Hosty - problemy i kłopoty

Hosty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
coccinella
1000p
1000p
Posty: 1298
Od: 8 kwie 2008, o 12:42
Lokalizacja: Kiel - DE

Post »

Tomasz II pisze:Taka wystawa jest najgorsza ze wszystkich. Rosliny nawet nie mają szansy przyzwyczajania się do natęzenia od rana. Od razu patelnia. U mnie nawet kaktusy się przypaliły :(
Przesadzać hosty można w każdej chwili, poza okresem zmarzliny. Robie tak samo jak Andrzej .
no to pozostaje mi tylko poprzesadzać je pod oczko wodne. To jedyne miejsce, gdzie jest cień non stop. Dla odmiany rosną tam róże, dziurawiec, kosaćce... Jakaś popierdółka tworzyła ten mój ogród.... Szkoda tylko, bo miałam chęć na takie hostarium z pieńkami dookoła, a tak będzie musiał być płotek :evil:
Pozdrawiam, Iwona.
moje wątki
ten się nie myli co nic nie robi
Awatar użytkownika
zielono mi
500p
500p
Posty: 703
Od: 26 maja 2008, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Mam pytanie do wszystkich funkiomaniaków, kupiłam w tym roku funkię Super Nowa, na liściach miała dziwną mozajkę która na moje oko nie kwalifikuje się na wirusa, oberwałam dwa liście ze zmianimi i posadziłam, ale na nowych które wyrosły u mnie też są podobne zmiany.
Zobaczcie to na zdjęciu i napiszcie co o tym myślicie


Obrazek Obrazek


Obrazek

Pozdrawiam Jola :D
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Przyglądałem się tym liściom i również nie podejrzewałbym choroby wirusowej.
Może to (według mnie) być spowodowane
- zbyt suchą ziemią wokół korzeni, a brak wody może powodować zasychanie tkanek.
- zbyt wysokimi temperaturami otoczenie i roślina wręcz gotuje się i zasycha.
- mało przepuszczalną glebą, co może powodować to, iż mimo podlewania do korzeni nie dociera w odpowiedniej ilości woda i powietrze.
- może być to również spowodowane chorobą grzybową - wręcz pozorom hosty nie są odporne na choroby grzybowe ( zacząłem o tym pisać w tamtym roku - ale jak znajdę czas to dokończę swoje rozważania i sposób postępowania jaki zastosowałem u siebie w ramach profilaktyki).
- zbyt dużą ilością słońca na stanowisku, w którym rośnie roślina.

Ten rok jest chyba dość trudny dla host - mało mroźna zima, brak śniegu, brak deszczy i cały czas dość wysokie temperatury i sucho.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
zielono mi
500p
500p
Posty: 703
Od: 26 maja 2008, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Andrzeju dziękuję za szybką i wyczerpującą odpowiedż , odpada zbyt suche podłoże ta rabata ma zakopany wąż do nawadniania i podlewana jest raczej zawsze od dołu, może temperatura ewentualnie choroba grzybowa, chociaż w sumie wygląda ogólnie na zdrową tylko te dziwne zmiany, pożyjemy zobaczymy co będzie w przyszłym sezonie , do tego czasu traktuje ją jak chorą .
Andrzeju a jak Wasze funkie znoszą obecne upały i suszę, ja biegam z konewkami i ratuję co mogę, nawadnianie od dołu maja tylko dwie rabatki,od wielkanocy u nas padało tylko dwa razy: raz 7 min. i raz godzinę tak że ogólnie susza, dobrze ze mamy swoja studnię ale wody nie starcza na wszystko. Marzę o deszczu :roll: :roll: :roll:

Pozdrawiam Jola :D :D :D
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

zielono mi pisze: Andrzeju a jak Wasze funkie znoszą obecne upały i suszę, ja biegam z konewkami i ratuję co mogę, nawadnianie od dołu maja tylko dwie rabatki, od wielkanocy u nas padało tylko dwa razy.......
Jolu - ze względów czasowych hosty dostają więcej wody jedynie raz w tygodniu i jak na razie jakoś znoszą tą suszę.
Jest okropnie sucho - zielona trawa zaczyna szeleścić pod stopami (normalnie siano) i z drzew lecą liście.
Myślę, że na następny sezon muszę "zbankrutować" się i założyć nawadnianie kropelkowe - to jedyne rozwiązanie, aby hosty miały luksusowy nawadnianie, a ja o kilka godzin podlewania mniej.
W nocy ma u nas padać. :D :lol: :wink:
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
HannaCS
500p
500p
Posty: 852
Od: 18 cze 2008, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Floryda

Post »

No i padało w nocy??

u nas ani kropeleczki.. a też czekam, żeby deszcz podlał rośliny za mnie
Bo do działki daleczko, oj daleczko i w tygodniu nie da się jechać po pracy

no ale cóż
..... może obiecany deszczyk w końcu spadnie.....
Ada
200p
200p
Posty: 233
Od: 12 maja 2007, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

A Małopolska w deszczu.Drobny,ale rzęsisty.Nigdy się z niego tak nie cieszyłam jak dziś.Niech pada nawet 3 dni i 3 noce!
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

W nocy niestety nie padało, ale traz pada sobie p o w o l u t k u . :D :wink:
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
Tomasz II
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2796
Od: 18 mar 2008, o 08:38
Lokalizacja: Grajewo

Post »

Do poprzednich liści;
Doptrzyłem się tylko niewielkich przpaleń.
Awatar użytkownika
zanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1852
Od: 24 maja 2008, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Coś dziwnego dzieje się z Golden Waflles - starsze liście gniją? u nasady i można je łatwo oderwać. Wprawdzie wypuszcza z kątów liści nowe odrosty (bardzo szybko zresztą - niecały miesiąc po posadzeniu), ale te objawy podgniwania mnie niepokoją. Nie jest zalewana, podlewam tak samo jak wszystkie inne funkie i tylko ta jedna się tak zbiesiła.
zobaczcie: Obrazek
Co się z nią może dziać?

Pozdrawiam. Ania
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Widać, że jest to młoda sadzonka - podczas podziału, nastąpiło rozerwanie lub odcięcie części korzeni i to jest normalne.
Jednak powstałe rany nie zostały chyba zdezynfekowane i musiały zostać zakażone grzybem powodującym gnicie - co również się zdarza.
Proponuję wykopać roślinę z gruntu, wypłukać korzenie pod bieżącą wodą, koniecznie osuszyć. Okaże się najprawdopodobniej, że będą na nich ogniska zgnilizny (ale powinny też być młode jasne i zdrowe korzonki), których należy się pozbyć mechanicznie ( wyciąć zgniłe korzenie i oczyścić miejsca ze zgniła tkanką).
"Potraktować" roślinę preparatem grzybobójczym (ja używam Topsin M 500) osuszyć i wsadzić ponownie do gruntu. Oczywiście nie wsadzać w to samo miejsce ( w tą samą ziemię, gdyż znajdują się w niej już pozostałości grzybków), ale zrobić nowy dołek z nową mieszaniną ziemi dodając torf (jest on sterylny) i całą bryłę ziemi wokół korzenia podlać preparatem grzybobójczym.
Nie należy się obawiać wykonania takiego zabiegu - roślinie jedynie w ten sposób można pomóc, nie zaszkodzić. Zdarzały mi się takie przypadki, ale proponowane przez mnie zabiegi zawsze były skuteczne. :wink:
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
zanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1852
Od: 24 maja 2008, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Dziękuję Andrzeju. Lecę kupić Topsin i przeprowadzę zabieg.

Pozdrawiam. Ania
Awatar użytkownika
Tomasz II
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2796
Od: 18 mar 2008, o 08:38
Lokalizacja: Grajewo

Post »

Jest nieco za głęboko posadzona i przelana. Błoto, za wysoko nad szyjką korzeniową, powoduje rozwój choroby. Nie jest to absolutnie groźne. Grunt trzeba nieco przesuszyć, a przy podlewaniu przez kilka najblizszych dni lać wodę wokół korzeni, a nie na liście, z ktorych woda spada wprost na szyjkę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hosty”