SZKODNIKI róż
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 822
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
To u Ciebie przynajmniej widac robale, a u mnie nie - dopóki nie wiem co je pożera, nie wiem, jak walczyć. I z czymnemezja pisze:U mnie to samo.Wygryzione dziury i pełno małych, zielonych(bardzo ładnych) robaczków ( na oko z rodziny chrząszczy).Maja jakiś 1 cm długości.Od tygodnia leje i nie mam jak poporyskać róży.Otrzepuje ją tylko codziennie.Ale są ich dziesiątki!
Kocurku u mnie tak samo zobacz, łapałam i uśmiercałam, a potem zrobiłam oprysk na mszyce i część z nich też zniknęła.
a nie znajdziesz ich, bo żerują w słoneczne ciepłe dni, a teraz u nas zimno i leje, gdyby się dziś przejaśniło, to spróbuj poszukać są małe do 5-6 mm i brązowe. Nie siedzą tylko na różach ale i na innych roślinach.
Nemezjo zielona to kruszczyca złotawka
I zapraszam na wątek różany
a nie znajdziesz ich, bo żerują w słoneczne ciepłe dni, a teraz u nas zimno i leje, gdyby się dziś przejaśniło, to spróbuj poszukać są małe do 5-6 mm i brązowe. Nie siedzą tylko na różach ale i na innych roślinach.
Nemezjo zielona to kruszczyca złotawka
I zapraszam na wątek różany
Edyta
To nalisciak srebrnik lub kwieciak malinowiec, miałam z nim kłopot w ubiegłym roku, róża Krystyna została bez ani jednego!!! liscia. W tym roku zaraz po pokazaniu się robactwa opryskałam Karate. Teraz zauważam, ale pojedyncze, zdejmuję z liści i zgniatam. Bardzo, bardzo złe robaki!
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=12969
WG mojej książki niszczyć Decisem (ja akurat nie miałam, Karate też zadział)
Pozdrawiam
Magda
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=12969
WG mojej książki niszczyć Decisem (ja akurat nie miałam, Karate też zadział)
Pozdrawiam
Magda
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
A co to może być? Takie śmietankowo-beżowe pajęczaki, mają korpus jakieś 1-2 mm plus łapki, są na liściach moich róż pomarszczonych od dziś, wczoraj ich jeszcze nie było, liście nie są nadjedzone, oprzędu nie ma, za to małe mrówki pojawiły się w dużych ilościach. Na mszyce to-to chyba za duże? Zresztą dwa dni temu psikałam miksturą z wody, octu i Ludwika, to chyba nie powinno być smaczne dla mszyc. Ale dla mrówek i tych jakiś jasnych pajęczaków - jest smaczne
(chyba niezbyt wyraźnie widać, ale może ktoś rozpozna... a jak będzie wiadomo co to, to będzie wiadomo czy żrące, czy nie...).
(chyba niezbyt wyraźnie widać, ale może ktoś rozpozna... a jak będzie wiadomo co to, to będzie wiadomo czy żrące, czy nie...).
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Lamia
- 500p
- Posty: 986
- Od: 27 maja 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny śląsk
Coś mi zjada różę.Proszę o identyfkację robala...
Witam!
Wczoraj zauważyłam że coś mi zjada moje róże.Jest to mała zielona gąsienica a właściwie nie jedna tylko wiele.Chyba one robią mi w liściach dziury zjadając je.Kupiłam środek KARATE ZEON 050 SC.Czy to odpowiedni środek na owego gościa? Może ktoś wie kim jest lokator na różach.Niestety robala nie udało się sfotografować ponieważ mój aparat ma kłopot ze zbliżeniem.Ale może ktoś po liściach będzie wiedział co to jest....
Wczoraj zauważyłam że coś mi zjada moje róże.Jest to mała zielona gąsienica a właściwie nie jedna tylko wiele.Chyba one robią mi w liściach dziury zjadając je.Kupiłam środek KARATE ZEON 050 SC.Czy to odpowiedni środek na owego gościa? Może ktoś wie kim jest lokator na różach.Niestety robala nie udało się sfotografować ponieważ mój aparat ma kłopot ze zbliżeniem.Ale może ktoś po liściach będzie wiedział co to jest....