Hosta, funkia - IDENTYFIKACJA - cz.2
- GERTRUDA
- 1000p
- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Zakupiłam w tym roku hostę Halycon [ źródło zakupu podawane jako pewne ]- teraz wypuściła takie liście [ na zdjęciu słabo widać ,ale paski są cytrynowe przechodzące w kremowe, a sam liść niebieski woskowany ] i nie mam pojęcia ,czy to mutacja , czy pomyłka , a może jakiś wirus[ choć nacieków HVX nie widać , chyba że to jakieś wczesne stadium ] bo na Halycon to mi nie wygląda
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Mnie niestety na wirusa wygląda i to na klasyczna formę HVX ... tym bardziej,że jest bardzo wysoko na liście pozarażanych.Ale zaczekajmy, niech się wybarwi w naturalnych warunkach.I złapie właściwe kolory, takie podhodowane w sztucznych miejscach( np na parapecie domowym) mogą mieć dziwne barwy, niezgodne z rzeczywistymi.
W każdym razie i w przypadku najlepszy może to być jakaś mutacja Halcyon...a z tego już bym się na Twoim miejscu cieszył.
I jeszcze jedno, mało jest miejsc "pewnych" zwłaszcza u polskich producentów. Ja już nic tu nie kupuję ;(
dopisek po przejrzeniu w powiększeniu;
jestem pewien,że to HVX w 99%, to wygląda jak mój ubiegłoroczny Scooter, liść wysunięty najbardziej na lewo ma nawet rozlaną egzemkę. Myślę,że ten wirus jest na niej już od bardzo dawna9 pewno ze trzy lata).
Może niech Pidżama się wypowie i paco. Wynik oględzin trzech osób to nie jednej ...
dopisek jeszcze późniejszy...HVX 100% , przykro mi. Daj mi na priva namiary na tego "pewnego" producenta
W każdym razie i w przypadku najlepszy może to być jakaś mutacja Halcyon...a z tego już bym się na Twoim miejscu cieszył.
I jeszcze jedno, mało jest miejsc "pewnych" zwłaszcza u polskich producentów. Ja już nic tu nie kupuję ;(
dopisek po przejrzeniu w powiększeniu;
jestem pewien,że to HVX w 99%, to wygląda jak mój ubiegłoroczny Scooter, liść wysunięty najbardziej na lewo ma nawet rozlaną egzemkę. Myślę,że ten wirus jest na niej już od bardzo dawna9 pewno ze trzy lata).
Może niech Pidżama się wypowie i paco. Wynik oględzin trzech osób to nie jednej ...
dopisek jeszcze późniejszy...HVX 100% , przykro mi. Daj mi na priva namiary na tego "pewnego" producenta
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Po ubiegłorocznych doświadczeniach w ocenie wizualnej wirusa, wierzę już jedynie testom.
Wizualnie potwierdzam opinię Tomasza - wirus,
ale.... takie najbardziej podejrzane wizualnie sprawdzałem testem w ubiegłym roku u siebie i okazało się, że wirusa nie mają.
Kilka podejrzanych, (gdy nie miałem jeszcze testów) dla pewności wyrzuciłem.
Myślę, że zasuszona roślina po zimie, gdy dostanie warunki do rozwoju (wilgoć, temperatura) może czasem dawać taki obraz na liściach jak byłby to objaw wirusa, (ale pewność potwierdzającą takie myślenie daje jedynie test).
Dlatego aby mieć pewność, że hosta jest wolna od wirusa mamy dwa wyjścia:
- rośliny kupujmy jedynie z pewnego źródła, choćby od Tomasza, który sprzedaje hosty sprawdzone testem.
- albo do ceny zakupu host dołóżmy cenę testu (co zrobiłem w tym roku kupując hosty z niepewnego źródła ).
Tylko takie działania wyeliminuje z rynku tych, co sprzedają nieprzebadane rośliny.
Wizualnie potwierdzam opinię Tomasza - wirus,
ale.... takie najbardziej podejrzane wizualnie sprawdzałem testem w ubiegłym roku u siebie i okazało się, że wirusa nie mają.
Kilka podejrzanych, (gdy nie miałem jeszcze testów) dla pewności wyrzuciłem.
Myślę, że zasuszona roślina po zimie, gdy dostanie warunki do rozwoju (wilgoć, temperatura) może czasem dawać taki obraz na liściach jak byłby to objaw wirusa, (ale pewność potwierdzającą takie myślenie daje jedynie test).
Dlatego aby mieć pewność, że hosta jest wolna od wirusa mamy dwa wyjścia:
- rośliny kupujmy jedynie z pewnego źródła, choćby od Tomasza, który sprzedaje hosty sprawdzone testem.
- albo do ceny zakupu host dołóżmy cenę testu (co zrobiłem w tym roku kupując hosty z niepewnego źródła ).
Tylko takie działania wyeliminuje z rynku tych, co sprzedają nieprzebadane rośliny.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,