Byłam wczoraj w nocy z latarką, żeby dorwać szkodnika, ale nic na różach nie siedziało - może dlatego, że padał deszcz? W dzień też pusto.
Porobiłam zdjęcia przed chwilą, widać wygryzienia (chociaż nie za bardzo ostre te zdjęcia

To u Ciebie przynajmniej widac robale, a u mnie nie - dopóki nie wiem co je pożera, nie wiem, jak walczyć. I z czymnemezja pisze:U mnie to samo.Wygryzione dziury i pełno małych, zielonych(bardzo ładnych) robaczków ( na oko z rodziny chrząszczy).Maja jakiś 1 cm długości.Od tygodnia leje i nie mam jak poporyskać róży.Otrzepuje ją tylko codziennie.Ale są ich dziesiątki!