Hosty - choroby i szkodniki i ich zwalczanie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1834
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - szkodniki i ich zwalczanie.
Mam 2 różne preparaty Karate:
KARATE ZEON 050 CS
KARATE 025 EC
który środek zastosować- Zeon?
KARATE ZEON 050 CS
KARATE 025 EC
który środek zastosować- Zeon?
- mirdem
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3035
- Od: 26 sty 2010, o 11:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Re: Hosty - szkodniki i ich zwalczanie.
Napiszcie , które karate kupić , jutro rano lecę na zakupy , bo mi prawie pożarło Summer Serenade
Pozdrawiam Mirka
Ogródkowy galimatias - aktualny
Ogródkowy galimatias - aktualny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1834
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - szkodniki i ich zwalczanie.
Ja spryskałam KARATE ZEON 050 CS 2 dni temu - wygląda, że pomogło - dziur nie przybywa. Tylko zastanawiam się, czy należy oprysk powtórzyć?
Re: Re:
No widzisz Elu, okazało się,ze nie taka "hide" a tym bardziej nie "rhino". A taka ładna, amerykancka była ...muchazezlotym pisze: Z mojej ukochanej Rhino Hide zostało pół!
A tak serio , złapałam też takiego łobuza na plantaginei, która obrzydliwie teraz wygląda. Co dziwne, rosnące obok Honeybells czyściutkie, bez skazy!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1834
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - szkodniki i ich zwalczanie.
U mnie też niektórych w ogóle nie ruszają! Chyba są niesmaczne. Dla mnie to wszystkie hosty mogą być niesmaczne!
Re: Hosty - szkodniki i ich zwalczanie.
U mnie wpierdzielają co popadnie - fragrantowe, sieboldianowe, mieszańcowe, tardianowate...na jaką wlezie tak jej bez różnicy:(
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1834
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - szkodniki i ich zwalczanie.
Znów znalazłam tego potwora na liściu!
Jak często pryskać Karate, żeby nie powodowały kolejnych zniszczeń?
Jak często pryskać Karate, żeby nie powodowały kolejnych zniszczeń?
Re: Hosty - szkodniki i ich zwalczanie.
Ta gąsienica to kosmopolitka- źre nie tylko hosty
Pryskać co najmniej 6 godzin przed deszczem, a kiedy? Kiedy potrzeba. One pojawiają się w końcu lipca.
Pryskać co najmniej 6 godzin przed deszczem, a kiedy? Kiedy potrzeba. One pojawiają się w końcu lipca.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1834
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - szkodniki i ich zwalczanie.
Gorzej, że ja je zauważam dopiero, jak dokonają spustoszeń na liściach
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Choroby grzybowe - czym zwalczać?
To się nam może przydać, więc podnoszę wątek wyżej.
Jest ciepło, mokro, hosty nam brązowieją na potęgę... Ale można z tym walczyć
Jest ciepło, mokro, hosty nam brązowieją na potęgę... Ale można z tym walczyć
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Choroby grzybowe - czym zwalczać?
Bieżący rok jest wyjątkowy pod względem skrajnych warunków atmosferycznych a co za tym idzie również glebowych. Walka z chorobami grzybowymi, dla których duża wilgotność i wysokie temperatury to raj jest jednym, ale w tym sezonie w dużo większym stopniu ujawnił się jeszcze jeden problem. Jest to nadmierna wilgotność gleby, która bez udziału patogenów grzybowych powoduje również nieodwracalne uszkodzenia liści naszych ulubienic.
Zauważyłem, że roślina która jest narażona na zbyt dużą wilgotność w obrębie systemu korzeniowego jest wręcz jakby przez korzenie pompowana wodą. Nadmiar wody w liściach stara się odparować, a gdy jest to utrudnione również następuje wykraplanie wody przez szparki w liściach. Jednak nie wszystkie części liści rodzą sobie z tym problemem w wystarczający sposób. Na żadnym liściu nie zauważyłem wykraplania na powierzchniach pozbawionych chlorofilu, a przy dużej wilgotności te fragmenty liści były tak mocno nawodnione, że wręcz robiły się przeźroczyste. Z czasem ta nawodniona tkanka ( bez możliwości wymiany gazowej) brązowiała a skrajnie prowadziło to do obumierania tkanki i jej wysychania.
Efekt wizualny jest podobny jak przy przypaleniach słonecznych (choć bez udziału słońca), a teraz liść wygląda fatalnie zielone części nienaruszone, a z białych pozostała jedynie siateczka.
Nadmiar wody oczywiście nie jest zabójczy jedynie dla białych części roślin, ale uszkodzenia nim spowodowane są widoczne wszędzie. Czasami samo wykraplanie wody z solami mineralnymi przez liście powoduje, że po jej wyschnięciu liście mają ciemniejsze (jakby tłuste) plamy na swojej powierzchni. To jednak nie jest tak tragiczne jak obumieranie "zatopionych" tkanek.
Zauważyłem, że roślina która jest narażona na zbyt dużą wilgotność w obrębie systemu korzeniowego jest wręcz jakby przez korzenie pompowana wodą. Nadmiar wody w liściach stara się odparować, a gdy jest to utrudnione również następuje wykraplanie wody przez szparki w liściach. Jednak nie wszystkie części liści rodzą sobie z tym problemem w wystarczający sposób. Na żadnym liściu nie zauważyłem wykraplania na powierzchniach pozbawionych chlorofilu, a przy dużej wilgotności te fragmenty liści były tak mocno nawodnione, że wręcz robiły się przeźroczyste. Z czasem ta nawodniona tkanka ( bez możliwości wymiany gazowej) brązowiała a skrajnie prowadziło to do obumierania tkanki i jej wysychania.
Efekt wizualny jest podobny jak przy przypaleniach słonecznych (choć bez udziału słońca), a teraz liść wygląda fatalnie zielone części nienaruszone, a z białych pozostała jedynie siateczka.
Nadmiar wody oczywiście nie jest zabójczy jedynie dla białych części roślin, ale uszkodzenia nim spowodowane są widoczne wszędzie. Czasami samo wykraplanie wody z solami mineralnymi przez liście powoduje, że po jej wyschnięciu liście mają ciemniejsze (jakby tłuste) plamy na swojej powierzchni. To jednak nie jest tak tragiczne jak obumieranie "zatopionych" tkanek.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Choroby grzybowe - czym zwalczać?
Elu zmiany na liściach tej hosty są niestety jak najbardziej spowodowane chorobą grzybową.
Typowo jesienne zmiany to te na poniższych zdjęciach - żółknięcie, blednięcia kolorów czy nawet zasychanie, ale bez brązowienia i "przeżerania" liści na powierzchni.
Utrzymanie host w takiej kondycji nie jest jednak proste szczególnie w okresie jesiennym. Najłatwiej jest utrzymać względnie sterylne podłoże w donicach i przez opryski preparatami grzybobujczymi.
Takie zmiany jak na Twoim zdjęciu lub na zdjęciach poniżej przedstawiają hosty porażone grzybem. Charakterystyczne dla grzybów jest punktowe usytuowanie i w miarę sprzyjających warunków pierścieniowe rozprzestrzenianie się grzyba na liściu. Ważne jest, aby takich liści nie pozostawiać na roślinie do wiosny, ale z zachowaniem szczególnych warunków ostrożności ze względu na HVX usunięcie zakażonych liści i spalenie. Ponieważ zarodniki grzybów najprawdopodobniej trafiły na liście z gleby wskazane jest zastosowanie preparatu grzybobójczego doglebowo, ale najlepiej jest to wykonać wczesną wiosną zanim z ziemi zaczną wychodzić pierwsze pędy.
Typowo jesienne zmiany to te na poniższych zdjęciach - żółknięcie, blednięcia kolorów czy nawet zasychanie, ale bez brązowienia i "przeżerania" liści na powierzchni.
Utrzymanie host w takiej kondycji nie jest jednak proste szczególnie w okresie jesiennym. Najłatwiej jest utrzymać względnie sterylne podłoże w donicach i przez opryski preparatami grzybobujczymi.
Takie zmiany jak na Twoim zdjęciu lub na zdjęciach poniżej przedstawiają hosty porażone grzybem. Charakterystyczne dla grzybów jest punktowe usytuowanie i w miarę sprzyjających warunków pierścieniowe rozprzestrzenianie się grzyba na liściu. Ważne jest, aby takich liści nie pozostawiać na roślinie do wiosny, ale z zachowaniem szczególnych warunków ostrożności ze względu na HVX usunięcie zakażonych liści i spalenie. Ponieważ zarodniki grzybów najprawdopodobniej trafiły na liście z gleby wskazane jest zastosowanie preparatu grzybobójczego doglebowo, ale najlepiej jest to wykonać wczesną wiosną zanim z ziemi zaczną wychodzić pierwsze pędy.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,