do Raczka
owszem właśnie na wiosnę są mszyce i nie należy ich wtedy straszliwie tępić,
ponieważ są pokarmem dla wszystkic naszych drapieżnych sprzymierzeńców;
jak
złotooki, biedronki, omomiłki, skorki, itp nie będą miały wtedy co jeść ,
to się nie rozmnożą i w lecie ich nie będzie;
dlatego najlepiej jest walczyć delikatnie z tymi mszycami
ciekawie o tym piszą tu
http://www.podszarotka.republika.pl/ind ... wapno.html
jak będziesz miała juz ta stronę to po lewej stronie w pionie na pasku jest dużo ciekawych rzeczy do czytania
ja jak juz pisałam pryskałam najpierw wodą octowo-ludwikową ( porzepis tu na forum),
a potem już z koncem maja miałam gnojówke pokrzywowo - skrzypową ( niekwitnące pokrzywy )
i tym zlewałam konewką oraz pryskałam róże i wszystko inne co tylko dałam radę
( nieustannie tym zresztą traktuję ziołownik, róże w nim rosnące i pomidory,
które świetnie po tym się mają, porzeczki itd
aksamitki
przywabiają nicienie glebowe (nicienie wgryzają się do ich korzeni i tam zostają),
oczyszczając w ten sposób teren z tych groźnych szkodników roślin.
jesienią trzeba je wyrwac i spalić
http://podszarotka.republika.pl/index1. ... ienie.html