Przepraszam za te boczne zdjęcia ale zawsze mi tak robi jak robię zdjęcie telefonem ta czerwona to Flamehtaz a biała o ile ją widać toArtemis.Nie jestem znawcą a jakoś nie mogę zapamiętać nawet tych nazw co mam,dobrze że mam zanotowane,to się poratuje

Jolu z początkiem sezonu różanego też czasem się zastanawiam jak nazywa się konkretna róża .No cóż postępujący SKS Nie mam zbyt słonecznego ogrodu, dlatego nigdy nie spoglądałam w stronę Edenki ,jednak gdy dostanie dobre miejsce zachwyca całą sobą Potwierdzam Aphrodite to żelazna dama jestem również z niej bardzo zadowolona.Moja już ścięta regeneruje się do drugiego kwitnienia.Goldelse cudna róża i bujnie kwitnie

Cześć Jadziu nie mogę nic zrobić więc spaceruję po waszych ogrodach,dzisiaj mam nadzieję jeden z ostatnich takich upalnych dni ale jaki lipiec będzie zobaczymy też lubi dogrzewać,Ostatnie zdjęcia z górki zanim przyjdzie jakieś burzysko,













to są dzikuski










wszystkie róże na górce miały byc już do wyrzucenia bo były totalnie zjedzone przez gryzonie jak miło jest widzieć ich drugie życie.

Jolu upały odpuściły i pewnie u Ciebie też deszcz nawodnił rabaty. Róże pięknie Ci kwitną. Louis Odier zazdroszczę, zdrowa . Niestety u mnie stale miała grzyba, ale też rosła ogromna.
Anabelle ma piękne, duże kwiaty. Moją susza wykończyła, kwiaty pięciocentymetrowe.
Pozdrawiam

Witaj Soniu ,cieszę się że zaglądasz nie martw się anabelki są wdzięczne jak nie w tym roku to w następnym odbije i jeszcze cię zachwyci mnie pomimo mojej dla nich nie-opieki zadawalają mnie kwitnieniem ,czasami myślę że na to nie zasługuję bo marny ze mnie opiekun roślinek.
Często myślę jak to zrobić żeby zaprowadzić w moim ogrodzie trochę więcej porządku i ładu,troche to trudne z moją naturą bo lubię kontrasty w koloracha wielokrotność jednego gatunkumnie nudzi za małe mam poletka żeby porobić plamy kolorystyczno rodzajowe ale u kogoś bardzo mi się podoba sama siebie nie rozumię

masakra jakaś ze mną.

Po upałach pojawiły się deszcze które bardzo szybko niszczą kwiaty w tym lilie teraz na pełnym kwitnieniu,muszę szybko wyłapywać momenty i robić zdjęcia póki coś kwitnie.

Parę zdjęć moich lilijek zapraszam pięknie pachną

Przepiękne ! U mnie z ok 8 posadzonych tylko 4 wzeszły ale tylko 2 maja kwiaty. Lososiowa pachnie jak mydło toaletowe.... przyjemnie ale bardzo nietypowo. Czekam jeszcze na 4 stare aby rozkwitły.

Mamy Jolu pachnący sezon u mnie też się rozsiewa ten zapach miły dla nosa i w ilości siła. Niestety mam więcej azjatek i sporo tych pachnideł mi wyginęło.Mój ogródek niestety nie dla cebulowych a kiedyś miałam ich sporo .Nie wiem czy gleba sie zmieniła czy całkiem się wyjałowiła .Jednak daję jesienią obornika i kompost też rozrzucam na rabaty. Miłego tygodnia

Witaj Igo ,twoje lilie jak mlode to jeszcze pokarzą co potrafią tylko troszkę czasu trzeba im dać,myślę że stare już zaczynają pokazywać swoje piękno teraz wszystko w ogrodzie bardzo szybko się dzieje.Mnie też nowe azjatki nie wszystkie wzeszły a teraz dopiero zaczynają rozkwitać i to skromnie bo jeszcze za młode.Te duże mam już 3-ci rok więc trzeba mieć na uwadze że mogą być kiedyś straty więc zacznę zaglądać na jakieś nowości liliowe.Cały czas mam wrażenie że wszystko jest nie na właściwym miejscu,ale poniekąd teraz dobrze bo lilie już by padły od ostrego słonka a tak to są pod magnoliowym parasolem Pięknego lata jeszcze życzę Iguniu.

Cześć Jadziu,co do gleby to na pewno się zmienia bo jak na górce niegdyś sadziłam i siałam wszystko tak teraz tylko ziemniaki tam dają radę.
Liliowe pachnidełka fajne ale u mnie tak mocno daje że nie jestem pewna czy wszyscy sąsiedzi są zadowoleni .Uwielbiam jednak te kwiaty są takie dostojne i łapią nawet za serce nie tylko za oko Na drugi rok muszę pomyśleć o różach bo dwie pnące mi padły i w tym roku było tam bardzo łyso.Jak dajesz obornik i kompost to na pewno ziemia nie jest jałowa,często powiedziałabym cebulki które kupujemy są już w środku chore i dopiero po jakimś czasie jak wygrzebiesz z ziemi to widać jak od środka pleśnieje a takie piękne i duże jak się je kupuje.Na szczęście nie wszystkie i są i takie co latami cieszą nasze oczy i zdobią ogródki,idę pooglądać jeszcze wasze posiadłości i spływam do spania bo o 3,00 muszę wstać,dużo wypoczynku na łonie naszych ukochanych roślinek. miałam tyle zdjęć do wysłania i wyłączyło mi komputer ,wszystko diabli wzięli może innym razem prześle pa wszystkim

Na dzisiaj tyle,dziękuję

Witaj Jolu czy wiesz może jak się nazywają te dwie hortensje ogrodowe bo też mam takie https://images92.fotosik.pl/609/cf4adee43ffe2d7cmed.jpg i ta https://images92.fotosik.pl/609/3715bb84f6ded4e4med.jpg. Sama sobie je wyhodowałam z patyczków i rosną jak szalone. Cudny ten pełny liliowiec, a to czy to Bela Lugosi https://images89.fotosik.pl/608/e441f5da2be095d1med.jpg. Miłej niedzieli

Ciekawe masz liliowce a róże przepiękne. Czy ostróżki ci się odradzają następnego sezonu? U mnie żadna nie wyszła a miały być wieloletnie...

Cześć Jadziu usiłuje znaleźć w moich zapiskach co zakupiłam kiedyś bo moje podpisy roślin jakoś nie mają prawa bytu,więc różowa pelna to możliwe że jest ,Grunes Gewolbe ale tę ostatnią to chyba dostałam w prezencie bo w ogóle o niej nic w notatkach nie pisze.liliowiec to po opisie pasuje mi BlacEyed Susan,ale tylko przypuszczam bo nie mam wizerunków z nazwami tylko opis typu Różowo żółty a on bardziej bordowo żółty jest nie wiele pomogę. Muszę przy następnych zamówieniach być konsekwentna i robić zdjęcia z nazwami prędzej się sama odnajdę.Szkoda że mnie nic się nie udaje rozmnożyć zawsze wszystko usycha albo gnije jak ostatnio winogrono pozbierałam tylko dużo zmarnowanych patyczków.Jutro ma padać więc polegujemy troszkę miłego odpoczynku.

Cześć Iguś ostróżki same się sieją i co roku są ale nie zachwycają mnie jak te pierwsze z białym środkiem co miałam kiedyś,miały większy kwiat i bardziej wyrazisty kolor,może jeszcze spotkam i sobie kupię.Bądż dobrej myśli roślinki czasami zaskakują na pewno się kiedyś uda u mnie gleba kiepska to i u ciebie kiedyś urosną.

niebieska w tym roku bardzo marna pewnie na wiosnę przesadzę żeby miała troszkę więcej słoneczka.

taki sobie widok ogólny z jednej strony












Zdecydowanie gorsze niż poprzednimi laty mam zamiar je przesadzić ale czy już nie za stare ,nie jestem pewna czy całkiem ich nie zniszczę.









Niestety lilie to już wspomnienie.

Witaj Jolu.
Nie wiem dlaczego narzekasz na swój aparat, bo ja widzę bardzo ładne zdjęcia cudnie kwitnących kwiatuszków .
Chciałabym, żeby moje hortensje tak kwitły . Moim ogrodowym zamarzył się chyba odpoczynek, bo tylko jedna wyprodukowała jeden! marny kwiatostan . Chyba czas pomyśleć o nowych odmianach, które kwitną na jednorocznych pędach, bo te stare, mimo, albo właśnie przez ciepłe zimy i długotrwałe wiosenne przymrozki, kwitną nędznie, albo wcale. Kiedyś zimy były mroźne, ogród nieosłonięty, a hortensje kwitły niezawodnie.
Lilie kwitły u Ciebie cudnie , najbardziej podziwiam African Lady . Moja miała najwyżej trzy kwiatki, a w tym roku tylko jeden pąk pokazała, który rozwinął się i przekwitł pod moją nieobecność . Większość lilii wtedy rozkwitało, po powrocie zastałam już końcowe kwitnienia , a uwielbiam czas, kiedy ogród wypełniony jest ich zapachem .
Liliowce i róże też pięknie u Ciebie kwitną mimo okropnej suszy w tym roku.
U siebie nie widziałam porządnego deszczu od dawna. Jak mnie nie było, podobno jeden tydzień był chłodniejszy i padało, ale po powrocie wcale tego nie zauważyłam, wszędzie sucho. W wielu miejscach roślinki więdną, nawet krzewy ledwie żyją, solidny deszcz bardzo potrzebny.
Sierpniowe upały już nie tak dokuczliwe, to jakoś damy radę .

Jolu
Piękne lilie, liliowce, róże czy ostróżki.
Ta niebieska hortensja cudna, u mnie ogrodowe nie chcą być ze mną. Za to bezobsługowe są u mnie bukietówki.
Jeżówki za to mam w donicy bo glina u mnie.
LO to róża nie do zdarcia a przy okazji pięknie pachnie.