U Wiśni
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: U Wiśni
Właśnie - pięknie, kolorowo, pachnąco. Nic dodać, nic ująć.
Re: U Wiśni
Moniko, piękna poducha rojnikowa! ale u Ciebie musi pachnieć liliowo
Pozdrawiam, Marta
Roślinnik balkonowy
Roślinnik balkonowy
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: U Wiśni
Jakie masz mieczyki piękne!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1728
- Od: 29 sie 2013, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: U Wiśni
Pięknie i kolorowo u Ciebie. Mieczyki cudne. Ja też miałam takie w pierwszym roku, ale gdy wsadziłam w następnym wszystkie zakwitły w odcieniach czerwieni.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: U Wiśni
Basiu, jak ja posadzę głębiej, to potem muszę odkopywać i sprawdzać, czy one jeszcze żyją, bo wtedy w ogóle nie chcą wyłazić Ale może w przyszłym roku odłożę trochę ziemi i jak mi mieczyki powyłażą, to je trochę przysypię, o! Teraz to mnie natchnęłaś
Aga, u nas nie ma czasu na konfitury, wszystkie pomidorki zjadają się niemal prosto z krzaczka
Marta, tylko dwie lilie pachną, reszta to lilie azjatyckie, one są bezzapachowe
Anka, to dziwne. Ja w tym roku dokupiłam tylko te zielone. Reszta jest z poprzednich lat i kolory nadal są różne
Joanna, Henryk, Lucy, dziękuje Wam bardzo, doceniam, zwłaszcza, że taka sałata, jaką tu prezentuję, to niekoniecznie są Wasze ulubione rośliny
Wygrzebałam się na chwilę z kaktusów, że by zajrzeć do innych roślin
Skrót oplątw. Balkon im służy, moje oplątwy namiętnie obrastają dzieciaczkami.
Moja T. juncea, teraz już ewidentnie widać czworaczki:
Nowo wypatrzony maluch u T. funckiana:
Po wielu próbach, nareszcie (chyba) udało mi się znaleźć sposób na T. cyanea. Tak duży dzieciaczek, jak ten na zdjęciu to wielka szansa na to, że maluch będzie mógł egzystować samodzielnie, gdyby roślinie matecznej coś się stało.
I reszta
Dipladenia sztuk dwie
Phalenopsis, nie jedyny kwitnący, ale jedyny sfotografowany...
Fuksja, wreszcie się, skubana jedna, wzięła za kwiatki .
Basia i Joanna mnie tu atakują ślicznymi zdjęciami fuksji, a moja dopiero teraz się wzięła do roboty.
Ale i tak jestem z siebie dumna, że udało mi się ją przezimować
Obiecałam, dawno temu, że się pochwalę mini-noliną. Oto jest, trochę jej listki podeschły ale udawajcie, że nie widzicie
Miejsce dla trzykrotki też się znalazło. I chyba się spodobało, jeszcze ją trza będzie do jakiejś skrzynki przesadzić, jeżeli tak dalej będzie szalała...
A za tego gada trzymajcie wszyscy kciuki - to hibiskus, a konkretnie pąk. Niedawno kupiony już zrzucił większość pąków (na szczęście nie rzuca jeszcze liśćmi), a to może być jedyny, którego ujrzę w rozkwicie. Bo wiecie, sprawa jest taka, że ja wszystkie hibiskusy najzwyczajniej w świecie ukatrupiam. I na nieszczęście dla kolejnych hibiskusów, upierdliwie kupuję nowe, próbując każdej napotkanej porady i wskazówki, żeby utrzymać je przy życiu (bo dla mnie to już teraz wyzwanie, nie spocznę, dopóki nie rozgryzę, o co im chodzi ), a one dalej mnie nie lubią, jeden po drugim...
To tyle na dziś, miłej niedzieli
Aga, u nas nie ma czasu na konfitury, wszystkie pomidorki zjadają się niemal prosto z krzaczka
Marta, tylko dwie lilie pachną, reszta to lilie azjatyckie, one są bezzapachowe
Anka, to dziwne. Ja w tym roku dokupiłam tylko te zielone. Reszta jest z poprzednich lat i kolory nadal są różne
Joanna, Henryk, Lucy, dziękuje Wam bardzo, doceniam, zwłaszcza, że taka sałata, jaką tu prezentuję, to niekoniecznie są Wasze ulubione rośliny
Wygrzebałam się na chwilę z kaktusów, że by zajrzeć do innych roślin
Skrót oplątw. Balkon im służy, moje oplątwy namiętnie obrastają dzieciaczkami.
Moja T. juncea, teraz już ewidentnie widać czworaczki:
Nowo wypatrzony maluch u T. funckiana:
Po wielu próbach, nareszcie (chyba) udało mi się znaleźć sposób na T. cyanea. Tak duży dzieciaczek, jak ten na zdjęciu to wielka szansa na to, że maluch będzie mógł egzystować samodzielnie, gdyby roślinie matecznej coś się stało.
I reszta
Dipladenia sztuk dwie
Phalenopsis, nie jedyny kwitnący, ale jedyny sfotografowany...
Fuksja, wreszcie się, skubana jedna, wzięła za kwiatki .
Basia i Joanna mnie tu atakują ślicznymi zdjęciami fuksji, a moja dopiero teraz się wzięła do roboty.
Ale i tak jestem z siebie dumna, że udało mi się ją przezimować
Obiecałam, dawno temu, że się pochwalę mini-noliną. Oto jest, trochę jej listki podeschły ale udawajcie, że nie widzicie
Miejsce dla trzykrotki też się znalazło. I chyba się spodobało, jeszcze ją trza będzie do jakiejś skrzynki przesadzić, jeżeli tak dalej będzie szalała...
A za tego gada trzymajcie wszyscy kciuki - to hibiskus, a konkretnie pąk. Niedawno kupiony już zrzucił większość pąków (na szczęście nie rzuca jeszcze liśćmi), a to może być jedyny, którego ujrzę w rozkwicie. Bo wiecie, sprawa jest taka, że ja wszystkie hibiskusy najzwyczajniej w świecie ukatrupiam. I na nieszczęście dla kolejnych hibiskusów, upierdliwie kupuję nowe, próbując każdej napotkanej porady i wskazówki, żeby utrzymać je przy życiu (bo dla mnie to już teraz wyzwanie, nie spocznę, dopóki nie rozgryzę, o co im chodzi ), a one dalej mnie nie lubią, jeden po drugim...
To tyle na dziś, miłej niedzieli
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: U Wiśni
Różnorodność roślin które hodujesz jest zadziwiająca. Jestem pod wrażeniem ich ilości i jakości!
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: U Wiśni
Ja tam baaardzo lubię sałatę. nawet jeśli jakiejś sama nie mam, to nie znaczy, że nie może mi się podobać. Czasem spodoba się za bardzo i ani się obejrzę, a tu trzeba kminić gdzie ją upchnąć na parapecie...
Hibiskusy mnie też nie lubią. Dwa ogrodowe powegetowały sobie dwa sezony, pokazały jakiegoś kwiatka lub dwa i najzwyczajniej w świecie wzięły i uschły. Jeden domowy po pół roku zszedł, a drugi przez dwie zimy doprowadzał mnie do nerwicy, nie chciał kwitnąć i ogólnie był tylko magnesem na mszyce. Oddałam go sąsiadce i... rośnie! Drań.
Oplątwy są piękne. I tak sobie myślę, że mam wolny karnisz, może by tak...
I dipladenia piękne. Ech...
A o tym atakowaniu to się nie zgodzę. Ja się dzielę moim szczęściem.
Hibiskusy mnie też nie lubią. Dwa ogrodowe powegetowały sobie dwa sezony, pokazały jakiegoś kwiatka lub dwa i najzwyczajniej w świecie wzięły i uschły. Jeden domowy po pół roku zszedł, a drugi przez dwie zimy doprowadzał mnie do nerwicy, nie chciał kwitnąć i ogólnie był tylko magnesem na mszyce. Oddałam go sąsiadce i... rośnie! Drań.
Oplątwy są piękne. I tak sobie myślę, że mam wolny karnisz, może by tak...
I dipladenia piękne. Ech...
A o tym atakowaniu to się nie zgodzę. Ja się dzielę moim szczęściem.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: U Wiśni
Hibiskusy z kwiaciarni mają duże szanse na to, że padną. Spróbuj od kogoś takie hodowane w domu, są o wiele wartościowsze, chociaż może nie tak 'malownicze'. A poza tym one produkują pąki, jak nakręcone, więc na pewno się doczekasz A już z naszymi kciukami, to nie ma innej opcji
Moniko, ale Ty pamiętasz, że niedługo będziesz musiała przeprowadzać instruktaże na bieżąco w temacie gwiazdy betlejemskiej?
Bo moja jakimś cudem jeszcze żyje
Moniko, ale Ty pamiętasz, że niedługo będziesz musiała przeprowadzać instruktaże na bieżąco w temacie gwiazdy betlejemskiej?
Bo moja jakimś cudem jeszcze żyje
Re: U Wiśni
No tak to już jest na tym świecie, gdzie jest namiętność, tam mogą być dzieci . A oplątwy piękne i widać, że podoba im się u Ciebie .moje oplątwy namiętnie obrastają dzieciaczkami.
- dalisbea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 876
- Od: 15 lut 2016, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: U Wiśni
Jak zwykle śliczne rośliny pokazujesz - oczywiście zwróciłam odrazu uwagę na trzykrotkę - bardzo ładnie Ci porosła
Oplątwy również piękne i mnożą się na potęgę jak widzę - dobre warunki im stworzyłaś
Oplątwy również piękne i mnożą się na potęgę jak widzę - dobre warunki im stworzyłaś
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: U Wiśni
Trzymam kciuki za hibiskusa ale powiem ci że z tymi kupnymi różnie bywa, też straciłam już dwa, a o trzeciego walczę Dużo lepiej zachowują się te wyhodowane ze szczepki, kiedy już przejdziesz najtrudniejszy etap ukorzeniania. Próbowałaś kiedyś z takim?
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
-
- 500p
- Posty: 829
- Od: 3 gru 2014, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: U Wiśni
Śliczna nolinka I jaka gęsta Moja idzie jakoś od początku w długość, nie w gęstosć :P
Trzykrotka świetna !
Trzykrotka świetna !
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: U Wiśni
Witam wszystkich odwiedzających i dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze. Cieszę się, że roślinki się podobają
Niemniej melduję, że kwiatuch hibiskusa postanowił nie odpadać i się otworzył, z innego egzemplarza też:
Tytułem instruktażu dla Lucy, moje gwiazdki wyglądają dość zielono, w każdym razie już pora pomyśleć nad znalezieniem pomieszczenia, w którym nasza roślinka miałaby szanse zakwitnąć. Tak jak zawsze mówię, moje zeszłoroczne gwiazdy betlejemskie stoją w pomieszczeniu nieużytkowanym przez domowników wieczorem, przez co rośliny są wystawione jedynie na naturalne światło dzienne
A z nowości roślinnych u mnie, mam stefanka i szczęśliwą dracenę:
No i powoli się trzeba zabierać do chowania tego całego majdanu z balkonu . To dopiero będzie akcja! Strach się bać...
Miłej niedzieli
No to szybko, szybko, zanim do Ciebie dotrze, że nie masz miejsca Karnisz się nada, jak najbardziej, u mnie to już wszystko za ciężkie, żeby na karniszu wisiało, dlatego wyposażyłam się w regalikPelidea pisze: Oplątwy są piękne. I tak sobie myślę, że mam wolny karnisz, może by tak...
Pamiętam i zaraz Ci zrobię wprowadzenie jesienne A jak dobre rączki Pani miała, to dlaczego gwiazda miałaby nie żyć?onectica pisze:Moniko, ale Ty pamiętasz, że niedługo będziesz musiała przeprowadzać instruktaże na bieżąco w temacie gwiazdy betlejemskiej?
Bo moja jakimś cudem jeszcze żyje
onectica pisze:Hibiskusy z kwiaciarni mają duże szanse na to, że padną. Spróbuj od kogoś takie hodowane w domu, są o wiele wartościowsze, chociaż może nie tak 'malownicze'. A poza tym one produkują pąki, jak nakręcone, więc na pewno się doczekasz A już z naszymi kciukami, to nie ma innej opcji
Wiecie co, jak tak sobie patrzę, to ostatnia próba z hibiskusem działa się na początku zeszłego roku, więc w sumie już dawno z nimi nie próbowałam (długo wytrzymałam, brawo ja ). Tak naprawdę hibiskusy nie są za bardzo w kręgu moich zainteresowań roślinnych (leżą raczej na obrzeżu tego kręgu ), stąd poza sklepowymi roślinkami nigdy nawet nie szukałam u innych źródeł. W sumie, aż tak mi na nich nie zależy, jak mi te sklepowe znowu padną, to pewnie znowu długo nic nie kupię, aż kiedyś zobaczę jakiegoś w sklepie i mi się przez chwilę zamarzy, i tak koło będzie się toczyło . A cały sęk był w tym, że o ile Joanna pisze, że walczyła o nie przez dwa lata, u mnie średnia życia hibiskusów wynosi jakiś miesiąc .Blueberry pisze:Trzymam kciuki za hibiskusa ale powiem ci że z tymi kupnymi różnie bywa, też straciłam już dwa, a o trzeciego walczę Dużo lepiej zachowują się te wyhodowane ze szczepki, kiedy już przejdziesz najtrudniejszy etap ukorzeniania. Próbowałaś kiedyś z takim?
Niemniej melduję, że kwiatuch hibiskusa postanowił nie odpadać i się otworzył, z innego egzemplarza też:
Tytułem instruktażu dla Lucy, moje gwiazdki wyglądają dość zielono, w każdym razie już pora pomyśleć nad znalezieniem pomieszczenia, w którym nasza roślinka miałaby szanse zakwitnąć. Tak jak zawsze mówię, moje zeszłoroczne gwiazdy betlejemskie stoją w pomieszczeniu nieużytkowanym przez domowników wieczorem, przez co rośliny są wystawione jedynie na naturalne światło dzienne
A z nowości roślinnych u mnie, mam stefanka i szczęśliwą dracenę:
No i powoli się trzeba zabierać do chowania tego całego majdanu z balkonu . To dopiero będzie akcja! Strach się bać...
Miłej niedzieli
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)