Moje zielone nieszczęścia - anoli
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7840
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Moje zielone nieszczęścia - anoli
Wahałam się długo czy pokazać te moje rośliny, ale niektóre problemy są tak palące, że nie ma już co czekać...Nie będzie ich wiele, a z nich niestety większość w opłakanym stanie. Studencki portwel nie pozwala na wiele.
Zaczne od Yuki, nie wiem co to za odmiana, znalazłam ją na śmietniku, była zółta i zeschnięta. Niewiele wiedząc, corobię, ściełam jej "koronę" i wsadziłam obok pinka. Oczywiście po przeczytaniu porad Przemo wiem, że powinnam ją była zabezpieczyć woskiem, hm...I teraz prośba do Przema i innych forumowiczów, stary piniek zaczął gubić korę, a jak go teraz obejrzałam okazało się, że jest pusty w środku. Zaraz dołącze zdjęcia. Jeden z liści zesechł się, a część się jakby składa. Zbyt suche powietrze?Stoi w pokoju z akwarium. Ale zraszam tylko raz na tydzień. Ziemia zwykła, drenaż ze żwirku, ale zauważyłam właśnie, że dwa korzenie wylazły tymi dziurkami. Stoi naprzeciw północnego okna, ale ma jakiś metr do kaloryfera, nie mam na razie jak przestawić.Co ja mam z nią teraz zrobić?A i podlewam jak zobaczę, że na wierzchu jest już troszkę sucho, za mało?Jakby ktoś znałodmianę bardzo proszę:)
Zaczne od Yuki, nie wiem co to za odmiana, znalazłam ją na śmietniku, była zółta i zeschnięta. Niewiele wiedząc, corobię, ściełam jej "koronę" i wsadziłam obok pinka. Oczywiście po przeczytaniu porad Przemo wiem, że powinnam ją była zabezpieczyć woskiem, hm...I teraz prośba do Przema i innych forumowiczów, stary piniek zaczął gubić korę, a jak go teraz obejrzałam okazało się, że jest pusty w środku. Zaraz dołącze zdjęcia. Jeden z liści zesechł się, a część się jakby składa. Zbyt suche powietrze?Stoi w pokoju z akwarium. Ale zraszam tylko raz na tydzień. Ziemia zwykła, drenaż ze żwirku, ale zauważyłam właśnie, że dwa korzenie wylazły tymi dziurkami. Stoi naprzeciw północnego okna, ale ma jakiś metr do kaloryfera, nie mam na razie jak przestawić.Co ja mam z nią teraz zrobić?A i podlewam jak zobaczę, że na wierzchu jest już troszkę sucho, za mało?Jakby ktoś znałodmianę bardzo proszę:)
Stare pinki są martwe i mają zgorzel pnia należy je usunąć, najlepszym rozwiązaniem było by ścięcie czubków tak jak zaznaczyłem na fotce i włożenie ich do wody by się ukorzeniły, pozostały zdrowy pinek należy przeciąć na trzy części dwie od góry do zalania woskiem i do wody do ukorzenienia natomiast ten który jest dosadzony do tych starych postaraj sie delikatnie oddzielić od reszty systemu korzeniowego i posadź do nowej doniczki zupełnie osobno(oczywiście również zalany woskiem), pinek z systemem korzeniowym po przesadzeniu lekko podlej a potem bardzo oszczędnie mniej więcej raz na dwa tygodnie troszkę podlej najlepiej jeden pełny podstawek o wysokości 2 cm i starczy, z niego wybiją nowe rozetki, z wierzchołków i pinków jak wybiją korzenie również do ziemi natomiast stare pinki i system korzeniowy od nich do wyrzucenia. Poczytaj tutaj Twoja juka to Yucca elephantipes - juka słoniostopa. Tu masz link do odmładzania juk Odmładzanie juki. Gdybyś potrzebowała pomocy pytaj.(możesz również przez gg lub skype).
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7840
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Przemo dziękuję, dziś mam tu już troche ciemnawo więc jutro po powrocie zabiorę się za ścinanie. Mam nadzieję, że nic nie popsuję, przeczytałam wątek o odmaładzaniu, więc jestem bardziej śwaidoma tego co robić. Powiedz mi tylko czy ja mam coś nie tak z kompem, bo nie mam znaczków jak ją pociąć Nie wiem czy do końca dobrze Cię zrozumiałam. W doniczce są trzy pieńki, dwa są ze sobą całkiem zrośniete, na nich jest jeden pióropusz. Drugi pinek pochodzi z tych starych z mojego niefortunnego cięcia - to ten mam pociąć na 3 części? Przepraszam, że się tak dopytuję, ale nie chce nic zepsuć, bo przywiązałam siędo bidulki.Doniczka na pinka ukorzenionego ma byc niewielka- 10 cm średnicy będzie ok?Juz dziś Cię na gg nie będę męczyła bo późno:)Dziękuję i proszę o dalsze instrukcje. Bardzo się cieszę, że ją zidentyfikowałeś:)
Kurcze nie wkleiłem zdjęcia naprawiamanoli pisze:Przemo dziękuję, dziś mam tu już troche ciemnawo więc jutro po powrocie zabiorę się za ścinanie. Mam nadzieję, że nic nie popsuję, przeczytałam wątek o odmaładzaniu, więc jestem bardziej śwaidoma tego co robić. Powiedz mi tylko czy ja mam coś nie tak z kompem, bo nie mam znaczków jak ją pociąć
W zależności od wielkości bryły korzeniowej jaka przy nim zostanie.: Nie wiem czy do końca dobrze Cię zrozumiałam. W doniczce są trzy pieńki, dwa są ze sobą całkiem zrośniete, na nich jest jeden pióropusz.
Zetnij pióropusz.Tak, na nim rośnie drugi z pióropuszy zgadza się?Drugi pinek pochodzi z tych starych z mojego niefortunnego cięcia - to ten mam pociąć na 3 części?Przepraszam, że się tak dopytuję, ale nie chce nic zepsuć, bo przywiązałam siędo bidulki.Doniczka na pinka ukorzenionego ma być niewielka- 10 cm średnicy będzie ok?już dziś Cię na gg nie będę męczyła bo późno:)Dziękuję i proszę o dalsze instrukcje. Bardzo się cieszę, że ją zidentyfikowałeś:)
Jeśli czegoś nie rozumiesz najłatwiej wyjaśnić mi by było na skype, mogę Cię przeprowadzić przez cięcie i dalsze zabiegi rozmawiając z Tobą zainstaluj sobie skype.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1955
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7840
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Obcięłam już stary pinek, okazało się, że ten przyrosnięty do niego - ten z którego wyrastał pióropusz, nie jest bardzo suchy. Na wysokości jakichś 6 cm od wierzchołka ma malutkie wypustki (chyba korzeniowe) nie całkiem zdrewniałe. Nie jest piękny ale może wartogo ściąć na te 6 cm, obłupać ten drugi pinek i wsawić w wodę?Wiem, że teraz to trochępóźno ale zalałam go od góry woskiem.
Drugi pinek - Odkryłam, że chyba za głęboko go kiedyś wrzuciliśmy . Odgrzebałam ziemi naokoło 7cm, i dopiero pojawiają się korzonki, przyspałam je chwilowo lekko. Tak więc mam tam 7 cm zbyt mokrego pinka, a część nadziemna jest pochylona, i chciałabym to naprawić.
Za kilka munutek zdjęcia.
Drugi pinek - Odkryłam, że chyba za głęboko go kiedyś wrzuciliśmy . Odgrzebałam ziemi naokoło 7cm, i dopiero pojawiają się korzonki, przyspałam je chwilowo lekko. Tak więc mam tam 7 cm zbyt mokrego pinka, a część nadziemna jest pochylona, i chciałabym to naprawić.
Za kilka munutek zdjęcia.
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona