Kilka lat podglądam forum i w końcu postanowiłam założyć swój wątek.Kwiatami zajmuje się od dziecka z różnym skutkiem.Jedne lubią mnie bardziej inne mniej,ale się nie poddaje Zawsze mogę się wyżyć w ogrodzie Na początek kilka kwitnień
Hippeastrum delikatnie pachnie jak białe landrynki.

Eszeweria kupiona z wyprzedaży obiecuje kwiatka.

Peperomia

scindapsus pictus



Fiołek prezent od M na dzień kobiet

Prymula

Mimoza z nasion ciekawe czy uda mi się utrzymać choć jedną przy życiu.



hoja carnosa kaprysi puszcza pączki i zasusza,ale za to rośnie jak szalona

Jeśli jakieś nazwy źle napisałam to proszę mnie poprawiać

Moniko, masz ładne kwitnące rośliny, w tym hippeastrum moje ulubione. Twój scindapsus ma piękne listki, a mimozy i ja jestem ciekawa, bo swojej nie dałam szans. Pozostała mimozą w nasionach (niewysianych). Będę zaglądać

Witaj Basiu Zapraszam do zaglądania
Pokaże co tam w ogrodzie kwitnie.
Na początek narcyzy dziś piękna pogoda więc plewiłam i widocznych chwaściorów już nie ma


Śliwa




Magnolia,kwitła zawsze zaledwie kilkoma kwiatkami,a w tym roku wygląda obiecująco




Modrzew szczepiony mój ulubieniec




I na koniec coś dla zdrowia

Hej , to znowu ja się melduję. Pięknie już wszystko wygląda, jeszcze kilka ciepłych dni i magnolia będzie cieszyć oczy. A ja po raz pierwszy zobaczyłam, jak wygląda zbieranie oskoły, czytałam o tym, ale nigdy nie widziałam. Dzięki za zdjęcie

Witaj Moniko
Masz ciekawe roślinki, hippeastrum pięknie się prezentuje
Kiedy magnolia zakwitnie, to dopiero będzie widowisko Kiedy mieszkałam w Krakowie, to nieopodal rosła kilkudziesięcioletnia magnolia. Pamiętam, że co roku z utęsknieniem czekałam na jej kwitnienie

Narcyzy pięknie się wyróżniają z otoczenia
Magnolia rzeczywiście szykuje niezły pokaz

Z przyjemnością obejrzałam rośliny wkoło domu i na parapetach.Pięknie kwitnie hippeastrum i narcyzy.
Magnolia cała w pąkach

Witam wszystkich i dziękuję za odwiedziny Oskołę zbierałam pierwszy raz Wczoraj kupiłam taką biedę (i kilka innych,ale zdjęcia wrzucę jak znajdę chwilę) i nie mam pomysłu jak i czym usunąć bezpiecznie z niej farbę...Może ktoś ma pomysł lub już to robił.Z góry dziękuje za podpowiedzi.

Nie znam się za bardzo na eszeweriach (o ile to eszeweria), ale ja bym tej farby na siłę nie zdzierała. Wydaje mi się, że najlepiej teraz poczekać, aż roślina podrośnie, wypuści nowe listki, wtedy będziesz mogła odmłodzić roślinę, czyli usunąć te pomalowane liście, odciąć i ukorzenić rozetkę już w całości zieloną, albo jeśli roślina puści odrost, ukorzenić ten odrost, a tą mateczną roślinę usunąć.
Jeśli znajdzie się spec od eszewerii, to przedłóż jego opinię nad moją, ponieważ moja wiedza o eszeweriach jest mocno ograniczona.

Dziękuje Moniko za odpowiedź Ja jednak jestem niecierpliwa i dziś delikatnie sobie poskrobałam.Grubsza warstwa schodziła super cienka niestety nie,ale już wygląda lepiej



Zgodnie z obietnicą wrzucam fotki nowości.
Skrzydłokwiat



Litops,może nie ukatrupie

Zielistka

Kalanchoe


Magnolia pachnie obłędnie

Mimoza pokazuje kolejne listki

Lubczyk,już się nie mogę doczekać Uwielbiam i dodaje niemal do wszystkiego.

U mnie pogoda paskudna,a wam wszystkim życzę

Super, sałatko, że założyłaś wątek!

Jak pięknie kwitnie Twoje kalanchoe! I magnolia!
A hoją zainspirowałaś mnie właśnie. Też mam takie okno, że też ja na to nie wpadłam...

Witaj Lucy Cieszę się,że Cię zainspirowałam Radzę tylko przy takim podwieszaniu o nie zaplataniu na ciasno,bo przy myciu okna może być kłopot.Hoja jest dość dość krucha i przy niej raczej nie grzebie...I tak kaprysi bez powodu Ja nie rozwiązuje tylko podstawiam ławę i na to pufe.

No to żeś się naskrobała , mam nadzieję, że roślinka odwdzięczy się za troskę. Zielistka- moja ulubiona,-białym obrzeżeniem, też mam taką .

Oj naskrobałam się,naskrobałam i udało mi się jej nie uszkodzić.Mam nadzieje,że będzie jej u mnie dobrze A taką zielistkę już kiedyś miałam, ale zmarnowałam.Niestety jak mi się jakaś roślina podoba to chodzę koło niej i robię jej dobrze i dobrze i dobrze,a co za dużo to niezdrowo Wiele roślin już tak pożegnałam, więc teraz, by mieć się czym chwalić postaram się nad sobą panować