Róża - choroby liści
Róza
podpisuję sie pod wszystkimi powyższymi radami, a ze swojego doświadczenia dodam,że jeśli chcesz uchronić róże to najlepiej rzeczywiście opryskiwac profilaktycznie a nie czekac na wystapienie objawów. srodki które podali forumowicze nadają sie, ale trzeba stosowac przemiennie. najlepiej opryskiwać średnio co 10 - 14 dni. jeszcze dodam, że w przypadku wystapienia objawów najlepiej sprawdza się (przynajmniej u mnie) nimrod - działa wyniszczajaco na zmiany chorobowe. proponuję wykonać też (w sezonie) oprysk przeciw szarej plesni (tez bardzo często infekuje róże) np. sumilexem (profilaktycznie - działanie sprawdziłem na swoich różach)
pozdrawiam
pozdrawiam
- martaw
- 200p
- Posty: 282
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Moje róże w tym roku zaczęły chorować zaraz po pierwszym pięknym zakwitnięciu. Objawów było tyle, że trudno wszystkie wymienić: żółknięcie liści od dołu pędu, brązowienie, usychanie i skręcanie się liści(również od dołu pędu), dziwne ślady na liściach: jakby ktoś odbił czymś
brązowe półkola, liście podziurawione, liście z białym nalotem... Wszystko po kolei wycinałam, aż po różach zostały sczerniałe kompletnie 40 cm pędy. Czy mam je zachować i zobaczyć czy coś z nich ruszy na wiosnę?
brązowe półkola, liście podziurawione, liście z białym nalotem... Wszystko po kolei wycinałam, aż po różach zostały sczerniałe kompletnie 40 cm pędy. Czy mam je zachować i zobaczyć czy coś z nich ruszy na wiosnę?
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2209
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Mnie się wydaje, ze przeniosłaś jakieś choróbsko sekatorem. Skoro pierwszy raz pięknie kwitły i nagle wszystkie zaczęły na to samo chorować, to dziwne! Ja mam sporo róż i nigdy wszystkie na to samo równocześnie nie chorowały. Nawet mszyce nie na wszystkich pojawiają się w tym samym stopniu!
A czy te róże zasadziłaś (kupiłaś) w tym roku? Jeśli tak, czy masz jakąś gwarancję ?
A czy te róże zasadziłaś (kupiłaś) w tym roku? Jeśli tak, czy masz jakąś gwarancję ?
- martaw
- 200p
- Posty: 282
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Te róże mam już drugi rok, w zeszłym roku miałam "tylko" mszyce. Rzeczywiście, nie bardzo dbałam o sekator , tzn nie dezynfekowałm go po cięciu. Musze o to bardziej zadbać. Ze wszystkich rad wynika jedno: bez oprysków zapobiegawczych od wczesnej wiosny nie ma szans na piękne rośliny... Czy rzeczywiście?
-
- 100p
- Posty: 180
- Od: 24 mar 2007, o 21:35
- Lokalizacja: woj. opolskie
Czy te preparaty stosuje się tylko dolistnie? U mnie prawie wszystkie listki są zaatakowane chorobą - czarną plamistością liści i mimo systematycznego zraszania liści środkami leczniczymi -choroba odnawia się . Już tracę cierpliwość i najchętniej obcięłabym je na wysokość 30-40 cm i podlała glebę tymi środkami .Tyko czy to ma sens ?
Inka
- Pauzalka
- 500p
- Posty: 587
- Od: 15 wrz 2006, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Melduję, że obcięłam wszystko co chore, odsłoniło się jednak sporo zdrowych pędów i liści, więc może nie jest tak źle. Ale oprysk Topsinem robię. Trochę też sobie posiedziałam przy nich z kawką żeby sprawdzić wietrzenie w tym miejscu i ładnie wietrzyk hula, więc zostawiłam je tam. Mam nadzieję, że je uratuję, dzięki Waszej pomocy
Mój ogród.
Pauzalka
Pauzalka
Seledynowe liście róż
Wprawdzie temat był już poruszany, ale nie wiem, czy o to dokładnie chodziło. Kilka krzaków moich róż, przede wszystkim rosa rugosa ma wprawdzie zdrowy wygląd, ale liście koloru jasno seledynowego. Glina jest, i owszem, ale o podtopieniu chyba mowy być nie może, róże dostały na zimę po solidnej porcji dobrze przerobionego ( niestety świńskiego obornika). Żelaza w wodzie mam pnad wszelkie normy, więc pewnie w glebie go też nie brakuje. I bądź tu mądra i pisz wiersze... A kiedy już napiszę, co co z tym fantem
( różami, nie wierszami) zrobić? Haniu??
I drugie pytanie wybiegające w przyszłość. Chciałabym, żeby rosa rugosa zachowały w przyszłości ładny pokrój i nie wyrosły zbyt wielkie, za to pięknie kwitły. Kiedy i jak je ciąć?
Co my się mamy z tymi różami!!
Serdecznie pozdrawiam. Ema.
( różami, nie wierszami) zrobić? Haniu??
I drugie pytanie wybiegające w przyszłość. Chciałabym, żeby rosa rugosa zachowały w przyszłości ładny pokrój i nie wyrosły zbyt wielkie, za to pięknie kwitły. Kiedy i jak je ciąć?
Co my się mamy z tymi różami!!
Serdecznie pozdrawiam. Ema.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
W sprawie cięcia zerknij tu:
Cięcie krzewów ozdobnych-kiedy - jakie?
A w sprawie liści, możesz dać jakieś zdjęcie zrobione w dzień? Moje róże też nie mają ciemnych liści, taka ich uroda, może i twoim nic nie jest, tylko taką masz odmianę
Cięcie krzewów ozdobnych-kiedy - jakie?
A w sprawie liści, możesz dać jakieś zdjęcie zrobione w dzień? Moje róże też nie mają ciemnych liści, taka ich uroda, może i twoim nic nie jest, tylko taką masz odmianę
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."