Okrycie ziemi - ściółkowanie

Awatar użytkownika
nuvvo
50p
50p
Posty: 89
Od: 17 mar 2010, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Okrycie ziemi - ściółkowanie

Post »

chcialam tylko zapytac, czy roze w skrzyniach/donicach powiny miec okryta ziemie?
tak jak sie okrywa roze rosnace w ziemi?
ziemia wokol moich roz, czasem, po slonecznym dniu "zaskorupia" sie
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Re: okrycie ziemi, w ktorej rosna róże

Post »

Tak definitywnie ściółkować (2-6cm) i niedopuszczać do skorupienia się ziemi.
Tym bardziej w doniczkach.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
nuvvo
50p
50p
Posty: 89
Od: 17 mar 2010, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Okrycie ziemi - ściółkowanie

Post »

ale czymże to okrywać żeby nie zaszkodziło?
prosze o jakies domowe porady, bo tu gdzie mieszkam każdy maly bajer do kwiatow kosztuje od 10 euro w gore.
do lasu kore zbierac?
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Okrycie ziemi - ściółkowanie

Post »

Ściólkować można nawet skoszoną trawą.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Re: Okrycie ziemi - ściółkowanie

Post »

ale czymże to okrywać żeby nie zaszkodziło?
Jest bardzo mało substancji organicznych które mogły by zaszkodzić różom.
Jeśli możesz się wybrać do lasu to świetnie, a jeśli nie to możesz być kreatywna.
Może to być trawa (jak pisze Oliwka), pokrojone liście, połamane patyki, fusy po kawie
albo herbacie, skórki od pomarańczy, etc.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
yupi5
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 30 lip 2011, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Post »

Zakładam rabatę z różami.
Jakie ściółkowanie polecacie żeby nie plewić za dużo (kora czy żwir na włókninie)?Czy jak będzie żwirek na włókninie to nie przeszkadza on we wniknięciu nawozów.Czy włóknina jest praktyczna w użyciu?
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1898
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: Zakładanie rabaty z różami -ściółkowanie żwirem czy korą?

Post »

Ja polecałabym keramzyt, żwirek dla mnie wyglądałby tandetnie, ale to kwestia gustu, no i otoczenia.Poza tym nie podałeś z jakiego rejonu jesteś, róże na jesieni kopczykujemy, trzeba wziąć na to poprawkę.
Awatar użytkownika
Safoya
500p
500p
Posty: 886
Od: 3 sie 2010, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zakładanie rabaty z różami -ściółkowanie żwirem czy korą?

Post »

Witam
Mam róże żwirowane i otoczone korą. Zajrzyj na mój watek.
No cóż, pielenie żwiru to nieprzyjemna praca, poza tym żwirek wcale dobrze nie chroni przed wyrastaniem chwastów. Na początku jest ok, ale potem nawet jeżeli jest folia, chwasty i tak zaczynają rosnąć. Foli w ogóle nie polecam. Zdaje egzamin na krótki czas i powoduje spłycenie systemu korzeniowego roślin, co może doprowadzić do ich zmarnienia.
Ja dodatkowo mam pochyły teren i musiałam zrobić zapory z większych kamieni, bo za bardzo mi się żwir osypywał. Bardzo lubię żwirowe rabaty - to faktycznie kwestia gustu, ale wymagają dyscypliny.
Mam też róże otoczone korą. Kora lepiej trzyma wilgoć, zdecydowanie mniej chwasty rosną a jeżeli wyrosną to łatwo się je usuwa, ale w wietrznym miejscu trudno ją utrzymać w porządku. U mnie strasznie ją porozwiewało.
Teraz stosuję mieszaną taktykę ;) Przy róży w dołku - kora (dzięki temu, że jest ciut głębiej i nie rozwiewa jej) a dalej od róż żwir. Sprawdziło się to na kilku krzaczkach i właśnie kupiłam korę by obsypać większość róż. Chwasty na żwirku załatwiam darmowym i tanim, a co najważniejsze dla mnie nie trującym środkiem.
Zagotowany ocet z solą (bez wody) i odrobiną płynu do zmywania naczyń by miał lepszą przyczepność i jest to bardzo skuteczne :) Jednak uwaga - polecam to tylko w miejscu ścieżek tam gdzie nic nie ma rosnąć.
yupi5
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 30 lip 2011, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Zakładanie rabaty z różami -ściółkowanie żwirem czy korą?

Post »

Ja z centrum Polski jestem.Ile octu a ile soli do tej mikstury na chwasty?
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4805
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zakładanie rabaty z różami -ściółkowanie żwirem czy korą?

Post »

Też żem ciekaw i ciekaw jaką to ma skuteczność ? bo nie chce mi się pleć :lol:
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1898
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: Zakładanie rabaty z różami -ściółkowanie żwirem czy korą?

Post »

robertP2 :;230 mnie pewnie też by się nie chciało tego robić,choć mogę sie tylko domyślać że chodziło ci o plewić/pielić :;230 :;230 :;230
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1898
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: Zakładanie rabaty z różami -ściółkowanie żwirem czy korą?

Post »

Safoya,ale Ty możesz sobie pozwolić na żwirowe otoczenie i korę,bo mieszkasz na takim terenie że nie musisz kopczykować róż,a teraz wyobraź sobie kopczykowanie (przy twojej ilości róż :;230 )Ja mam podobna ilość i kopczykuję kompostem,potem tylko rozgarniam i mam nawiezione od razu,jakbym miała rozgarniać,albo zbierać to co leży wokół chyba bym zwariowała. :D
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4805
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zakładanie rabaty z różami -ściółkowanie żwirem czy korą?

Post »

Reniak to widzę,że mamy taki sam sposób. Czyli 2 w 1 -okrywanie na zimę i nawożenie za jednym razem :;230 .

Róże to no cóż albo się je kocha albo nienawidzi innej możliwości ponoć nie ma.Szkoda tylko,że trochę zimnawo w naszym kraju i tyle babrania przy nich,ale w sumie warto.Jednego czego bardziej nie lubię od plewienia róż ,to ich przycinanie i wyciąganie tych koluchów :roll: tylko im większy cierń tym kwiat piękniejszy ,ech ten świat jest na opak :lol:
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”