Róże z kartoników z Biedronki,Auchan,Castoramy itp. cz.2

[Ocia]

Zajrzałam dzisiaj do różyczek w auchanie, bardzo wyrośnięte, część uschnięte.

[Floresita]

Czyżby nikt nie kupował tej wiosny żadnych róż z OBI ??

[Ninia]

wisia7 - no to rzeczywiście trafił ci się ładny egzemplarz. Mam nadzieję, że te moje "bidy" dadzą radę.

[aagata74]

Witam wszystkich różomaniaków . Skusiłam się strzał w ciemno i kupiłam różę pnacą w balocie w Biedrze. Dodatek do ziemi Po rozpakowaniu ukazał się taki obraz



Dotychczas kupowałam róźe w szkółkach, sadzonki zawsze były idealnie zaszczepione i zgodne odmianowo. Zachciało mi się niespodzianek
i zafundowałam sobie podwojną. Co z tym fantem zrobić? Nie mam doświadczenia w tym temacie.
Wyciąć wybijajacą podkładkę przed wsadzeniem wiosną w grunt .Tylko jak? Ciecie skośne? Nie chcę zniszczyć szczepionej róży. Chciałabym zobaczyć kwiaty. Wyłamać tylko wybijające pędy ? Zostawić w spokoju do jesieni i zobaczyć jak zakwitnie podkładka?
Czy podkładka silniejsza nie spowoduje obumarcia tej szczepionej? A może Matka Natura miała coś na mysli, niwecząc dzieło człowieka, może podkladka to też coś ciekawego i będą dwie?Na razie zasadziłam do donicy w ten sposób
.
Prosze o rady? Będę wdzięczna,mogę ją poświęcić na eksperymenty. Jakieś sugestie od ekspertów?
Pozdrawiam Agata

[Dorja]

Hm, wypowiem się w innej sprawie. Otóż rośliny z balotów namaczam, nigdy nie wykruszam ziemi spomiędzy korzeni, ponieważ w ten sposób pozbywam się również tych drobnych, kruchych, a najcenniejszych korzonków, które niejako przesądzają o przyjęciu się rośliny.

Co do pędów podkładki- wyłamałabym, ale niech się mądrzejsi wypowiedzą. Róża która w balocie wybija z podkładki moim zdaniem nie ma za dużo życia przed sobą. Roślina ratuje się jak może, silniejsza część wypuszcza pędy . A może to róża na "własnych korzeniach"?

[aagata74]

Ta była w trocinach .
Rownież namaczam wszystko z gołym korzeniem, sprawdzam zawsze ziemię, ewentualnie wymieniam ostatnio przyniosłam jaja ślimaków w balocie i ziemiórki w doniczkach z prymulkami z Brico. Lepiej chuchać na zimne,niż walczyć miesiącami z jakimś paskudztwem.

[meluzyna]

Czy można już wystawić nową różę, stojącą w pojemniku od tygodnia na korytarzu, na balkon? Nie ma zapowiadanych przymrozków w prognozie 16-dniowej.

[isia60]

Ja wystawiałabym ją codziennie po kilka godzin w najcieplejszej porze dnia stopniowo coraz dłużej.Po kilku dniach takiego hartowania gdy nie będzie groził nocny przymrozek można zostawić już na stałe.W razie czego zawsze można lekko osłonić.

[meluzyna]

Tak myślałam, dzięki:)

[bartosz les]

Dzisiaj posadziłem wszystkie róże Nettowe do doniczek i już mam powód dlaczego mi zasychały pędy... Miały tak strasznie krótkie korzenie że nie wiem czy coś z nich będzie , co niektóre musiałem posadzić do maleńkich doniczek . Chyba 3 róże z 9 miały ładne korzenie . Ale co mnie zdziwiło róża London o której wcześniej pisałem miała właśnie ładne korzenie , ale zasychały, może to wina tej pleśni , która znajdowała się na odkrytej części korzeni ? Sam nie wiem ...

A jeszcze takie pytanie ogólne są może angielki w kartonikach w obi ?

[Dorja]

Dobra, stało się. Kupiłam trupa.
Pojechałam do biedronki na akcję z ziemią, no i róże też były przecenione, więc zaczęłam od nich. Nie wiem które miały być tańsze, ponieważ wszystkie sprawdzane były po 5,99. Wzięłam Europeanę, bo to zawodniczka nie do zdarcia- jeśli miałaby to być ona, i Mount Shasta- bo kocham białe kwiaty. W domu co następuje: Europeana ma dużo pięknych, białych korzonków, a Mount Shasta w trocinach!- obślizgłe, zapleśniałe korzenie. Obcięłam wypłukałam, zaprawiłam, ale strugam już brzozowy krzyżyk. Szkoda. A, jeszcze jedno- moim zdaniem róże w trocinach ewidentnie z zeszłego roku.

[Ocia]

Mount Shasta była chyba i w Tesco i w Obi i w Auchanie. Na pewno ją często widziałam.
Co do róż w Obi. Wszystko było zasypane śniegiem i zmrożone, szukałam tylko czy niema konkretnych które chciałam i jakoś nie zapamiętałam co jest.

[Floresita]

DORJA: Okropnie się przestraszyłam Twoim orzeczeniem że "kupiłaś trupa"! Zabrzmiało to upiornie! Napisałam, że w pierwszej Biedronce w której byłam krzaki były wręcz skandalicznej jakości. Jednakowoż już w innych ... natrafiłam na znacznie ładniejsze sadzonki ... Pokusa była, bo w ofercie tych biedronkowych były np. dwie odmiany które już wcześniej chciałam mieć: Dessa i Bel Ange. Dessę niby kupiłam już zeszłej wiosny, ale bardzo późno, bo po miesiącu stania w sklepie. Była już jednak za bardzo przesuszona i pomimo namoczenia i wsadzenia w doniczkę nie wypuszczała kiełków i padła. Teraz więc nabyłam krzepką i świeżą. A Bel Ange ponoć ma olbrzymie kwiaty a ja lubię takie ogromne u wielkokwiatowych. Prócz tego zaraz obok była WYJĄTKOWO piękna (jak pokazowa!) sadzonka Kronenburga i pomyślałam że grzech byłby jej nie wziąć - bo może zeschnie w sklepie i nikt jej nie kupi? Na sam koniec wzięłam jeszcze New Dawn, bo od dawna chciałam ją mieć, kupowałam ją od lat z Castoramy ale zakwitało wszystko inne tylko nie ona. Może tym razem mi się poszczęści i wreszcie doczekam się prawdziwej New Dawn? Szkoda tylko, że te róże z Biedronki kupowałam jak jeszcze nie było promocji na darmową ziemię do nich.