
Też próbowałem z ziemniakiem,ale pędy wyschły i zczerniały
A ty jak to zrobiłaś?
Też próbowałem z ziemniakiem,ale pędy wyschły i zczerniały
A ty jak to zrobiłaś?
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
Julian, tu masz nazwę strony, http://rozaria.pl/blog/rozmnazanie-roz/ ja patyczki pobierałam po pierwszym kwitnieniu róż , doniczki
ustawiłam przy północnej ścianie domu i zrobiłam im mini tunelik z folii . co jakiś czas sprawdzałam czy liście nie zostały zaatakowane przez grzyba.
Po około 3 tygodni zdjęłam folię a róże dalej rosły w doniczkach. Ziemniak , ukorzeniacz i wmiarę głeboka doniczka no i dużo cierpliwości.
ustawiłam przy północnej ścianie domu i zrobiłam im mini tunelik z folii . co jakiś czas sprawdzałam czy liście nie zostały zaatakowane przez grzyba.
Po około 3 tygodni zdjęłam folię a róże dalej rosły w doniczkach. Ziemniak , ukorzeniacz i wmiarę głeboka doniczka no i dużo cierpliwości.
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
mimoza55 nie ma co gratulować, nie padły, do sukcesu długa droga. Zdziwił mnie zapaszek wody u Ciebie, może zaczęły gnić? W mojej butelce owszem, woda nie była już taka klarowna ale żadnego smrodu. Zauważ, że ja jednak dość długo moczyłem całe pędy w roztworze mospilan+topsin. Tą wodę z resztą wykorzystałem do podlania żwirku, który jest w butli.
I ja się nie znam na rozmnażaniu. Moja Ż rozmnożyła róże tnąc patyki i wkładając bezpośredni do ziemi w ocienionym miejscu w ogrodzie (podskrobane, z ukorzeniaczem), nakrywała słoikiem. Nawet nie podnosiła do podlewanie, tylko lała wodę obok, tak trzymała z rok. Skuteczne jest rozmnażanie przez odkłady u znajomych. Też z rok to trwa.
--julian--podpytałem moją, bo przed zimą ukorzeniała patyki hortensji w domu w żwirku. Jak już miały dość długie korzonki (chyba po ok 3 miesiącach) to przesadziła do ziemi z piaskiem i perlitem i podlała chemią, ale dalej trzymała pod przykryciem na ciepłym parapecie, te już często 'wietrzyła'. Wysadzone zostały do ogrodu wczesnym latem, nie padły. Moim zdaniem najważniejsze jest utrzymanie wysokiej wilgotności, przynajmniej przez jakiś czas, dopóki korzenie nie zaczną dalej rosnąć, bo jednak przy rozsadzaniu/przesadzaniu trochę są uszkodzone.
I ja się nie znam na rozmnażaniu. Moja Ż rozmnożyła róże tnąc patyki i wkładając bezpośredni do ziemi w ocienionym miejscu w ogrodzie (podskrobane, z ukorzeniaczem), nakrywała słoikiem. Nawet nie podnosiła do podlewanie, tylko lała wodę obok, tak trzymała z rok. Skuteczne jest rozmnażanie przez odkłady u znajomych. Też z rok to trwa.
--julian--podpytałem moją, bo przed zimą ukorzeniała patyki hortensji w domu w żwirku. Jak już miały dość długie korzonki (chyba po ok 3 miesiącach) to przesadziła do ziemi z piaskiem i perlitem i podlała chemią, ale dalej trzymała pod przykryciem na ciepłym parapecie, te już często 'wietrzyła'. Wysadzone zostały do ogrodu wczesnym latem, nie padły. Moim zdaniem najważniejsze jest utrzymanie wysokiej wilgotności, przynajmniej przez jakiś czas, dopóki korzenie nie zaczną dalej rosnąć, bo jednak przy rozsadzaniu/przesadzaniu trochę są uszkodzone.
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
Pelikano11, czytałam na forum, że jeżeli ukorzenia się patyczki w butelce a temperatura będzie za niska to woda może
mieć nieprzyjemny zapach [ niczym rozcieńczona gnojowica z pod pokrzyw] Masz rację patyczki aby si ę ukorzeniły muszą mieć ciepło w nóżki.
Patyczki moczyłam w roztworze około 24 godz , myślę ,że wystarczająco a pozostały roztwór też wykorzystałam.
mieć nieprzyjemny zapach [ niczym rozcieńczona gnojowica z pod pokrzyw] Masz rację patyczki aby si ę ukorzeniły muszą mieć ciepło w nóżki.
Patyczki moczyłam w roztworze około 24 godz , myślę ,że wystarczająco a pozostały roztwór też wykorzystałam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3069
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
pelikano11 faktycznie,moje sadzonki mogły mieć za suche powietrze Trudno będę próbować dalej
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
Jedna z najbardziej pewnych metod rozmnazania róż
Część 1
https://www.youtube.com/watch?v=KUkGkWmrdlU
Część 2
https://www.youtube.com/watch?v=j1wDYS5J8s8&t=117s
Część 1
https://www.youtube.com/watch?v=KUkGkWmrdlU
Część 2
https://www.youtube.com/watch?v=j1wDYS5J8s8&t=117s
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
Macie jakiś sposób aby ukorzenić ciętą różę, taką z wiązanki. Nieraz próbowałam i mi się nie udaje. Nieraz ( bardzo rzadko) w wodzie puści pęd ale po wsadzeniu do ziemi usycha. Czy te róże z wiązanek są jakoś pędzone że tak trudno mi jest je ukorzenić.
Obejrzałam te filmiki chyba pobiegnę do kwiaciarni
Obejrzałam te filmiki chyba pobiegnę do kwiaciarni
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
Dzień był słoneczny i ciepły więc nadrabiałem zaległości jesienne w ogrodzie stąd moja nieobecność na Forum.
Odpowiadam pelikano11. Oczywiście, tak dobrze zabliźnione rany po cięciu powinny jak najszybciej trafić do ziemi(piaszczystej) oczywiście w doniczce o ile mówimy o obecnej chwili.
Jolek. Pewnie już zrobiłaś zakupy w kwiaciarni. Nie obiecuj sobie za dużo byś nie była rozczarowana.
Róże pędzone nie nadają się do ukorzeniania( szczególnie te z marketów). Łodygi są za cienkie i za mało zdrewniałe. Robiłem próbę z takimi z marketu i na dziesięć szt. po miesiącu pozostała zielona tylko jedna sadzonka. Reszta z czerniała.
Ostatnia moja próba z sadzonkowaniem też była klęską. Na 10 sadzonek (patyk z listkiem) udało mi się ukorzenić jedną.
Nawet zakwitła. Zwlekałem ze zrobieniem zdjęcia i dziś rano gdy chciałem zrobić zdjęcie okazało się, że już przekwitła.
Miesiąc temu podjąłem następną próbę wg filmu z YouTube tej samej odmiany róży i dziś przed chwilą skończyłem sadzenie sztobrów już normalnie po miesięcznym pobycie w pozycji odwrotnej.
Jak na razie jestem pełen optymizmu. 10 sadzonek i wszystkie zielone ładne i z nabrzmiałymi pąkami.
Liczę, że połowa z nich powinna ukorzenić się dobrze. Czas pokarze. Wiosną prześlę zdjęcie
z sukcesu lub porażki
Odpowiadam pelikano11. Oczywiście, tak dobrze zabliźnione rany po cięciu powinny jak najszybciej trafić do ziemi(piaszczystej) oczywiście w doniczce o ile mówimy o obecnej chwili.
Jolek. Pewnie już zrobiłaś zakupy w kwiaciarni. Nie obiecuj sobie za dużo byś nie była rozczarowana.
Róże pędzone nie nadają się do ukorzeniania( szczególnie te z marketów). Łodygi są za cienkie i za mało zdrewniałe. Robiłem próbę z takimi z marketu i na dziesięć szt. po miesiącu pozostała zielona tylko jedna sadzonka. Reszta z czerniała.
Ostatnia moja próba z sadzonkowaniem też była klęską. Na 10 sadzonek (patyk z listkiem) udało mi się ukorzenić jedną.
Nawet zakwitła. Zwlekałem ze zrobieniem zdjęcia i dziś rano gdy chciałem zrobić zdjęcie okazało się, że już przekwitła.
Miesiąc temu podjąłem następną próbę wg filmu z YouTube tej samej odmiany róży i dziś przed chwilą skończyłem sadzenie sztobrów już normalnie po miesięcznym pobycie w pozycji odwrotnej.
Jak na razie jestem pełen optymizmu. 10 sadzonek i wszystkie zielone ładne i z nabrzmiałymi pąkami.
Liczę, że połowa z nich powinna ukorzenić się dobrze. Czas pokarze. Wiosną prześlę zdjęcie
z sukcesu lub porażki
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3069
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
Jakie piękne patyczki/sadzonki
Życzę jak największej ilości ukorzenionych róż
Ja może w jakiś dzień znów spróbuję Mam czerwoną różę,która nadal pięknie kwitnie
Po jakim czasie powinny się ukorzenić patyczki
Życzę jak największej ilości ukorzenionych róż
Ja może w jakiś dzień znów spróbuję Mam czerwoną różę,która nadal pięknie kwitnie
Po jakim czasie powinny się ukorzenić patyczki
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Rozmnażanie róż przez ukorzenianie pędów
Dziękuję --julian--
Nie najlepszy to termin na ukorzenianie. Ale spróbować warto, to nic nie kosztuje. Sam dość późno zacząłem ,bo 11 listopada. Co z tego wyjdzie pokażę za parę miesięcy.
Nie najlepszy to termin na ukorzenianie. Ale spróbować warto, to nic nie kosztuje. Sam dość późno zacząłem ,bo 11 listopada. Co z tego wyjdzie pokażę za parę miesięcy.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz