Narzędzia, zasady i metody cięcia róż

Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2209
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż

Post »

Sylwku, może ktoś będzie potrafił odpowiedzieć Ci bardziej fachowo. Ja powiem Ci "po babsku". Spróbuj się ogolić nożem kuchennym a potem brzytwą a zobaczysz różnicę.
Dobry sekator tnie bez wysiłku, "jak po maśle". Nie szarpie, tnie czysto do końca, nie zacina się, nie uszkadza łodygi. Zresztą pewnie miałeś nie raz do czynienia z różnymi nożyczkami. Weź byle jakie i spróbuj obciąć kosmyk włosów a potem pójdź do fryzjera i poproś żeby Ci pozwolił wypróbować jego nożyczki. Te, nie szarpią włosów tylko tną "jak po maśle"... (a na oko wyglądają podobnie) :D
Dopasowanie do dłoni i inne drobiazgi też są ważne. Np mój sekator pomarańczowy, ten który widać na stole, z czarnym zapięciem na końcu rączek. Nie jestem z niego zadowolona: tnie tak sobie, jest dostosowany do wielkiej reki, i dla mnie jest niewygodny w użyciu, bo jest mi niezręcznie rozczapierzać tak mocno rękę, a ponadto zapięcie często się "niechcący" przesuwa, co przeszkadza w cięciu blokując zaciśniecie rączek do końca, a czasem szczypie w dłoń. Ten mały, niebieski, jest całkiem przyzwoity, a jego główną wada jest rownież zapięcie, bo przy cieciu samo się zapina... i ciągle muszę go otwierać... Poza tym, byłam z niego zadowolona i uważałam za niezastąpiony, dopóki nie wypróbowałam Felco. To tak jakbym się przesiadła z funkcjonalnego autka do luksusowej limuzyny! ;:71

sylwekw pisze: ale co jeszcze powino zwrócić moją uwagę?
Ostrze ma ścisłe przylegać do tego tego drugiego elementu i trzeć o nie gdy otwierasz i zamykasz. Nie może być luzów!
Wesołych snów ;:19 !
sylwekw
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1195
Od: 18 kwie 2007, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
Kontakt:

Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż

Post »

Fleur 78 pisze:....Ja powiem Ci "po babsku". .....
Dobry sekator tnie bez wysiłku, "jak po maśle". Nie szarpie, tnie czysto do końca, nie zacina się, nie uszkadza łodygi. ..........

a ponadto zapięcie często się "niechcący" przesuwa, co przeszkadza w cięciu blokując zaciśniecie rączek do końca, a czasem szczypie w dłoń. .............

Ostrze ma ścisłe przylegać do tego tego drugiego elementu i trzeć o nie gdy otwierasz i zamykasz. Nie może być luzów!
Witaj.

To wcale nie było "tłumaczenie bo babsku". Użyłaś dość konkretnych argumentów. Szczególnie sprawa zapinania do mnie trafiła no bo, że ma być ostry i dobrze ciąć to takie w miarę oczywiste ale z tym zapinaniem to istotna uwaga.
Bardzo dziękuję za wypowiedź.
mariazach
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 2 lis 2014, o 12:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż

Post »

Cześć! Nie wiem, czy moje pytanie jest wystarczajaco "wpasowane" w ten temat... Otóż mam problem z małym krzaczkiem rózy, którego korzeń został dosć radykalnie amputowany przez - jak przypuszczam - karczownika. Ostał się obgryziony drewniany kikutek, groteskowo maly w porównaniu z częscia nadziemną i prawie zupełnie pozbawiony drobnych korzonków. W dodatku roża została poddana katordze przesadzania ( wczoraj wsadzilam ją w ochronny "koszyk" z matalowej siatki). Chyba jedyny sposób na uratowanie rosliny to radykalne cięcie tej częsci nadziemnej, prawda? Jak to zrobić o tej porze roku, zeby roślina miała szansę na przetrwanie? Jakis tam kawałek pędu z lisciem trzeba chyba zostawić??? Jestem totalnie zielona, pierwsze róże w zyciu posadziłam w tym roku i własnie uswiadamiam sobie czeluscie mojej ignorancji... Sprawa jest chyba z gatunku tych pilnych... W razie potrzeby proszę Czcigodną Moderację o umieszczenie tego wołania o ratunek w miejscu, gdzie będzie bardziej słyszalne :).
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1216
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż

Post »

Jakiś kawałek pędów z liśćmi trzeba zostawić ale nie za wiele.
Nie chcę być czarnowidzem ale szansa na sukces jest chyba marna :( .
Poza tym spróbowałabym tą różę podhodować w donicy. Jeśli teraz wypuści nowe pędy to mogą one nie zdążyć przygotować się do zimy. Donicę można wstawić do chłodnego pomieszczenia i mieć kontrolę nad zimowaniem. A jak będzie ok to wsadzisz w sezonie w każdej chwili do ziemi.
A karczowników współczuję, to trudny przeciwnik ;:214 . Poradziła sobie na szczęście z nimi moja kotka, ale ogródek warzywny zdążyły wcześniej zmasakrować.
Pozdrawiam. Sławka
mariazach
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 2 lis 2014, o 12:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż

Post »

Dziękuję, Sławko! Na pewno teraz przytnę tę różę, natomiast nie wiem, kiedy lepiej ją uszczęsliwic kolejnym przesadzaniem (do donicy) - teraz, kiedy ziemia jeszcze nie "siadła" po przedwczorajszym przesadzaniu, czy dopiero przed zimą... Aaaa, jeszcze takie pytanie: Jaka jest generalna zasada w sytuacji uszkodzenia korzenia, czy trzeba te uszkodzenia, skaleczenia korzenia smarować mascią ogrodniczą?
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1216
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż

Post »

Do doniczki koniecznie jak najszybciej. I dobrze żeby była głęboka.
Korzeni nigdy nie smarowalam -nie wiem. Przycielabym tylko te uszkodzone jeśli się da tzn żeby nie zostało za mało.
Pozdrawiam. Sławka
mariazach
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 2 lis 2014, o 12:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż

Post »

Dzięki, Sławko! ;:167
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”