Moje rośliny - radocha
Moje rośliny - radocha
Witam, w tym temacie ja przedstawię wam moje rośliny jakie mam w domu. A więc po kolei:
rozchodniki które są w skrzynce na balkonie, w tamtym roku posadzone:
cyklamen perski (białe kwiaty) zdjęcie z tamtego roku ( teraz jest zupełnie łysy i próbuję go wskrzesić):
skrzydłokwiat kupiony w lutym tego roku:
sansevieria (młoda szczepka z większej rośliny od kumpla posadzona miesiąc temu):
cyklamen perski (mocno rózowe kwiaty) kupiony teraz w kwietniu:
koleusy posiane 8 marca 2008r:
3 letni cissus rombolistny (do grudnia był dwa razy większy):
sansevieria z trzema młodymi od innego kolegi:
6cio letnia dracena (odmładzana co rok lub dwa, stąd taka niska):
oraz aspidistra, którą dostałem od uzytkowniczki dorcia z tego forum równo w moje urodziny 10 marca :
Niektóre zdjęcia nie otwierają się w treści postu dlatego trzeba na nie kliknąć i się otworzą.
rozchodniki które są w skrzynce na balkonie, w tamtym roku posadzone:
cyklamen perski (białe kwiaty) zdjęcie z tamtego roku ( teraz jest zupełnie łysy i próbuję go wskrzesić):
skrzydłokwiat kupiony w lutym tego roku:
sansevieria (młoda szczepka z większej rośliny od kumpla posadzona miesiąc temu):
cyklamen perski (mocno rózowe kwiaty) kupiony teraz w kwietniu:
koleusy posiane 8 marca 2008r:
3 letni cissus rombolistny (do grudnia był dwa razy większy):
sansevieria z trzema młodymi od innego kolegi:
6cio letnia dracena (odmładzana co rok lub dwa, stąd taka niska):
oraz aspidistra, którą dostałem od uzytkowniczki dorcia z tego forum równo w moje urodziny 10 marca :
Niektóre zdjęcia nie otwierają się w treści postu dlatego trzeba na nie kliknąć i się otworzą.
Dzięki. Jasne że sanseviery nie potzrebują głębokich doniczek, no ale takie miałem póki co a oczywiście będę trzymał tak żeby miały jak najciaśniej bo właśnie chcę mieć sporą kępę w jednym hehe. Już się nie mogę doczekać nowych sępolii które trzymam już 6 tygodni w ziemi i są już mocno zakorzenione ale jeszcze nie puszczają listków nowych no i nie wiem niestety ile jeszcze przyjdzie mi na to czekać. Ale juz od jakiś dwóch tygodni mają korzenie więc chyba jeszcze z jakiś tydzien do 10 dni to potrwa a wtedy jak już się rozrosną to rzeczywiście będzie kłopot gdzie to wszystko trzymać hehe bo ja mam tylko jedno okno u siebie w pokoju do dyspozycji a parapet ma tylko 1,5 m długości z tym że 0,5 metrowe skrzydło musi się przynajmniej otwierać bo się robi ciepło a ja lubię mieć świeże powietrze w pokoju. Będzie trzeba coś wymyśleć ale póki co to tych kwiatów mam za mało i już czekam niecierpliwie na te co rozmnażam.
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Witaj Radku. Masz ładne roślinki. I nie możesz się doczekać, kiedy się rozmnożą, rozrosną. Ale to dopiero początki.
Poprzedniczki napisały "nie od razu Kraków zbudowano" a ja ci powiem jeszcze, że to szaleństwo pod tytułem miłość do zielonego straszliwie uzależnia. A jak będziesz często zaglądał na to forum to twoje uzależnienie będzie jeszcze większe. ;:84 Wiem co mówię, przepracowałam to wszystko na sobie. Kiedyś mój mąż zrobi mi tak
Poprzedniczki napisały "nie od razu Kraków zbudowano" a ja ci powiem jeszcze, że to szaleństwo pod tytułem miłość do zielonego straszliwie uzależnia. A jak będziesz często zaglądał na to forum to twoje uzależnienie będzie jeszcze większe. ;:84 Wiem co mówię, przepracowałam to wszystko na sobie. Kiedyś mój mąż zrobi mi tak
Pozdrawiam. Małgorzata
Oj to nieżle ci zrobił ale chyba miał troszkę racji hehe bo tutaj są ciekawe i tak wciągające tematy że trudno się oderwać. Ja bardzo lubię rośliny i to od dziecka choć tego nie uznaje się za zajęcie dla facetów, dlatego pewnie jest nas tutaj mniejszośc haha. Ja tylko żałuję że mam małe mieszkanie i parapetów raptem 3 w tym jedne odpada bo w kuchni to żaden kwiat się u nas nie utrzymał nigdy, pewnie z powodu kuchenki gazowej, a w dużym pokoju to rodzice zagospodarowali parapet na swoje kwiaty, głównie kaktusy których nie za bardzo lubię. Chciałbym mieć większe mieszkanie albo przynajmniej mieszkać tutaj samemu to wtedy bym miał więcej kwiatów ale tylko liściastych, bo takie lubie a tamten pokój rodziców z balkonem to się idealnie nadaje na duża hodowlę kwiatów. Oj wtedy bym miał raj na ziemi i wszędzie było by zielono i kolorowo od kwiatów!! Najgorzej niestety jest w zimie, bo kwiaty muszą stać na oknie a od tego ze ciągnie zimno to często gubią liście, no i dzień jest krótki a na to też większośc żle reaguje.
- effa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2752
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
Re: Moje rośliny - radocha
Witaj Radku Piękne masz roślinki. I czekam oczywiście na dalszą część zdjęć Znam Twój ból odnośnie braku miejsca na kwiaty u mnie też go za dużo nie ma. Dlatego upycham rośliny gdzie tylko się da
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3612
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Masz parę roślinek, które wcale nie muszą stać na oknie: sansevierie i aspidistra. Widzę, że cissus też jest obok okna. A co mu się stało, że się zmniejszył?
Ja jakoś nie mogę dochować się cissusa. Miałam, ciągle gubił liście, aż zostały same patyki. Teraz mam w pracy, po poprzedniczce, dbam, podlewam,pryskam, nawożę, a widzę,że mu parę listków już uschło.
Do kuchni idealnie nadaje się scindapsus. Mam trzy wiszące na ścianie, bo kuchnia malutka,szafki do sufitu, nie mam gdzie postawić. Na parapecie w kuchni też mam różności: pelargonie, pokrzywkę,hippeastrum,bluszcz. Te z okna to są kwiatki wędrowne: pelargonie i pokrzywka powędrują na balkon,hipek też.
U znajomej na ścianie jest rozpięta hoja: kwiatow nie ma za dużo, ale liście - istna dżungla.
Oglądając zdjęcia storczyków, mam wrażenie, że niektórzy trzymają je w kuchni.
Ja jakoś nie mogę dochować się cissusa. Miałam, ciągle gubił liście, aż zostały same patyki. Teraz mam w pracy, po poprzedniczce, dbam, podlewam,pryskam, nawożę, a widzę,że mu parę listków już uschło.
Do kuchni idealnie nadaje się scindapsus. Mam trzy wiszące na ścianie, bo kuchnia malutka,szafki do sufitu, nie mam gdzie postawić. Na parapecie w kuchni też mam różności: pelargonie, pokrzywkę,hippeastrum,bluszcz. Te z okna to są kwiatki wędrowne: pelargonie i pokrzywka powędrują na balkon,hipek też.
U znajomej na ścianie jest rozpięta hoja: kwiatow nie ma za dużo, ale liście - istna dżungla.
Oglądając zdjęcia storczyków, mam wrażenie, że niektórzy trzymają je w kuchni.
Waleria