Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
Mam dwie, więc jak coś
Jest to chyba jedyna u mnie fuksja, u której wolę nie rozwinięte jeszcze pąki, niż już w pełni otwarte
Jest to chyba jedyna u mnie fuksja, u której wolę nie rozwinięte jeszcze pąki, niż już w pełni otwarte
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
- Amara
- 1000p
- Posty: 1924
- Od: 13 maja 2013, o 19:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: blisko morza :))))) zachodniopomorskie
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
Madziu ja podziwiam fuksje i marzy mi się taka choć jedna zwisająca
ale najpierw trza dziure na haczyk zrobić
ale najpierw trza dziure na haczyk zrobić
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
Amarko , dziurka to najmniejszy problem. Do dzieła
Wpadam z pelargoniami
Rosina Read
NN ale bardzo ładnie i obficie kwitnąca
Salmon Confetti
Moja ulubiona
Rigoletto
Kolejna pięknie kwitnąca..Z daleka widać tylko morze różu
Wpadam z pelargoniami
Rosina Read
NN ale bardzo ładnie i obficie kwitnąca
Salmon Confetti
Moja ulubiona
Rigoletto
Kolejna pięknie kwitnąca..Z daleka widać tylko morze różu
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
- Kirunia
- 200p
- Posty: 401
- Od: 25 sie 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
Śliczne Madziu te Twoje pelargonie, a co dopiero fuksje napatrzeć się nie mogę. Twój balkonik musi być z daleko widoczny, sąsiedzi paluszki obgryzają z zazdrości Mam rodzinkę w Białymstoku to ich wyślę na Twoje osiedle niech sobie popatrzą na to cudo
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
Kirunia Ty u siebie masz cuda nie z tej ziemi, a u mnie nie możesz się napatrzeć?
Balkon faktycznie widoczny z daleka, nie trzeba wcale pokazywać
Dziś Deep Purple przeszła ostre cięcie ..Mam z niej kilkanaście sadzoneczek- żal było wyrzucać. Ale też nie mogłam patrzeć jak ciągnie ją do podłogi
Orange King
Fuksja od Ani rośnie jak na drożdżach
To ta o takich kwiatach..Prawdopodobnie to Eva Boerg
Snow Burner
Peppermint Candy coraz bliżej..
Eruption
Wielka Dark Eyes
Marcus Graham też do małych nie należy..
Balkon faktycznie widoczny z daleka, nie trzeba wcale pokazywać
Dziś Deep Purple przeszła ostre cięcie ..Mam z niej kilkanaście sadzoneczek- żal było wyrzucać. Ale też nie mogłam patrzeć jak ciągnie ją do podłogi
Orange King
Fuksja od Ani rośnie jak na drożdżach
To ta o takich kwiatach..Prawdopodobnie to Eva Boerg
Snow Burner
Peppermint Candy coraz bliżej..
Eruption
Wielka Dark Eyes
Marcus Graham też do małych nie należy..
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
-
- 1000p
- Posty: 1491
- Od: 24 maja 2009, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
Są takie rośliny, których nie biorę pod uwagę przy ukwiecaniu mojego balkonu. Do nich należą między innymi fuksje. Ale Twoje fuksje robią duże wreżenie i z przyjemnością je zawsze oglądam.
- maadro
- 1000p
- Posty: 1152
- Od: 17 mar 2014, o 20:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: półn.Podkarpacie dł.22° 02' wsch. szer.50° 34' płn
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
Madziu witam niedzielnie
Piękne te Twoje fuksje i wielkie niebywale. Widać jak są zadbane i doskonale odżywione
i jak u Ciebie mają dużo przestrzeni.
Każda z nich marzy mi się, ale u mnie pewnie takie nie urosną.
Rosną, owszem, ale do pewnego momentu.
Marinka też przeszła operację podobną jak Twoja Deep Purple.
Biedna teraz, nie wiem czy dojdzie do siebie. Całkiem straciłam Annabell i Swingtime.
Nie wiem czy miejsca na moim balkonie im się nie podobają, czy kupiłam z jakimis ukrytymi wadami czy chorobami.
Zimą kilka wymarzonych postaram sie zamówić u Fuksjany i wtedy się przekonam jak to właściwie z fuksjami jest.
Pięknej niedzieli życzę
Piękne te Twoje fuksje i wielkie niebywale. Widać jak są zadbane i doskonale odżywione
i jak u Ciebie mają dużo przestrzeni.
Każda z nich marzy mi się, ale u mnie pewnie takie nie urosną.
Rosną, owszem, ale do pewnego momentu.
Marinka też przeszła operację podobną jak Twoja Deep Purple.
Biedna teraz, nie wiem czy dojdzie do siebie. Całkiem straciłam Annabell i Swingtime.
Nie wiem czy miejsca na moim balkonie im się nie podobają, czy kupiłam z jakimis ukrytymi wadami czy chorobami.
Zimą kilka wymarzonych postaram sie zamówić u Fuksjany i wtedy się przekonam jak to właściwie z fuksjami jest.
Pięknej niedzieli życzę
Pozdrawiam serdecznie - Ewa
balkonowo i doniczkowo
balkonowo i doniczkowo
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
welkam tak jak ja u Ciebie podziwiam kwiatki, których nie myślę uprawiać, ale tak ładnie je pokazujesz, że kuszą..oj kuszą
maadro no tak już to jest..Ja też na początku przygody z fuksjami straciłam ich kilka w sezonie, a to dlatego, że nie umiałam rozpoznać co im jest. Teraz każda nowa roślinka u mnie przechodzi kwarantannę, opryski profilaktyczne i jest bardzo dokładnie oglądana. Jak pomyślę, co by było, gdybym kupioną niedawno fuksję powiesiła wśród innych(a miała przędziorki)...A tak, wróg pokonany
maadro no tak już to jest..Ja też na początku przygody z fuksjami straciłam ich kilka w sezonie, a to dlatego, że nie umiałam rozpoznać co im jest. Teraz każda nowa roślinka u mnie przechodzi kwarantannę, opryski profilaktyczne i jest bardzo dokładnie oglądana. Jak pomyślę, co by było, gdybym kupioną niedawno fuksję powiesiła wśród innych(a miała przędziorki)...A tak, wróg pokonany
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
- maadro
- 1000p
- Posty: 1152
- Od: 17 mar 2014, o 20:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: półn.Podkarpacie dł.22° 02' wsch. szer.50° 34' płn
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
Alenko, tak to prawda, trzeba się nauczyć wszystkiego o fuksjach i nie popełniać podstawowych błędów pielęgnacyjnych.
Jednak miewają one swoje własne choroby, które nie zawsze udaje się rozpoznać i traci się roślinki. Zastanawiam się, co u mnie było przyczyną utraty kilku pięknie zapowiadających się egzemplarzy.
I dochodzę do wniosku, że na moim południowo wschodnim balkonie fuksje mają za mało powietrza, mimo że nie trzymam ich w pełnym słońcu. Zagęszczenie innych roślin też nie za dobrze wpływa na nie.
Zraszanie kilka razy dziennie pomaga im wyraźnie, ale nie codzień to możliwe, bo z domu jednak wychodzę.
Przy zakupie wypytałam sprzedawców czym były pryskane, co zresztą widać na ich liściach. Pasożytów żadnych nie miały, a przy zastosowaniu różnych środków ochrony nadal są od nich wolne. Nie wiem nic natomiast o tych niewidocznych gołym okiem, jak roztocza i wirusy wywołujące groźne choroby.
Dobrze, że w porę dostrzegłaś zagrożenie i potrafiłaś sobie z tym poradzić.
Oby tylko to zagrożenie już nigdy się nie pojawiło
Jednak miewają one swoje własne choroby, które nie zawsze udaje się rozpoznać i traci się roślinki. Zastanawiam się, co u mnie było przyczyną utraty kilku pięknie zapowiadających się egzemplarzy.
I dochodzę do wniosku, że na moim południowo wschodnim balkonie fuksje mają za mało powietrza, mimo że nie trzymam ich w pełnym słońcu. Zagęszczenie innych roślin też nie za dobrze wpływa na nie.
Zraszanie kilka razy dziennie pomaga im wyraźnie, ale nie codzień to możliwe, bo z domu jednak wychodzę.
Przy zakupie wypytałam sprzedawców czym były pryskane, co zresztą widać na ich liściach. Pasożytów żadnych nie miały, a przy zastosowaniu różnych środków ochrony nadal są od nich wolne. Nie wiem nic natomiast o tych niewidocznych gołym okiem, jak roztocza i wirusy wywołujące groźne choroby.
Dobrze, że w porę dostrzegłaś zagrożenie i potrafiłaś sobie z tym poradzić.
Oby tylko to zagrożenie już nigdy się nie pojawiło
Pozdrawiam serdecznie - Ewa
balkonowo i doniczkowo
balkonowo i doniczkowo
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10748
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
Madzia śliczności pokazujesz, jak zawsze zresztą
Oj kochana jak ja ci zazdroszczę że możesz wieszać fuksje pod sufitem moje biedaki siedzą ściśnięte po katach i nawet nie zauważyłam że kwitnie mi Tamara muszę przez zimę się zastanowić nad jakimś nowym rozwiązaniem
Oj kochana jak ja ci zazdroszczę że możesz wieszać fuksje pod sufitem moje biedaki siedzą ściśnięte po katach i nawet nie zauważyłam że kwitnie mi Tamara muszę przez zimę się zastanowić nad jakimś nowym rozwiązaniem
Pozdrawiam, Monika
Zielony świat Moniki cz. 9
Zielony świat Moniki cz. 9
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
maadro pewnie nie ma tu na forum osoby, która by nie straciła żadnego kwiatka
Kupiłam 4 fuksje w kiepskim stanie..Jedna już wróciła do zdrowia i nie mogę się na nią napatrzeć. Zaczęła pięknie intensywnie rosnąć i wkońcu ma piękne duże pąki Dwie inne były zasuszone, a później zalane..Widzę, że jednej już nowy opiekun się podoba Czekam na drugą..Fuksja zaprzędziorkowana stoi w miejscu, nie rośnie, nie więdnie..Jakby ją zamurowało Ale wierzę, że ruszy
Moniś dzięki Czemu nie możesz wieszać pod sufitem?Kiedyś chyba wspominałaś, ale już nie pamiętam
Nie dość, że mam się czym opiekować na balkonie, to jeszcze dołączyły do grona balkonowców przedszkolaki..Ale co zrobić? Niektóre fuksje wymagały przycięcia, bo bałam się o swoje oczy
Trzymajcie za nie kciuki Nie wiem po co ja tyle tego ukorzeniam
Dark Eyes ma piękne duże kwiaty
Blacky
Ballerina szaleje na całego
Ziegfield Girl..Uwielbiam dotykać jej kwiatów..Wierzcie mi, że są jakby zrobione z papieru
Deep Purple
Kupiłam 4 fuksje w kiepskim stanie..Jedna już wróciła do zdrowia i nie mogę się na nią napatrzeć. Zaczęła pięknie intensywnie rosnąć i wkońcu ma piękne duże pąki Dwie inne były zasuszone, a później zalane..Widzę, że jednej już nowy opiekun się podoba Czekam na drugą..Fuksja zaprzędziorkowana stoi w miejscu, nie rośnie, nie więdnie..Jakby ją zamurowało Ale wierzę, że ruszy
Moniś dzięki Czemu nie możesz wieszać pod sufitem?Kiedyś chyba wspominałaś, ale już nie pamiętam
Nie dość, że mam się czym opiekować na balkonie, to jeszcze dołączyły do grona balkonowców przedszkolaki..Ale co zrobić? Niektóre fuksje wymagały przycięcia, bo bałam się o swoje oczy
Trzymajcie za nie kciuki Nie wiem po co ja tyle tego ukorzeniam
Dark Eyes ma piękne duże kwiaty
Blacky
Ballerina szaleje na całego
Ziegfield Girl..Uwielbiam dotykać jej kwiatów..Wierzcie mi, że są jakby zrobione z papieru
Deep Purple
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10748
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Mój balkon ---->Moja kolorowa oaza :) *cz.3*
Madzia - wieje u mnie jak w kieleckim doniczki by latały po całym osiedlu
A kochana nie martw się o nadmiar sadzonek - zaopiekujemy się nimi
A kochana nie martw się o nadmiar sadzonek - zaopiekujemy się nimi
Pozdrawiam, Monika
Zielony świat Moniki cz. 9
Zielony świat Moniki cz. 9