Mączniak prawdziwy róż
Mączniak prawdziwy
Mam pytanie odnoście tej choroby na różach miniaturowych.Czy porażone pędy powinnam obciąć (została by wtedy goła roślinka),a także jaki preparat byłby najskuteczniejszy?
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Mączniak prawdziwy
Nie obcinaj porażonych pędów. Grzyb który powoduje maczniaka prawdziwego rośnieanaa4 pisze:Czy porażone pędy powinnam obciąć,
a jaki preparat byłby najskuteczniejszy?
na powierzchni liści i nie powoduje aż tak wielkich szkód jak czarna plamistość
czy mączniak rzekomy które urzędują w środku liści.
Wystaw Twoją miniaturkę na pełne słońce.
Odnośnie gotowych preparatów dostępnych w sklepach w Polsce, może ktoś mieszkający
w Polsce Ci podpowie. Niemniej możesz zastosować sposób domowy - popryskaj ją raz
w tygodniu rozpuszczonem proszkiem do pieczenia. Przygotuj go w następujący sposób.
W jednym litrze wody zmieszaj:
- 1 mała łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka oleju (na przykład kanola)
- 1/2 łyżeczki słabego płynu do mycia naczyń (np. Ludwik)
Proszek do pieczenia zwiększa zasadowość na powierzchni liści której mączniak nie lubi.
Olej pokrywa młode pędy i liście cięką warstwą tłuszczu i utrudnia mączniakowi dostęp
do powierzchni liści (zauważ że mączniak prawdziwy nie atakuje starych liści, bo te są pokryte
cieniutką warstwą wosku. Mączniak atakuje młode liście które nie zdążyły pokryć się jeszcze woskiem.
Szczególnie to pokrycie woskiem jest opóźnione jeśli stosujesz nawóz wysokoazotowy)
Dokładasz Ludwik by twój preparat dobrze się rozprowadzał.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witam. Prosze o pomoc w rozpoznaniu przyczyny takiego wyglądu liści.
Choroba dotknęła Chopina. Jakieś 2 tygodnie temu zaczęły się zmiany na liścxiach. Liście zrobiły się pofalowane i boki zaczęły się odwijać ku górze. Od spodu nie widać przebarwień ale widać, że zmieniona jest struktura powierzchni liścia. Liście zaczynają zasychać od czubka. Róża miała dwa mocne pędy i jeden nagle zrobił się wiotki i mimo, że nie jest złamany, zwisa poziomo nad ziemią. Myslę, że jest to skutek mączniaka , choć nie widze białego nalotu. Choroba się rozprzestrzenia i liście Warwicków rosnących obok zaczynaja wyglądać podobnie. Co zastosować do oprysku. Ogólny przeciwgrzybiczy? Czy Ktos ma takie zmiany na liściach róż?
Choroba dotknęła Chopina. Jakieś 2 tygodnie temu zaczęły się zmiany na liścxiach. Liście zrobiły się pofalowane i boki zaczęły się odwijać ku górze. Od spodu nie widać przebarwień ale widać, że zmieniona jest struktura powierzchni liścia. Liście zaczynają zasychać od czubka. Róża miała dwa mocne pędy i jeden nagle zrobił się wiotki i mimo, że nie jest złamany, zwisa poziomo nad ziemią. Myslę, że jest to skutek mączniaka , choć nie widze białego nalotu. Choroba się rozprzestrzenia i liście Warwicków rosnących obok zaczynaja wyglądać podobnie. Co zastosować do oprysku. Ogólny przeciwgrzybiczy? Czy Ktos ma takie zmiany na liściach róż?
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Bogusiu, zdjęcia są tak małe, że nawet w lupo-okularach, niewiele widzę.
Mączniaków to nie widzę, acz nie wykluczam prawdziwego.
Ale takie liofilizacje, to częsciej brak wody, nadmierna ekspozycja słoneczna ( deficyt wody)
lub przędziory ( zbyt słoneczne stanowisko, za mała wilgotność).
I chyba w tym kierunku bym szła, zważywszy na ciemne tło z tyłu i kumulację ciepła.
Mączniaków to nie widzę, acz nie wykluczam prawdziwego.
Ale takie liofilizacje, to częsciej brak wody, nadmierna ekspozycja słoneczna ( deficyt wody)
lub przędziory ( zbyt słoneczne stanowisko, za mała wilgotność).
I chyba w tym kierunku bym szła, zważywszy na ciemne tło z tyłu i kumulację ciepła.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Haniu i Sev dziękuję bardzo za odzew. Ja też przestudiowałam moje książki i obejrzałam strony w ineternecie na temat chorób róż, ale niczego podobnego nie znalazłam. Jeżeli chodzi o stanowisko to jest ono od zachodniej strony. Słońce tam się pojawia ok 13tej i świeci do zachodu. Ziemia jak to u mnie, piasek. Nadmiar wigloci jest zatem problematyczny. Rabatka jest rzeczywiście blisko sciany domu, w dużej bliskości brzoskwini, ale nie pod nią.
A propos małych zdjęć. Zauważyłam ogromną poprawę w szybkości wklejania zdjęć na Fotosiku. Jednak nie wiem czy tylko w moim przypaku, zdjęcia nie daja sie powiększyć. Poprzednio wklejanie szło opornie, za to można było powiększać zdjęcia. Czy u Ciebie Haniu też wystapił ten problem z powiększaniem zdjęć?
A propos małych zdjęć. Zauważyłam ogromną poprawę w szybkości wklejania zdjęć na Fotosiku. Jednak nie wiem czy tylko w moim przypaku, zdjęcia nie daja sie powiększyć. Poprzednio wklejanie szło opornie, za to można było powiększać zdjęcia. Czy u Ciebie Haniu też wystapił ten problem z powiększaniem zdjęć?
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia