Róże uprawiane w donicach i innych pojemnikach

Awatar użytkownika
Marta+
200p
200p
Posty: 310
Od: 4 wrz 2016, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ziemia Przemyska

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Balkon mógłby być większy :?
W tamtym roku miałam więcej donic. Nie powiem, że nie obawiałam się tego zarwania, ale po konsultacjach przestałam. Te donice, nawet z ziemią, nie będą ważyły tyle co niejeden (np. mój :roll: ) dorosły facet. To żelbet, co kawałek są pręty ze zbrojenia. Skoro pod ludźmi się nie oberwie, to pod doniczką też nie powinien :roll:
Zastanawiam się, co zrobić z tymi różami, które będą przesadzane: dać im nawóz na start czy się wstrzymać. Przesadzanie będzie za tydzień-dwa, kurczę, mogłyby w tym czasie trochę sobie pojeść :roll:
Awatar użytkownika
ariael
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 31 lip 2018, o 17:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Czy ma ktoś doświadczenie z uprawą róży wielkokwiatowej Jalitah w donicy? Bardzo podoba mi się ta róża, ale nie wiem czy warto ją uprawiać w pojemniku ;:24 Chętnie skorzystam z rad osób mających doświadczenie z tą różą. Czekam niecierpliwie. ;:131
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Nie jest wysoka, ok. 60 cm, mrozoodporna i grzyb ją nie łapie, można spróbować. Jednak donica musi być naprawdę duża. To jest trochę loteria, może Martusia się wypowie, ma ich sporo:)
Awatar użytkownika
ariael
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 31 lip 2018, o 17:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Meluzyna i Marta, dziękuję za Wasze uwagi. :) Ciekawa jeszcze jestem jak rosłaby w pojemniku Lemon Rokoko? Zarówno Jalitah jak i Lemon, barwą idealnie trafiają w mój gust i planowaną przeze mnie kolorystykę kompozycji kwiatowych na ten sezon. Chciałabym żeby zakwitły przynajmniej paroma kwiatami, ale czy można na to liczyć? Boję się, że okażą się zbyt skromne w kwitnieniu, tzn. w ilości kwiatów, no i że Lemon może za duży do donicy? Jak sądzicie? ;:131

Meluzyna, Twój nick związany jest z bardzo niebanalną legendą. Kto ją zna, ten z pewnością doceni urok i wyjątkowość Twojego internetowego imienia. :wink:
Awatar użytkownika
Marta+
200p
200p
Posty: 310
Od: 4 wrz 2016, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ziemia Przemyska

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Ariael, wszystko jest kwestią wielkości donicy. Na jak spory pojemnik możesz sobie pozwolić? (weź pod uwagę ewentualne przestawianie i zimowanie róż- jest co dźwigać). Ja naprawdę bardzo mało znam się na różach, ale myślę, że każdą odmianę da się uprawiać w donicy, pod warunkiem że owa donica będzie... duża... :lol:
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Nie wiem czy każda różę da się uprawiać w donicy. Są jednak pewne ograniczenia, bo jak duża musiałaby być donica np. dla róży parkowej czy pnącej typu Rambler . To są wielkie krzaczory. Chcieć a móc, to jednak jest wielka różnica:) Prędzej czy później polegną, z naciskiem na prędzej :D Moim skromnym zdaniem, jeśli już miałabym polecać oprócz miniatur, to poleciłabym róże okrywowe albo rabatowe. Ja na początku ulegałam mirażom balkonu, który tonąłby w różach niczym ogród angielski, ale tak się nie da :D, przynajmniej u mnie. Co z tego, że zakwitną mi na krzaczku dwa rachityczne kwiatki, kiedy w naturalnym środowisku byłyby obsypane kwieciem. Nie mam ogrodu, a zaledwie jego namiastkę w postaci balkonu dlatego powiedzenie- "znaj proporcjum mocium panie" jest tu bardzo adekwatne:)
Awatar użytkownika
ariael
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 31 lip 2018, o 17:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże w pojemnikach

Post »

meluzyna pisze:Ja na początku ulegałam mirażom balkonu, który tonąłby w różach niczym ogród angielski...
Miałam to samo. ;:108 Teraz też wiem, że taki efekt nie jest możliwy do osiągnięcia, ale nie potrafię odmówić sobie choćby jednej róży w sezonie. To byłoby jak stracony rok (sezon balkonowy), chociaż entuzjazm maleje.
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Róże w pojemnikach

Post »

A ja bym powiedziała trochę inaczej niż Meluzyna - nie da się uprawiać każdej róży w donicy przez wiele lat. Przez rok korzenie nawet parkowej róży aż tak bardzo nie urosną.
Róże w donicach (zwłaszcza małych) karłowacieją - widać to po egzemplarzach sprzedawanych latem w donicach - czasami aż trudno poznać, że to jakaś konkretna odmiana (znana z uprawy ogrodowej.) Najdłużej miałam różę parkową w donicy przez 3 lata (Bremmer stadtmusikanten), padła przez mróz a nie zbyt małą donicę.

Ja sadzę róże do donic o średnicy 35 cm i większych, żeby efekt był fajniejszy często po 2 szt razem. Radzą sobie bardzo dobrze, przy czym ja z góry zakładam, że jesienią albo w następnym roku oddam komuś do ogrodu. Na ciężkie donice też jest sposób - donica (np. w Ik..i są odpowiedniej wielkości) albo podstawka na kółkach

Jest wiele czynników, które wpływają na to jak będą sobie radziły róże w pojemnikach - oprócz wspomnianej wielkości donicy bardzo ważne jest nasłonecznienie a zwłaszcza jego nadmiar latem. W ub sobotę sadziłam mamie róże z donic do ogrodu - po kilku godzinach na słońcu ziemia w donicach była ciepła, aż strach pomyśleć co się dzieje w niewielkiej donicy w upalne dni. W takich watunkach o choroby i szkodniki łatwiej. Róże lubią też przewiew, a brak ruchu powierza przedziorki ;:222

Ariael - teraz jest dużo róż w marketach po obniżonej cenie, jeżeli nie zależy Ci na konkretnej odmianie to zrób sobie przyjemność ;:215 .
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Ja po raz pierwszy w tym roku będę uprawiać róże w pojemniku. Zastanawiam się czy są jakieś odmiany szczególnie polecane do takiej hodowli...?
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Jest wiele czynników, które wpływają na to jak będą sobie radziły róże w pojemnikach - oprócz wspomnianej wielkości donicy bardzo ważne jest nasłonecznienie a zwłaszcza jego nadmiar latem. W ub sobotę sadziłam mamie róże z donic do ogrodu - po kilku godzinach na słońcu ziemia w donicach była ciepła, aż strach pomyśleć co się dzieje w niewielkiej donicy w upalne dni. W takich watunkach o choroby i szkodniki łatwiej. Róże lubią też przewiew, a brak ruchu powierza przedziorki ;:222

W pełni się z Tobą zgadzam:) Mam wystawę płd-zachodnią i wiem co to znaczy, na balkonie patelnia(III piętro). A przędziorek tylko na takie warunki czeka, dla niego raj, w nosie ma moje opryski :wink: Po przemyśleniach dałam sobie spokój, po co pacyfikować te piękne kwiaty w tak trudnych warunkach? Trzy, które mi pozostały, może jakoś przetrwają. Jeśli nie, to trudno. Na moim balkonie mogą rosnąć tylko super wytrzymałe kwiaty, jak pelargonie, lawendy, lewkonie, sucholubne i na takie się nastawiam po wieloletnich doświadczeniach z różami. Może, gdybym miała balkon o innym nasłonecznieniu, miałabym inne zdanie, ale... już mi się nie chce walczyć z przędziorem. Balkon ma być, wg mnie oczywiście, miejscem do wypoczynku z pachnącymi wieczorem kwiatami i miejscem do leżakowania z książką po pracy, a nie batalią o przetrwanie róż, a co za tym idzie i z opryskami, które mnie dobijały. No, ale to tylko moje zdanie, więc proszę się nim nie sugerować:) Po prostu, po latach praktykowania już wiem, że w tak ekstremalnych warunkach moje róże będą tylko skarlałymi mutantami o zmienionym fenotypie. Niech sobie żyją tam gdzie jest ich miejsce, w ogrodach :wink:
Awatar użytkownika
eDorka
100p
100p
Posty: 126
Od: 24 paź 2013, o 09:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Róże w pojemnikach

Post »

MENA515 pisze:Ja po raz pierwszy w tym roku będę uprawiać róże w pojemniku. Zastanawiam się czy są jakieś odmiany szczególnie polecane do takiej hodowli...?
Oczywiście, że są. Poszperaj w szkółkach internetowych. Kiedyś gdzieś widziałam wśród oferowanych róż odmiany nadające się do donic.

Musisz jednak zapewnić im odpowiednie warunki.
Awatar użytkownika
Marta+
200p
200p
Posty: 310
Od: 4 wrz 2016, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ziemia Przemyska

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Miniaturka, czerwona, kupiona w styczniu ubiegłego roku. Zimowała w nieogrzewanym, jasnym pomieszczeniu. Tak wyglądała w lecie:

https://s6.ifotos.pl/img/IMG201808_qwqserr.jpg

Martwią mnie tylko czerwone liście, mają je wszystkie róże przywiezione z zimowiska. Dałam im nawóz mineralny, dawka na razie maleńka, będę obserwowała reakcję. Podobno brak fosforu :?

Co by nie było- warto dbać nawet o te supermarketowe krzaczki ,,jednorazowego użytku" ;:108
Floresita
200p
200p
Posty: 440
Od: 2 lis 2014, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Podzielę się moim doświadczeniem odnośnie róż w donicach. Mam działkę ale nowe nabytki z marketów sadzę właśnie na pierwszy sezon w donicach na balkonie. Chcę się nimi nacieszyć i zobaczyć jakie odmiany zakwitną z tych kartonikowych niespodzianek. I tu właśnie rozpoczyna się najciekawszy fragment mojej opowieści. Otóż na moim balkonie są najfatalniejsze warunki do uprawy róż - balkon cały dzień jest w głębokim cieniu - słoneczko dociera tam jedynie pod wieczór (ok godz 17), a ponadto prawie non stop wieje bardzo silny wiatr który tarmosi krzakami na wszystkie strony! Uwierzcie mi (a działkę mam 15 lat) że nigdy żadna sadzonka róży czy to marketowa czy szkółkowa posadzona "jak pan Bóg przykazał" prosto do gruntu na działce, na słonecznym miejscu nie rosła mi tak prężnie, wysoko i okazale jak te posadzone do donic na tym właśnie felernym balkonie! Te posadzone do gruntu nieraz po 3 lata stoją w miejscu, mizernie kwitną a te balkonowe rosną i kwitną jak z katalogu, w ciągu 1 sezonu osiągają swoje docelowe rozmiary i kwitną morzem kwiatów. W pazdzierniku ścinam pędy na wysokość ok 0,5 metra, wyjmuję z donic i z pięknie rozrośniętym, wielkim korzeniem zawożę na działkę i wtedy sadzę do gruntu. Są już na tyle rozrośnięte i krzepkie że w następnych sezonach rosną już prawidłowo na działce. tu
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”