Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?

[Comcia]

Dużo większe straty w dzieciach czynią kreskówki i gry komputerowe. Nawet kreskówki dla małych dzieci są już inne niż dawniej. Kiedyś moja córka bała się oglądać Pszczółkę Maję ( Tekla ), za to jej córka nie boi się oglądać durnych bajek. Inne czasy, inne zabawy i gry dla dzieci.
Haloween to przy tym niewinne przebieranki i okazja do opychania się cukierkami.
Już lepiej zabrać dzieciom telewizory i tablety czy laptopy.

[Greta]

dla zainteresowanych podam link http://polska.[nazwa zakazana ]/czy-halloween ... 1,1,1.html

"Cukierek albo psikus - dzwonią do naszych drzwi dzieciaki poprzebierane za wróżki i duchy. A my wtapiając się w tradycję Halloween zapobiegliwie zaopatrujemy się w łakocie, by nie sprzątać potem konfetti z wycieraczek. Na pierwszy rzut oka to tylko niewinna i słodka zabawa."

"Współczesny świat przypomina "duchowy supermarket". Możemy przebierać w różnych propozycjach, jak choćby medytacja, joga czy od niedawna Halloween."

[rotos]

Nie przygotowałem się . Zapomniałem i nie zaopatrzyłem się w cukierki. "Za karę" otrzymałem psikus - czyli rozsypany cukier puder na wycieraczce (odrobina) . No cóż - moje gapiostwo
W przyszłym roku się poprawię.
Odpowiednio się zaopatrzę i porozdzielam wśród dzieci, chwaląc je za inwencję przy dobieraniu i wykonaniu przebrania.

[mirzan]

"Współczesny świat przypomina "duchowy supermarket". Możemy przebierać w różnych propozycjach, jak choćby medytacja, joga czy od niedawna Halloween."

Była już mowa na Forum o jodze i medytacji.Fachowcy orzekli,że to demonizm z szataństwem,coś strasznego,
jeszcze gorsze od wydrążonej dyni.

[Emilia]

Wiem, że nie jestem w stanie zahamować "inwazji halloween" u nas, ale na własny użytek, żeby się nie denerwować, postanowiłam nigdy nic nie mówić o tej zabawie. Moje wnuczki kilka dni temu próbowały wciągnąć mnie w dyskusję, ale im powiedziałam że to jest obce naszej kulturze i tylko napędza kasę sprzedawcom akcesoriów. Opowiedziałam im o naszych karnawałowych przebierańcach i chodzeniu z kolędą. Jako dziecko mieszkałam na peryferiach W-wy, gdzie było kilka osiedli domków i w czasie karnawału dzieciaki trenowały kilka kolęd, wymyślały sobie stroje (nie związane z jasełkami), chodziły po domach, śpiewały i dostawały słodycze. Dlaczego nigdy pod koniec października nie przypominają w TV o tym zwyczaju, tylko jak maniacy opowiadają o tym paskudztwie z zachodu? Nawet w wypowiedziach księży, którzy ciskają gromy na halloween, nie ma wzmianek o kolędowaniu? No, bo dzieci musiałyby popracować: nauczyć się (zgroza!) kolęd, SAME zrobić strój (w sklepach nie kupi się!) i jeszcze pośpiewać! W zimie w bloku kilka razy przychodzi 2-3 dzieci, mają jakąś papierową szopkę i zaczynają śpiewać , ale znają tylko jedną zwrotkę jednej kolędy. Zawsze jak sadystka, proszę o dalszy ciąg. Nie ma kolędy - nie ma słodyczy. Nie będę utwierdzać ich w chodzeniu na łatwiznę.

[AAleksandra]

Emilo, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości tematu W zeszłym roku tylko tłumaczyłam przychodzącym dzieciakom, że to nie jest "święto" jakie u nas się celebruje. Został mi zrobiony psikus pomazana klamka, kołatka, drzwi i o zgrozo samochód (lakier metalik) pastą do zębów. Zauważyłam to dopiero następnego dnia. Klamka i i kołatka mosiężne z wieloma wgłębieniami. Trochę było czyszczenia. A z samochodu ze strachem ścierałam, bo bałam się czy pasta (najtańsza pewnie) nie posiada po wielu godzinach leżakowania właściwości żrących. Skończyło się na strachu na szczęście i godzinie szorowania podczas której nie miałam chrześcijańskich myśli co do małych bliżnich.
W tym roku do pukających wysyłałam męża, bo mi od razu ciśnienie skakało i mogłam ich potraktować niezbyt uprzejmie .. Mąż zachęcał dzieciaki aby poprzebierały się za kolędników i przyszły z kolędą w odpowiednim czasie a cukierki z pewnością będą. Wcale nie były zmartwione a jak usłyszały, że cukierki będą, to skwapliwie obiecywały ,że wrócą. Wydaje mi się, że w całej tej "checy" z przebieraniem chodzi dzieciakom o słodycze i przebieranie i wcale nie koniecznie w wampiry i zombi. To my dorośli kształtujemy te małe duszyczki i kierujemy ich postępowaniem. Zatem do dzieła dorośli. Zachęcajmy do powrotu do dobrych tradycji. Uczmy kolęd i pomagajmy w szyciu kreacji kolędników. Będzie fajnie, wesoło i z pożytkiem dla wszystkich. I oczywiście żadnych psikusów !

Mariola, jest takie małe urządzenie zwane pilotem. Można z niego zrobić użytek. Jakieś 15 lat temu też miałam taki problem, ale można nagrać lub wypożyczyć inne fajne bajeczki . Dałam radę i oglądałam z synem świetnie się bawiąc

[klon]

Olu,Emilio polskie kolędowanie zasadniczo różnie się od tego dziwoląga ,które na siłę media i pseudonowocześni rodacy chcą nam wciśnąć.
-Jak napisała Emilia kolędowanie wymaga trochę pracy ,dobry stój przygotowuje się nawet miesiąc,nie wspomnę o nauczeniu kolęd.
-Jeżeli kolędnicy nic nie dostali najwyżej trochę popsioczyli.Teraz jesteśmy zmuszeni do datku,bo inaczej czeka nas psikus ,czyli kara.Uczy to dzieci,że wyłudzanie jest nagradzane i bezkarnie można robić na złość dorosłym-niezbyt to wychowawcze.Dobrze jak psikus zrobiony jest młodym.Jeżeli staruszce wybrudzi się klamkę,lub podjazd,to nie jest już śmieszne.Powinno być karane.
Mam znajomych różnych wyznań innych niż katolickie i najdziwniejsze je to,że ci sami nauczyciele,co zmuszają dzieci katolików do uczestnictwa w świętach dyńki ,wróżki czy jak je tam nazywają tym innym dzieciom nawet nie śmią tego zaproponować.Nikt nie krytykuje rodziców innych wyznań,ze są staroświeccy,nieżyciowi,nietolerancyjni.
Comciu coraz więcej osób nie ogląda telewizora i żyje całkiem spokojnie,dzieci również.Ile wolnego czasu się zyskuje.
Mam sąsiada Irlandczyka.Gdy mu kilka lat temu zwrócono uwagę,że podświetlane dyńki są brzydkie .Przestał dekorować dom w wigilię święta Wszystkich Świętych.Bez żadnych komentarzy uszanował gusta i poglądy sąsiadów.Dlaczego sami sobie to robimy i dajemy się podpuścić komercji ?

[emalia112]

Czy Halloween jest paskudztwem czy nie, nie mnie to oceniać to nie moja bajka.Obchodząc ten zwyczaj czułabym sie tak jakbym wystroiła się w kimono i poszła do kościoła. Nie widze żadnych elementów święta w Halloween ot zwyczaj taki sam, jak chodzenie kolędników, czy oblewanie sie wodą w lany poniedziałek ,a te zwyczaje też potrafią być upierdliwe. O ile mi wiadomo Halloween obchodzi się 31 pażdziernika. Co do napędzania biznesu wydaje mi się lekka przesadą. Moje wnuczki mają dwa pudła strojów zbierane przez pokolenia, które wykorzystują na zabawy karnawałowe, czasem robimy teatr, są dni ksiązki. Mamy swoje prywatne Halloween. Co roku póżna jesienią idziemy w pogodny wieczór na nasze "bagna", które strzeże lisia czaszka, palimy ognisko, opowiadam im historie o przodkach z elementami niesamowitymi. Dziewczyny się troche boją, ale nie za bardzo ,bo przecież " potworów i czarownic nie ma". A opwiesci o duchach zjawach strzygach zawsze były w naszej kulturze, bo i Pamiętnik znaleziony w Saragosie, i Mickiewicz, Grabiński, i wielu wielu innych aż do Sapkowskiego, czy Dardy.
Wróce jeszcze do dnia Wszystkich Swiętych. Byłam wczoraj na paru cmentarzach i stwierdziłam, że jest to targowiska próżności. Groby oblepione sztucznością. Właściwie to nie mam co narzekać, sama z tego korzystam,a to, że kwiaciarnie chcą coraz mniej żywych wieńców, a więcej sztucznych to jeszcze lepiej ,nie mam rąk pokłutych i robi się szybko. Tylko czegoś żal...

[mirzan]

Bardzo mi miło,że wspomniałaś o Grabińskim, mój ulubiony.Święto chryzantemy w słoneczny dzień też ładne.

[Karo]

Czas przypomnieć temat.
Zastanawiam się czy nowa rzeczywistośc wpłynęła na jakość wychowywania naszych dzieci i młodzieży?
Macie jakieś rozeznanie?
Moja wnuczka przyniosła temat z przedszkola do domu.
Pouczające i wyjaśniające rozmowy trwają ale dziecięca fascynacja jest trudna do utemperowania
szczególnie wtedy gdy punkt widzenia i metody wychowania między domem a palcówka oświatową rozmijają się.

[Administrator]

KILKA CYTATÓW

"...Tę pogańską tradycję zawłaszczają sataniści, którzy noc Halloween (z 31 października na 1 listopada) łączą z ?czarnymi mszami? i orgiami seksualnymi, związanymi z demonicznym kultem.

Większość grup satanistycznych obchodzi swoje święta, które zbliżone są do świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Ich przebieg uzależniony jest od natury danego święta. Data święta może się zmienićw zależności od danego zgromadzenia satanistów, ale prawie każde spełnia jakiś rodzaj rytualnych ceremonii pomiędzy 29 października a 2 listopada. Satanistyczny kalendarz rytualny (który jest zaprzeczeniem i odwróceniem świąt katolickich) mówi w tym czasie o rytuale krwi (rytualne zabójstwo człowieka, którego składa się w ofierze szatanowi ? przyp. o. Piotr) i rytuale seksualnym. (zob. ks. Jeffrey J. Steffon, Satanizm jako ucieczka w absurd, str. 128-129).

Aby w pełni zrozumieć znaczenie Halloween, musimy sięgnąć do historii. Większość tradycyjnych przebrań Halloween? owych to reminiscencja obrzędów druidycznego nowego roku. Druidowie byli magami, lekarzami, kapłanami starożytnego kultu natury w północnej i zachodniej Europie. Symbole tego kultu przetrwały mimo upływu wielu lat i rozpowszechniania się chrześcijaństwa.

W czasach współczesnych druidyzm odżywa a praktyki magiczne związane z kultem natury szerzą się w Europie i w Ameryce. Czas Halloween uważano za okres kiedy granica między światami żywych i umarłych była najcieńsza, a więc i kontakt z duchami był najłatwiejszy. Było to także wielkie święto okultystów. W naszych czasach druidowie prowadzą w tym diaboliczne obrzędy, podczas których rytualnie zabija się zwierzęta a także i? ludzi! Halloween jest często mylnie brane za święto chrześcijańskie z powodu skojarzenia z Uroczystością Wszystkich Świętych (a nie jak niestety błędnie jeszcze się tę uroczystość nazywa: świętem Zmarłych.) ?kiedy to Kościół oddaje cześć wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, a wiernym pielgrzymującym na ziemi wskazuje drogę, która ich starszych braci zaprowadziła do świętości. Przypomina nam również prawdę o naszej wspólnocie ze świętymi, którzy otaczają nas opieką? (zob. Mszał Rzymski) czy Dniem Zadusznym, kiedy to z kolei Kościół ?uczciwszy triumf tych wiernych, którzy już weszli do nieba, wspomina wszystkich, którzy w czyśćcu pokutują za swoje grzechy. (?) Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych wprowadził opat benedyktynów w Cluny, św. Odylon w roku 998. Bardzo szybko zwyczaj ten przyjął się w całym Kościele (?)? (zob. Mszał Rzymski). Obecnie Dzień Wszystkich świętych (pierwotnie dzień ten wypadał w maju i upamiętniał tych, którzy zginęli za wiarę, a dopiero od IX wieku został on przeniesiony na początek listopada), pokrywa się z pogańskimi starożytnymi obchodami ku czci zmarłych, które przybrały charakter laicki, ale są także ulubionym świętem okultystów i czcicieli szatana.
Poważne zagrożenie duchowe

Pozornie Halloween wydaje się niewinnym ?świętem? zaspokajającym jedynie potrzeby tajemniczości, czemu sprzyja przebieranie się za czarownicę, wampira, ducha czy diabła, zainteresowanie rzeczami budzącymi grozę, strach, lęk. Jest odpowiednim momentem dla wróżb dotyczących małżeństwa, szczęścia, zdrowia i śmierci. Tego dnia wzywa się pomocy szatana. Faktycznie Halloween może stanowić formę wtajemniczenia w okultystyczno-demoniczny świat.

Będąc sztucznym tworem, zlepkiem różnych tradycji obcych chrześcijaństwu, kojarzy się z niebezpiecznymi wierzeniami i kultami (ma konotacje satanistyczne). Znaki używane podczas tego ?święta?, jak śmierć, krew, duchy (przebieranie się w kostiumy ma na celu zmylenie, oszukanie duchów nawiedzających ludzi ostatniego dnia października), otwierają na duchową rzeczywistość przekraczającą wymiar psychologiczny, odnosząc się do sfery światopoglądowej czy religijnej. Halloween dobrze zadomowił się w polskiej kulturze. Jest obchodzony w domach kultury, szkołach i często łączy się z propagowaniem okultyzmu, ezoteryki (wróżbiarstwo, spirytyzm). Z religijno-filozoficznego punktu widzenia praktykowanie tego zwyczaju stanowi poważne zagrożenie duchowe.

Uczestnicząc w obrzędach przebierańców nieświadomie czy też dla zabawy bierzemy udział w praktykach poświęconych szatanowi. Ci którzy miłują Pana Boga, powinni trzymać się z dala od takich obrzędów i nie godzić się na żadne kompromisy. W dniu Halloween chrześcijanie powinni gromadzić się i szerzyć wśród współwyznawców wiedzę o groźbach jakie niesie pogaństwo i modlić się wspólnie o pokonanie sił ciemności, a przede wszystkim dziękować naszemu Ojcu Niebieskiemu za zwycięstwo nad śmiercią, piekłem i szatanem.

Podsumowując zagadnienie ?święta? Halloween, warto podkreślić, że zachowania magiczne stanowią istotną część tego obrzędu. Myślenie i działanie okultystyczno-ezoteryczne koncentruje się nie tylko wokół spraw dotyczących ziemskiego życia, ale sięga znacznie dalej, w duchową sferę człowieka, otwierając go na niebezpieczną rzeczywistość, prowadzącą do utraty relacji z Bogiem, samym sobą i innymi ludźmi...."

za str. - http://www.duch-swiety.pl/?p=598



---------

Tajemnicze Halloween - czym jest, skąd pochodzi - opinia księdza egzorcysty. Program zrealizowany w regionalnej TVP3 Kielce,
Film można pobieraż ze strony tvp.pl z oddziału kieleckego

https://www.youtube.com/watch?v=I_QkhB8KsJ4

[AAleksandra]

Temat powraca jak bumerang . Jak wspominałam w poście 2 lata temu (och jak ten czas leci). Dzieci zachęcone do odwiedzin i kolędowania w święta .... przyszły . W dodatku były przebrane (domowym sposobem, ale i tak fajnie) ze śpiewem na ustach i odegrały scenkę rodzajową. Przyszły w drugi dzień świąt, gdy wielką rodziną siedzieliśmy przy stole. Zaskoczenie było niemałe i bardzo pozytywne. Serce rośnie. Podtrzymuję, to od nas dorosłych zależy jak pokierujemy świadomością dzieciaków. aha, słodkości dostały do koszyczka

W tym roku również przed halloween wywiesimy na drzwiach "zakaz halloween" oraz zaproszenie do kolędowania .

[anida]

Na szczęście żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo do świętowania w taki sposób, jaki wydaje mu się stosowny. Nie popieram Halloween czy Walentynek, denerwuje mnie ekspansja kulturyamerykańskiej, łącznie z mnóstwem słów, które niepotrzebnie wprowadzamy do naszego języka. Jestem jednak nauczycielem j. angielskiego i z obowiązku przybliżam uczniom informacje o Halloween, jako o celtyckim, pogańskim święcie i nie demonizuję go, nie opowiadam o sataniźmie. Ludzie, nie dajmy się zwariować.