MARZEC w ogrodzie różanym
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: MARZEC w ogrodzie różanym
Marta u mnie też najbardziej ucierpiały te na wysokości. Niskie, przy gruncie przeżyły.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- Marta+
- 200p
- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: MARZEC w ogrodzie różanym
U mnie wiał naprawdę mocny wiatr, ciął jak żyletka. A na I piętrze to nawet silniej niż na dole. Osmalone pędy bezpośrednio dotykały agrowłókniny, może ten wiatr mimo okrycia tak je załatwił
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: MARZEC w ogrodzie różanym
Od piątku ma się ocieplić i noce na plusie. Więc wstrzymałabym się te kilka dni. Jeśli w nocy był mróz, to ziemia z kopczyków jest zmarznięta, więc pewnie i tak nie dałoby się ich usunąć.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- elja
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 3 maja 2012, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: MARZEC w ogrodzie różanym
Tym razem osłoniłam panienki i mam nadzieję, że to koniec przykrych niespodzianek związanych z przymrozkami. Ciekawa jestem jak wyglądać będzie sprawa ze skoczkiem różanym, który niestety pojawił się na rozwiniętych liściach właśnie w marcu. To ciekawe, nowe dla mnie zjawisko; mszyce widziałam ale skoczek i to jeszcze z objawami żerowania na liściach to coś nowego. Wpisałam nawet się w tej sprawie wczoraj w dziale Choroby i szkodniki, gdzie pojawił się wątek na ten temat ale po chwili cały wątek zniknął; może miał to być żart primaaprilisowy - ale niestety to prawda
Pozdrawiam serdecznie
Ela
Ela
- Marta+
- 200p
- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: MARZEC w ogrodzie różanym
Elu, w tamtym roku też miałam skoczka bardzo wcześnie, w marcu. Stosujesz oprysk?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: MARZEC w ogrodzie różanym
Elja, nie wiem w jaki wątek się wpisywałaś? W dziale "róże"? Taki wątek nie zniknął, jest w dalszym ciągu
Szkodniki róż
Szkodniki róż
- elja
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 3 maja 2012, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: MARZEC w ogrodzie różanym
Doroto nie, nie w różanym, w ogólnym dziale - ale tam były tylko 2 wpisy świeże; nie szkodzi z serwerami tak czasem bywa.
Marto - przyznam się szczerze i bez bicia, byłam bliska myśli o oprysku ale przyszła "zima" na 3 dni, a dzisiaj po solidnym podlaniu ogrodu na razie nie stwierdzam paskud. Pamiętam jak mnie serce bolało, gdy spóźniłam się z reakcją i ten on - okropnik - pozbawił całkowicie drugiego kwitnienia Jamesa Galway'a od samego Mistrza. Idzie duże ocieplenie, więc oręż czeka.
Marto - przyznam się szczerze i bez bicia, byłam bliska myśli o oprysku ale przyszła "zima" na 3 dni, a dzisiaj po solidnym podlaniu ogrodu na razie nie stwierdzam paskud. Pamiętam jak mnie serce bolało, gdy spóźniłam się z reakcją i ten on - okropnik - pozbawił całkowicie drugiego kwitnienia Jamesa Galway'a od samego Mistrza. Idzie duże ocieplenie, więc oręż czeka.
Pozdrawiam serdecznie
Ela
Ela