Hosty - problemy i kłopoty
- zanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 24 maja 2008, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Coś dziwnego dzieje się z Golden Waflles - starsze liście gniją? u nasady i można je łatwo oderwać. Wprawdzie wypuszcza z kątów liści nowe odrosty (bardzo szybko zresztą - niecały miesiąc po posadzeniu), ale te objawy podgniwania mnie niepokoją. Nie jest zalewana, podlewam tak samo jak wszystkie inne funkie i tylko ta jedna się tak zbiesiła.
zobaczcie:
Co się z nią może dziać?
Pozdrawiam. Ania
zobaczcie:
Co się z nią może dziać?
Pozdrawiam. Ania
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Widać, że jest to młoda sadzonka - podczas podziału, nastąpiło rozerwanie lub odcięcie części korzeni i to jest normalne.
Jednak powstałe rany nie zostały chyba zdezynfekowane i musiały zostać zakażone grzybem powodującym gnicie - co również się zdarza.
Proponuję wykopać roślinę z gruntu, wypłukać korzenie pod bieżącą wodą, koniecznie osuszyć. Okaże się najprawdopodobniej, że będą na nich ogniska zgnilizny (ale powinny też być młode jasne i zdrowe korzonki), których należy się pozbyć mechanicznie ( wyciąć zgniłe korzenie i oczyścić miejsca ze zgniła tkanką).
"Potraktować" roślinę preparatem grzybobójczym (ja używam Topsin M 500) osuszyć i wsadzić ponownie do gruntu. Oczywiście nie wsadzać w to samo miejsce ( w tą samą ziemię, gdyż znajdują się w niej już pozostałości grzybków), ale zrobić nowy dołek z nową mieszaniną ziemi dodając torf (jest on sterylny) i całą bryłę ziemi wokół korzenia podlać preparatem grzybobójczym.
Nie należy się obawiać wykonania takiego zabiegu - roślinie jedynie w ten sposób można pomóc, nie zaszkodzić. Zdarzały mi się takie przypadki, ale proponowane przez mnie zabiegi zawsze były skuteczne.
Jednak powstałe rany nie zostały chyba zdezynfekowane i musiały zostać zakażone grzybem powodującym gnicie - co również się zdarza.
Proponuję wykopać roślinę z gruntu, wypłukać korzenie pod bieżącą wodą, koniecznie osuszyć. Okaże się najprawdopodobniej, że będą na nich ogniska zgnilizny (ale powinny też być młode jasne i zdrowe korzonki), których należy się pozbyć mechanicznie ( wyciąć zgniłe korzenie i oczyścić miejsca ze zgniła tkanką).
"Potraktować" roślinę preparatem grzybobójczym (ja używam Topsin M 500) osuszyć i wsadzić ponownie do gruntu. Oczywiście nie wsadzać w to samo miejsce ( w tą samą ziemię, gdyż znajdują się w niej już pozostałości grzybków), ale zrobić nowy dołek z nową mieszaniną ziemi dodając torf (jest on sterylny) i całą bryłę ziemi wokół korzenia podlać preparatem grzybobójczym.
Nie należy się obawiać wykonania takiego zabiegu - roślinie jedynie w ten sposób można pomóc, nie zaszkodzić. Zdarzały mi się takie przypadki, ale proponowane przez mnie zabiegi zawsze były skuteczne.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- zanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 24 maja 2008, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki i Tobie Tomaszu za poradę, ale już ją za radą Paco wykąpałam w Topsinie i posadziłam do doniczki ze świeżą ziemią. Korzonki miała prawie wszystkie zdrowe, raptem 2 obcięłam, te ktore wyglądały podejrzanie. Zasadniczo, moje hosty nie są zbyt głęboko posadzone, tylko obsypane korą i dlatego to tak wygląda. Ale teraz w tym "przekropnym" lipcu rzeczywiście mogą mieć nadmiar wilgoci. Sucho, sucho... aż tu nagle bum i wszystko zalewa deszcz po kostki.
Jeszcze raz dziękuję za rady! Mam nadzieję, że śliczna mała GW pokaże na co ją stać!
Pozdrawiam. Ania
Jeszcze raz dziękuję za rady! Mam nadzieję, że śliczna mała GW pokaże na co ją stać!
Pozdrawiam. Ania
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
-
- 500p
- Posty: 777
- Od: 17 lut 2008, o 22:48
- Lokalizacja: Oborniki Śląskie
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Z Twoją hostą nic się nie dzieje - jest ślicznie wybarwiona.
A to że nie znasz odmiany, to nie powód aby ją wyrzucić.
A to że nie znasz odmiany, to nie powód aby ją wyrzucić.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
-
- 500p
- Posty: 777
- Od: 17 lut 2008, o 22:48
- Lokalizacja: Oborniki Śląskie